Jak rzucić palenie bez tabletek

Rzucenie palenia jest możliwe, aczkolwiek nie jest proste. Podstawą jest sięgnięcie do źródła problemu. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/realworkhard-23566/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=110849">Ralf Kunze</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=110849">Pixabay</a>)

Rzucenie palenia jest możliwe, aczkolwiek nie jest proste. Podstawą jest sięgnięcie do źródła problemu. Zdjęcie ilustracyjne (Ralf Kunze / Pixabay)

Uporczywy bumerang

Czy człowiek rodzi się palaczem?

Gdyby tak było, położne z całego świata miałyby co opowiadać swoim mężom po powrocie z pracy. Na razie niemowlęta nie przychodzą na świat pośród kłębów siwego dymu, a na terenie szpitala wciąż obowiązuje zakaz palenia.

W dawnych czasach nie istniało coś takiego jak papieros.

Papieros, czyli filtr, bibułka plus rozdrobniony susz tytoniowy z chemicznymi dodatkami, to rzecz całkowicie nienaturalna. Sam tytoń pochodzi z natury, owszem, ale cała otoczka jest nieco podejrzana.

Jak się okazuje, dym dymowi nierówny. Jednak o tym później.

Chcesz zatem rzucić palenie bez żadnych tabletek?

Wspaniale jest chcieć. Bo chcieć to móc!

Wspaniale, ponieważ najwyraźniej instynktownie czujesz, że nie chcesz dołączyć do statystyk Światowej Organizacji Zdrowia, według której rocznie na całym świecie aż 8 000 000 ludzi umiera z powodu konsumowania papierosów, a w samej Polsce około 67 000 – co odpowiada corocznemu wymarciu średniej wielkości miasta.

Zanim się więc weźmiemy za rzucanie palenia, dobrze będzie najpierw zapoznać się z korzeniem problemu, aby móc go rozwiązać raz na zawsze. Większość ludzi zmienia tę kolejność. Rezultat jest taki, że uradowani małymi postępami, po kilku tygodniach abstynencji, nagle zaczynają czuć się źle.

Gdy zaczynają czuć się źle, nie rozumieją, co się dzieje, więc szybko chwytają za papieros, po którym znów czują się trochę lepiej. Efekt jojo, ale w wersji nikotynowej.

Ten proces przypomina bumerang.

Palenie, które niby rzuciłeś, wróciło do ciebie z podwójną siłą, ponieważ rzuciłeś je bez namysłu i bez odpowiedniego przygotowania.

Więc spróbujmy się wspólnie na nie przygotować.

Historia świętej rośliny

Tytoń był niegdyś świętą rośliną wykorzystywaną okazjonalnie w trakcie wyjątkowych ceremonii. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/mylene2401-10328767/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=7331580">Myléne</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=7331580">Pixabay</a>)

Tytoń był niegdyś świętą rośliną wykorzystywaną okazjonalnie w trakcie wyjątkowych ceremonii. Zdjęcie ilustracyjne (Myléne / Pixabay)

Aby przygotować się do rzucenia palenia, musimy zrozumieć, czym tak naprawdę był tytoń i czym obecnie się stał. Być może będzie nam wtedy łatwiej zauważyć, że to, co obecnie sprzedawane jest w kioskach, wcale nie powinno nazywać się tytoniem.

Zaczęło się mniej więcej 5000 lat temu. Nie wiadomo, czy palenie tytoniu miało faktycznie swoje początki pośród plemion indiańskich obu Ameryk, jednak pierwsze wzmianki wywodzą się właśnie z tamtych kultur i to u nich eksperymentowano dość mocno z tą halucynogenną rośliną.

Zaciąganie się dymem tytoniowym było wówczas ważnym rytuałem, nie zaś czymś codziennym i bardzo powszechnym.

Istotną różnicą w stosunku do dzisiejszych czasów był fakt, iż tytoń palono w fajkach, nie w papierowych bibułkach. Pozwalano sobie na palenie często podczas specjalnych okoliczności, co nadawało tej czynności pewną wyjątkowość.

Jednak w tamtych czasach tytoń był nie tylko palony. Tytoń się żuło, był przyjmowany w postaci płynnej jako napój, wciągany przez nos, a nawet wlewany bezpośrednio do jelita w postaci płukanki. Tak czy inaczej, posługiwanie się tą rośliną dla dawnych kultur miało zawsze jakieś głębsze znaczenie.

