Naukowcy z Wydziału Nauk o Ziemi Uniwersytetu Oksfordzkiego odkryli miejsce, w które uderzył największy meteoryt, jaki spadł na terytorium obecnych Wysp Brytyjskich. Zespół kierowany przez dra Kennetha Amora poinformował, że znaleźli krater zlokalizowany około 15-20 km na zachód od wybrzeża Szkocji. Obiekt był ukryty pod wodą i skałami, które pomogły mu przetrwać przez miliony lat. Ustalenie miejsca było możliwe na podstawie szczegółowych obserwacji terenu, analiz rozkładu rozrzuconego materiału i orientacji cząstek magnetycznych. Wyniki badań opublikowano 9 czerwca w „Journal of the Geological Society”.
Ukrywał się przez miliony lat
11 lat po tym, gdy po raz pierwszy zidentyfikowano pozostałości świadczące o upadku meteorytu mierzącego ok. 1 km, natrafiono na krater wyżłobiony na skutek uderzenia.
To właśnie w 2008 roku w warstwach skał nieopodal miejscowości Ullapool w północno-zachodniej Szkocji naukowcy odkryli duże ilości irydu, czyli pierwiastka chemicznego, który występuje w wysokich stężeniach w meteorytach.
Na początku geolodzy przypuszczali nawet, że skały uformowały się na skutek erupcji wulkanu, ale analiza składu wykazała ich powierzchniowe pochodzenie.
Profesor John Parnell, geolog z Uniwersytetu w Aberdeen w Szkocji, współautor artykułu opublikowanego w 2008 roku, podkreślał w nim, że badania skał mogą przynieść wiele informacji „o tym, jak powierzchnie planetarne, w tym Marsa, zostały zmodyfikowane przez duże uderzenia meteorytów”.
Bazując na danych zebranych w terenie, specjalistom udało się określić przybliżony kierunek, z którego „nadleciał” meteoryt, a to pozwoliło zlokalizować krater.
Był on zakopany w Minch Basin pod młodszymi skałami. Badacze zwracają uwagę, że zwykle tego rodzaju materiał powstały na skutek uderzenia wielkiego meteorytu ulega szybkiej erozji.
Z tego powodu odkrycie jest tym bardziej wyjątkowe. Oszacowano bowiem, że meteoryt uderzył w Ziemię około 1,2 miliarda lat temu, kiedy teren dzisiejszej Szkocji był półpustynny i usytuowany blisko równika.
W opinii Kena Amora zderzenie tak wielkiego meteorytu z tego rodzaju jałowym krajobrazem musiało wyglądać spektakularnie. Upadł na ląd, „rozrzucając pył i fragmenty skał na dużym obszarze”.
Prawdziwa perła dla badaczy
To, że krater się zachował, zawdzięczamy zdaniem ekspertów temu, że meteoryt „wylądował” w dolinie ryftowej i w niedługim czasie został przykryty świeżymi osadami.
Naukowcy już zacierają ręce i zapowiadają przeprowadzenie precyzyjnych badań geofizycznych.
Każdego roku tysiące meteorytów uderza w Ziemię. Jednak przeważnie są one mniejsze i w związku z tym zostawiają po sobie wgniecenia nie tak dużych rozmiarów. Mogą wręcz pozostać przez nas niezauważone.
Nie wiemy, ile meteorytów o średnicy ok. 1 km uderzyło w naszą planetę. Według dotychczasowego stanu wiedzy prawdopodobieństwo takich zdarzeń wynosi jeden na 100 tysięcy do 1 miliona lat. Jednak nie są to liczby zbyt pewne, ponieważ kratery powstające po uderzeniach dość szybko ulegają erozji i znikają niemal bez śladu, co oczywiście nie sprzyja eksploracji zjawiska.
Źródła: „Journal of the Geological Society”, Kopalnia Wiedzy, Space.com, Science Daily.