Przykładowo u Majów tytoń regularnie składano w ofierze bogom, przez co roślina była uważana za świętą. Szamani używali jej w celach leczniczych lub do inicjacji chłopców, którzy chcieli udowodnić przed wioską swą dojrzałość. W handlu zaciągnięcie się dymem z fajki było przypieczętowaniem umowy.

Jak to się więc stało, że tak wyjątkowa roślina przeobraziła się w jedną z wielu używek czasów współczesnych? Jak to zwykle bywa, winna jest żądza pieniądza.

Na przełomie XV i XVI wieku ta święta roślina trafiła do Europy, a tutaj dość szybko wpadła w sidła komercji i industrializacji pod hasłami: zwiększyć zysk i przyspieszyć produkcję!

Nie doszłoby do tego, gdyby każdy palacz się pod tymi hasłami nie „podpisał”.

Skutek jest taki, że osoby palące obecnie wciągają do płuc nie tylko dym tytoniowy, lecz także wszelakie szkodliwe substancje smoliste. Wszystko dla wygody użytkownika, i robią to bez opamiętania, w postaci nie kilku, a często kilkudziesięciu papierosów dziennie.

Ponieważ wiemy teraz, z jaką zmianą natury ludzkiej mamy do czynienia i jak szybko coś o głębokim znaczeniu może zostać zdegradowane do rangi prostej używki, skupmy się w następnym kroku na tym, jak przy pomocy psychologii oraz nauki o żywieniu skutecznie rzucić palenie, i to bez potrzeby chodzenia do apteki.

Mentalność palacza

Nałóg potrafi „namieszać” nam w głowie. Potrzeba pracy nad sobą, by go porzucić. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/chenspec-7784448/?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=6645643">Chen</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=6645643">Pixabay</a>)

Nałóg potrafi „namieszać” nam w głowie. Potrzeba pracy nad sobą, by go porzucić. Zdjęcie ilustracyjne (Chen / Pixabay)

Najpierw nieco psychologii. Omówmy pokrótce, jak działa umysł palacza.

Czy pamiętasz przystojnego kowboja, delektującego się aromatem papierosa na antenie telewizyjnej? Eric Lawson, amerykański aktor pracujący wówczas dla marki Marlboro, zmarł 27 stycznia 2014 roku z powodu przewlekłej choroby płuc wywołanej nadmierną konsumpcją papierosów.

Aktor występował również w serialach uwielbianych przez widzów na całym świecie, jak „Słoneczny patrol” czy „Dynastia”. Jak sam przyznał, palił papierosy od 14. roku życia.

Można by zapytać: człowiek reklamujący papierosy umiera z powodu choroby płuc? Czy to nie ironia losu?

Smutnym faktem, mówiącym bardzo wiele o tym, co może się dziać w umysłowości palacza, jest to, że mimo tej strasznej choroby oraz późniejszych występów w kampaniach antynikotynowych, Eric Lawson nadal palił papierosy – i to do końca swoich dni.

Ten i wiele innych przykładów pokazują, że palący prędzej czy później traci kontrolę nad nałogiem. Nawet najwięksi ekranowi (oraz nie-ekranowi) „twardziele” nie potrafili się opanować.

Innymi słowy, gdy już stracisz kontrolę, nie ty będziesz kapitanem na swoim statku, ale papieros. Oddasz mu ster i od tego momentu będziesz jedynie szorował pokład.

Wynika z tego, że jeśli nie chcesz oddać steru bez walki, powinieneś popracować przede wszystkim nad swoimi myślami.

Ziarenko rozsądku

Palacz podświadomie wie o szkodliwości swojego nałogu. Daje to szansę na wyjście z uzależnienia. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/4144132-4144132/?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=2258681">Nato Pereira</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&utm_medium=referral&utm_campaign=image&utm_content=2258681">Pixabay</a>)

Palacz podświadomie wie o szkodliwości swojego nałogu. Daje to szansę na wyjście z uzależnienia. Zdjęcie ilustracyjne (Nato Pereira / Pixabay)

Ciekawe jest to, że człowiek palący od wielu lat podświadomie wie, że to, co robi, nie jest dobre.

Dlaczego?

Czasem możemy zaobserwować następującą scenę. Gdy dorosłe już dziecko palacza częstuje się jego papierosem, być może usłyszymy podniesiony głos ojca:

„Ani mi się waż. Nawet nie wiesz, w co się pakujesz!”.

Po tym ostrzeżeniu syn lub córka wycofają ostrożnie dłoń, a następnie spojrzą na ojca ze zdziwieniem: „Skoro wiesz, że palenie to kłopoty, dlaczego nadal palisz?”.

Odpowiedzi są często niezwiązane z tematem, a sam palacz prawdopodobnie już dawno zapomniał, dlaczego zaczął palić.

Dobra wiadomość jest taka, że skoro palący ostrzega przed papierosem swoje dzieci, to istnieje w nim ziarenko rozsądku i nadziei.

Skoro to ziarenko w tak ważnych kwestiach, jak ochrona życia i zdrowia własnych dzieci, potrafi jasno odróżnić dobro od zła, to czy sama chęć palenia nie jest wywoływana przez jakiś inny, ukryty czynnik, który w kluczowych momentach przyćmiewa to, co słuszne?

Ten czynnik ma oczywiście swoją nazwę.

Nałóg.

Jednak ponieważ słowo to stało się zbyt powszechne i obecnie straciło na mocy (chyba każdy dziś walczy z jakimś nałogiem), my nazwiemy to naszym osobistym „czortem”, którego chcemy stanowczo, ale kulturalnie wyprosić z mieszkania.

Według pani psycholog Violetty Nowackiej, nałóg to „każde chorobliwe przywiązanie się do jakiegoś zachowania lub rzeczy, które pozwala nam uciec od rzeczywistości albo przynajmniej na chwilę o niej zapomnieć”.

By więc znaleźć sposób na naszego „czorta”, trzymając się powyższej definicji, zamiast biec do apteki po plastry nikotynowe lub jakieś tabletki, być może w pierwszej kolejności powinniśmy zajrzeć w głąb siebie i napisać na kartce papieru, co jest główną przyczyną, że mamy codziennie tak wielką ochotę zapomnieć o otaczającej nas rzeczywistości.

Ludzkie słabości

Palenie często zaczyna się z powodu trudności emocjonalnych. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/huevocosmico-140777/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=753069">claudia martinez</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=753069">Pixabay</a>)

Palenie często zaczyna się z powodu trudności emocjonalnych. Zdjęcie ilustracyjne (claudia martinez / Pixabay)

„Wszystkie uzależnienia mają podobne źródło: to choroba emocji” – jak pisze pani mgr Nowacka.

Jeśli to prawda, że palenie powodowane jest przez chorobę emocji, to wszelkie środki farmaceutyczne mogą jedynie załagodzić symptomy, ale źródła problemu nie usuną.

Tak samo może być, gdy z dnia na dzień rzucimy palenie. Ono może do nas powrócić, jeśli nie odrobimy emocjonalnej pracy domowej.

Każdy z nas nosi w sobie pewien balast emocjonalny. Trudno o nim rozmawiać z innymi, czasami trudno się przyznać przed samym sobą, że taki „czort” był w stanie nas wyprowadzić z równowagi. Jednak pamiętajmy, że żaden człowiek nie jest niezniszczalny.

Człowiek to złożona istota z jeszcze bardziej złożoną psychiką. Myślisz, że w tym oceanie możliwości nie ma miejsca na słabości?

Skoro każdy posiada swoje własne słabości, to ty na pewno też. Jednak identyfikując swoją słabość, jesteś w stanie się nią zająć, racja?

Więc zastanów się, czym to jest w twoim przypadku.

Być może miałeś problem z rodzicami, dziadkami, wujostwem? Byłeś poniżany lub ignorowany? Jesteś obecnie smutny i samotny? Być może wytykano cię palcem w szkole, bo byłeś trochę inny i masz przez to niską samoocenę? Ten problem może przyjąć najróżniejsze formy.

By sobie pomóc, warto byś powrócił pamięcią do dnia, kiedy wziąłeś pierwszego papierosa do ust. Przypomnij sobie, co tobą kierowało. Jaki miałeś motyw, by po niego sięgnąć? Chciałeś przynależeć do jakiejś grupy? Chciałeś się popisać przed innymi i przez chwilę udawać „kowboja”?

Gdy już odkryjesz swą słabość, warto, byś dopuścił do siebie fakt, iż potrzebujesz pomocy i że cały odwyk to nie taka błaha sprawa.

Fakt jest taki. Jeżeli naprawdę chcesz rzucić, rzucisz. Wiele osób codziennie udowadnia, że jest to możliwe.

Jeśli chcesz się polepszyć jako istota ludzka, przejdziesz przez ten proces zmian i skonfrontujesz się z ukrywanym przez tak długi czas cierpieniem.

Jeśli samemu nie jesteś w stanie zlokalizować przyczyny swego nałogu, zapisz się do psychologa. To żadna ujma. Jest to lekarz jak każdy inny. Nie musisz się tym chwalić, zrób to po cichu. Gdy już rzucisz palenie, wtedy będziesz miał powód, by się pochwalić. Będzie to wielka rzecz, a twoi najbliżsi z pewnością to docenią.

Uświadomienie sobie swych słabości może trochę potrwać. U jednej osoby krócej, u innej nieco dłużej. Jednak gdy już osiągniesz równowagę w sferze psychicznej, dopiero w kolejnym kroku powinieneś zająć się regeneracją swej fizycznej strony.

Za chwilę dowiesz się, jak to zrobić.

Korzyści kontra koszty

Palenie ma wiele negatywnych aspektów (<a href="https://pixabay.com/pl/users/shutterbug75-2077322/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1270516">Robert Owen-Wahl</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1270516">Pixabay</a>)

Palenie ma wiele negatywnych aspektów (Robert Owen-Wahl / Pixabay)

Zazwyczaj wszelkie rzeczy mają pozytywne i negatywne aspekty. Dlatego angażując się w cokolwiek, tak naprawdę dokonujemy świadomego wyboru, chyba że decydujemy się zignorować aspekty negatywne.

Niekiedy spotyka się twierdzenia o tym, że palenie tytoniu przynosi korzyści dla zdrowia. Tych twierdzeń jest niewiele i często są to jednak mity.

Za to lista kosztów związanych z paleniem i nikotyną jest długa. Skutki konsumpcji samej nikotyny:

• Palący, który odstawia nikotynę, zaczyna odczuwać abstynencję nikotynową, która objawia się niepokojem, zmęczeniem, trudnością z zaśnięciem oraz zmniejszonym apetytem

• Z kolei nadmierne spożycie nikotyny objawia się podobnie jak zatrucie, czyli: bólami brzucha, biegunką, nudnościami oraz wymiotami, problemami z oddychaniem, halucynacjami, zaburzeniami rytmu serca oraz ogólnym osłabieniem

• Ekstremalnie duże dawki nikotyny mogą doprowadzić do drgawek, utraty przytomności, a nawet do śmierci – co zdarza się (na szczęście) dość rzadko.

Sam dym papierosowy zawiera aż 4000 różnych substancji chemicznych. Większość z nich jest toksyczna, a około 60 rakotwórcza.

Chcesz wierzyć lub nie, ale wdychając taki dym, wprowadzasz do organizmu następujące substancje: metale ciężkie, substancje promieniotwórcze, węglowodory aromatyczne, aceton, arsen, cyjanowodór, formaldehyd, butan, a nawet tlenek węgla, znany potocznie jako czad. Dodatkowo do tytoniu mógł zostać wmieszany przez producentów amoniak (by papieros lepiej się tlił).

Ciekawy koktajl, prawda? A przecież wymieniliśmy zaledwie kilka substancji.

Przejdźmy zatem do następstw długotrwałego inhalowania dymu z tych trujących „patyczków”.

Następstwa konsumpcji papierosów:

• choroby płuc, takie jak nowotwory, astma oskrzelowa, zapalenie oskrzeli, rozedma płuc

• choroby jamy ustnej, takie jak próchnica, paradontoza, kamień nazębny, nowotwory języka, wargi oraz jamy ustnej

• choroby układu sercowo-naczyniowego, takie jak nadciśnienie tętnicze, zaburzenia pracy serca, tętniaki aorty, zakrzepice czy udar mózgu

• choroby układu pokarmowego, takie jak nowotwory przełyku, krtani, trzustki, jelita grubego czy żołądka, do tego wrzody żołądka oraz przepuklina jelitowa

• choroby narządu wzroku, takie jak zwyrodnienie plamki żółtej, zapalenie spojówek

• choroby układu rozrodczego, takie jak nowotwory szyjki macicy czy jajników, problemy z płodnością lub erekcją

• choroby układu kostno-stawowego, w tym zmniejszenie gęstości kości, co zwiększa ryzyko złamań

• problemy skórne, takie jak zwiększenie ilości zmarszczek, zmniejszenie elastyczności skóry

• problemy hormonalne, migreny, białaczka i wiele innych.

Ta lista również nie została wyczerpana, a to są jedynie widoczne skutki tego nałogu.

Przejdźmy teraz do tych niewidocznych.

Do nich zaliczana jest kwestia finansowa. Jest ona niestety dość często pomijana podczas dyskusji na temat zdrowia, a przecież koniecznie powinna zostać dodana do negatywów.

Zważywszy na podwyższone ryzyko występowania (całej listy) poważnych chorób u palacza, warto mieć odłożoną większą kwotę pieniędzy na ewentualne przyszłe leczenie. Nazywane jest to „poduszką finansową”, czyli kwotą na czarną godzinę.

Nikt nam takiego leczenia w całości nie pokryje, palenie to nasz wybór i od początku wiemy, czym ryzykujemy.

Przy paleniu papierosów większe pieniądze trudno utrzymać w kieszeni, gdyż są regularnie przepuszczane na nasz nałóg. Gdy kupowanie jednej paczki dziennie wejdzie nam w krew i gdy nie ma już mowy o dniu bez „fajeczki”, szybko przestajemy patrzeć na finanse.

Papieros do porannej kawy musi być. Nieważne, czy nas na niego stać, czy nie.

Przeciętnie w miesiącu na papierosy palacze wydają około 360 zł.

W skali roku to całe 4440 zł, których nam zwykle brakuje w kieszeni, gdy na przykład chcemy pojechać na wakacje z rodziną.

W tym kontekście zadajmy sobie również pytanie, na ile lat przeciętny Polak zwykle bierze kredyt hipoteczny? Na około 25-30, prawda?

Cóż, roczny wydatek 4440 zł na papierosy pomnożony 30 razy, daje kwotę rzędu 133 200 zł, co się równa… 1/3 nowego mieszkania!

Jeśli nawet pominąć wszelkie aspekty społeczne i fakt, iż palacze zazwyczaj nie są pozytywnie postrzegani przez swoje otoczenie, trzeba podkreślić, że jeśli ktoś, mimo przestróg, godzi się na koszty i ryzyko związane z paleniem papierosów, a następnie narzeka, że ma wciąż za mało pieniędzy, to niestety sam wywołał ten niedostatek.

Objawy odwykowe

Wiedza o tym, jak radzić sobie z objawami odstawienia, jest kluczowa, aby osiągnąć trwały sukces przy rzucaniu palenia (<a href="https://pixabay.com/pl/users/buy_me_some_coffee-4737970/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3959785">buy_me_some_coffee</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3959785">Pixabay</a>)

Wiedza o tym, jak radzić sobie z objawami odstawienia, jest kluczowa, aby osiągnąć trwały sukces przy rzucaniu palenia (buy_me_some_coffee / Pixabay)

Podczas rzucania palenia możesz zauważyć u siebie pewne objawy odwykowe. Warto zwrócić uwagę na fakt, iż u każdego mogą pojawić się inne symptomy.

Jest to normalne zjawisko podczas przechodzenia przez cykl zmian, które chcemy wprowadzić w swoim organizmie, więc nie ma się czym przejmować. Natomiast jeśli objawy będą zbyt mocne, należy niezwłocznie zgłosić się do lekarza.

Mogą pojawić się następujące objawy:

• nadmierna potliwość

• głód tytoniowy

• kaszel, chrypka

• ślinotok

• wzmożony apetyt

• owrzodzenie jamy ustnej

• trudności z koncentracją

• złe samopoczucie

• bezsenność

• osłabienie

• drażliwość

• niepokój i lęk

• nastrój depresyjny.

Przyzwyczajony do nikotyny organizm będzie chciał cię zmusić, byś znów chwycił za papierosa. Równolegle organizm przełączy się na tryb oczyszczania.

W takich momentach nie daj się. Schodź z ilości papierosów powoli. Zaspokajaj głód nikotynowy co jakiś czas, żeby nie zwariować, ale w miesiącu stopniowo pal coraz mniej.

Najlepiej w tym czasie śledzić i zapisywać swoje postępy.

Jak to zrobić?

Zacznij prowadzić osobisty dziennik rzucania palenia i dokumentuj wszelkie postępy, zwyczajnie licząc wypalone dziennie papierosy, na przykład wpisując w danej rubryce kreski. Jedna pionowa kreska to jeden spalony papieros.

Po tygodniu, a później po miesiącu, będziesz w stanie dokładnie policzyć, na jakim jesteś etapie.

Czas odwyku u każdego będzie wyglądał inaczej, ponieważ każdy jest inny.

Bądź konsekwentny i wytrwały. Gdy zejdziesz do trzech papierosów dziennie, postaraj się wspomóc zdrowymi zamiennikami, by zająć czymś umysł i dłonie.

Przejdźmy więc do tych zamienników oraz innych zdrowych rzeczy, które pomogą ci się oczyścić.

Co jeść, czego unikać

W trakcie porzucania nałogu palenia warto postawić na pełnowartościowe jedzenie (<a href="https://pixabay.com/pl/users/publicdomainpictures-14/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=2277">PublicDomainPictures</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=2277">Pixabay</a>)

W trakcie porzucania nałogu palenia warto postawić na pełnowartościowe jedzenie (PublicDomainPictures / Pixabay)

Podczas rzucania palenia człowiek ma wzmożony apetyt. Należy mieć to na uwadze, żeby czasem nie popaść w kolejną skrajność, jaką jest niezdrowa nadwaga lub inne uzależnienia, jak np. uzależnienie od cukru.

By wyeliminować te problemy, warto zerknąć na to, co jemy. Dobrej jakości produkty, szczególnie świeże warzywa i owoce, są dość sycące, więc nie można ich zjeść zbyt wiele, co z kolei ogranicza całą kaloryczność posiłku.

Najlepiej więc na czas rzucania palenia zrezygnować lub zmniejszyć spożycie takich rzeczy jak:

• słodycze i ciastka, jasne pieczywo – podnoszą one poziom cukru we krwi

• alkohol – osłabia silną wolę, która jest kluczowa podczas rzucania palenia

• czerwone mięso i potrawy tłuste – polepszają smak papierosa

• kawa – często spożywana przed, po lub do papierosa – kojarzy się z nałogiem

Jako że wspomnieliśmy o rzeczach, których warto unikać, to przejdźmy teraz do tych przyjemniejszych.

Produkty bardzo potrzebne w diecie podczas rzucania palenia to:

• woda mineralna – zwiększone spożycie pomaga usuwać toksyny z organizmu

• jabłka – pektyny w nich zawarte działają oczyszczająco

• cynamon – zapach zniechęca do palenia, działa korzystnie na poziom cukru we krwi, więc dodawaj go do potraw

• nasiona, jak np. pestki słonecznika, orzechy – są bogate w minerały, poza tym zajmą nasze dłonie podczas odwyku

• sok pomidorowy – bogaty w potas oraz likopen – jest dobry na serce

• kiełki, maliny, jagody, borówki – bogate w antyoksydanty

• cytrusy, papryka, warzywa, jak kapusta, kalarepa, brukselka – są bogate w witaminy

• płatki owsiane, pełnoziarniste produkty zbożowe – bogate w błonnik

• herbata zielona – usuwa wolne rodniki z organizmu

• marchew, seler, ogórki, brokuły, potrawy kwaśne oraz gorzkie – po ich zjedzeniu papieros nie smakuje zbyt dobrze.

Z takim arsenałem produktów jesteś w stanie zregenerować ciało po jego długim wyniszczaniu. Na to potrzeba cierpliwości oraz czasu.

Nie łudźmy się. Jeśli wyniszczaliśmy organizm przez np. 10 lat, to warto zainwestować mniej więcej tyle samo czasu, by go ponownie doprowadzić do porządku.

Na szczęście organizm człowieka jest bardzo silny i posiada własną inteligencję, dzięki czemu czas regeneracji przy odpowiedniej wytrwałości może być o wiele krótszy.

Przykładowo po oddaniu 450 ml krwi, w ciągu 3-4 dni krew jest znów uzupełniana w organizmie. Gdy się skaleczymy, gojenie rany trwa około tygodnia, może dwóch. I tak dalej.

Można stwierdzić, że szybka regeneracja organizmu ludzkiego to w pewnym sensie „nagroda” za to, że podjęliśmy słuszną decyzję i zauważyliśmy, iż do tej pory robiliśmy krzywdę samemu sobie. W pewnym sensie to również jest fantastyczną nowiną dla palaczy!

Istnieją jeszcze inne metody przyspieszenia regeneracji naszego organizmu, o których główny nurt medycyny nie mówi za często, choć w ostatnich latach i on zaczyna się do nich przekonywać.

Są to tajniki medycyny wschodniej oraz wszelakie praktyki duchowe wywodzące się z kultur azjatyckich.

Qigong i medytacja

Osoby wykonują pierwsze ćwiczenie praktyki Falun Gong (<a href="https://pixabay.com/pl/users/dafagreat-19510087/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=5881500">Vô Vi</a> / <a href="https://pixabay.com/pl//?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=5881500">Pixabay</a>)

Osoby wykonują pierwsze ćwiczenie praktyki Falun Gong (Vô Vi / Pixabay)

Istnieje na świecie bardzo wiele praktyk relaksacyjnych oraz ćwiczeń fizycznych – np. joga, gimnastyka, bieganie, siłownia – które skupiają się głównie na usprawnianiu ciała, czyli mięśni, oddechu lub gibkości.

Są to praktyki dość znane w Polsce i zapewne każdy już miał okazję o nich usłyszeć.

W kwestiach umysłu głównym ćwiczeniem, proponowanym coraz częściej na Zachodzie, jest medytacja – czyli praca nad koncentracją oraz duchem człowieka.

Problem w tym, że mamy w ciągu dnia bardzo mało czasu. Jesteśmy więc zmuszeni wybierać między ćwiczeniem ciała albo ducha. Zapracowani, w ciągłym pośpiechu, jesteśmy w stanie poświęcić się tylko jednej dyscyplinie.

Idealnym rozwiązaniem byłaby praktyka łącząca pracę nad ciałem oraz duchem jednocześnie.

Czy taka istnieje?

Jak się okazuje – istnieje.

I to już od przeszło 30 lat. Do tego jest przekazywana na całym świecie zupełnie za darmo.

Praktyka, o której mowa, nazywa się Falun Dafa (inna jej nazwa to Falun Gong) i została przedstawiona społeczeństwu w 1992 roku w Chinach przez pana Li Hongzhi.

Skupiona jest wokół trzech głównych zasad: Prawda, Życzliwość i Cierpliwość, dzięki którym człowiek może się doskonalić. Składa się na nią również zestaw 5 prostych ćwiczeń: 4 stojące oraz 1 siedzące.

Wielką zaletą Falun Dafa jest to, iż każdy, niezależnie od wieku, może wykonać te łagodne ćwiczenia w domu lub na powietrzu. Ćwiczenia przekazywane są za pośrednictwem internetu lub na punktach ćwiczeń, również w niektórych miastach w Polsce.

Ćwiczenia można wykonywać pojedynczo lub jedno po drugim. Nawet kolejność ćwiczeń jest dowolna. Ćwiczymy po prostu zależnie od czasu, jakim dysponujemy danego dnia.

Podsumowanie

Dla tych, którzy chcą rzucić palenie oraz poważnie pracować nad swoim zdrowiem, ciałem, umysłem i charakterem, optymalne rozwiązania już dawno zostały rozpowszechnione.

Jedyne, co teraz powinieneś zrobić, to wyrazić chęć, by stać się lepszą wersją siebie.

Czyli w pierwszej kolejności zbadaj swoje wnętrze i tam zacznij szukać rozwiązań problemu. Następnie skorzystaj z dostępnych narzędzi i zacznij działać.

Owszem, będzie to miejscami trudna, bardzo męcząca podróż. Jednak dzięki niej odkryjesz, kim naprawdę jesteś. Na pewno nie będzie to droga na skróty, by polepszyć swoje samopoczucie, jak to często bywa, gdy zażywasz jakieś tabletki.

Gdy zaczniesz zauważać pierwsze rezultaty, prowadząc własny dziennik palacza, gdy wygląd twojej skóry zacznie się powoli poprawiać i gdy zaczniesz lepiej sypiać, wtedy dojdziesz do momentu, w którym sam zdecydujesz, czy cała podróż była warta znoszenia trudów, całej edukacji oraz codziennych ćwiczeń.

Ty najlepiej ocenisz, czy kierunek, który obrałeś, jest dla ciebie dobry.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję