USA i Meksyk porozumiały się ws. polityki migracyjnej. Decyzja o cłach zawieszona

Prezydent Donald Trump w Ogrodzie Różanym w Białym Domu, 22.05.2019 r. (Chip Somodevilla / Getty Images)

Prezydent Donald Trump w Ogrodzie Różanym w Białym Domu, 22.05.2019 r. (Chip Somodevilla / Getty Images)

Stany Zjednoczone i Meksyk porozumiały się w piątek ws. zdecydowanych działań, jakie podejmie Meksyk, by powstrzymać napływ imigrantów do USA. W zamian za to Biały Dom zobowiązał się do nienakładania 5-procentowych taryf celnych na towary z tego kraju.

O odstąpieniu od planu obłożenia od poniedziałku 5-procentowymi karnymi taryfami celnymi towarów z Meksyku o wartości ponad 350 mld dolarów USA poinformował w piątek wieczór prezydent Donald Trump, który napisał na Twitterze, że zawiesił bezterminowo decyzję o wprowadzeniu ceł w związku z osiągnięciem amerykańsko-meksykańskiego porozumienia ws. imigracji.

Jest to „porozumienie na piśmie” – podkreślił w swym tweecie Donald Trump. „Ze swej strony Meksyk zobowiązał się do zdecydowanych kroków, które mają powstrzymać napływ migrantów przemierzających Meksyk, by dotrzeć do USA przez ich południową granicę” – wyjaśnił amerykański prezydent.

„Kroki te pozwolą zasadniczo zmniejszyć, a nawet wyeliminować, zjawisko nielegalnej imigracji z Meksyku do Stanów Zjednoczonych” – wskazał.

Trump zapowiedział, że szczegóły porozumienia zostaną wkrótce przedstawione przez Departament Stanu w osobnym komunikacie.

Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador oświadczył w piątek na wieść o podpisaniu umowy, że jest szczęśliwy, bo udało się uniknąć wprowadzenia 5-procentowych taryf celnych USA na towary z Meksyku, co zapowiadał Biały Dom. „Udało się to osiągnąć dzięki poparciu wszystkich Meksykanów” – zaznaczył.

Meksykański prezydent zapowiedział, że w sobotę uda się do Tijuany – miasta w północno-zachodnim Meksyku, w stanie Kalifornia Dolna, oddalonego 10 km od amerykańskiego San Diego – by tam o godz. 17 czasu miejscowego świętować podpisanie umowy.

Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador przemawia w Tijuanie, Kalifornia Dolna, Meksyk, 8.06.2019 r. Rząd Andrésa Manuela Lópeza Obradora zgodził się na warunki rządu USA, aby uniknąć taryf handlowych (JOEBETH TERRIQUEZ/PAP/EPA)

Prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador przemawia w Tijuanie, Kalifornia Dolna, Meksyk, 8.06.2019 r. Rząd Andrésa Manuela Lópeza Obradora zgodził się na warunki rządu USA, aby uniknąć taryf handlowych (JOEBETH TERRIQUEZ/PAP/EPA)

Rozmowy z udziałem władz USA i delegacji meksykańskiej, której przewodzili minister spraw zagranicznych Meksyku Marcelo Ebrard oraz ambasador tego kraju w Waszyngtonie Martha Bárcena, toczyły się w Waszyngtonie od czwartku. Stronę amerykańską reprezentował sekretarz stanu Mike Pompeo i specjalny pełnomocnik ds. handlu Robert Lighthizer.

Ambasador Bárcena napisała na Twitterze, że ostatnia runda rozmów w Departamencie Stanu trwała ponad 12 godzin. Wyjaśniła też, co uzgodniono.

„Meksyk podejmie działania na rzecz konsekwentnego egzekwowania przepisów prawa migracyjnego” – napisała Martha Bárcena. „Osoby ubiegające się o azyl w USA, a przebywające w okresie rozpatrywania wniosku na terytorium Meksyku, będą mieć możliwość zatrudnienia oraz edukacji i zapewnioną opiekę zdrowotną” – wskazała.

Oba kraje zamierzają też pogłębić „współpracę na rzecz rozwoju i pomnażania dobrobytu w prowincjach Meksyku, które bezpośrednio graniczą ze Stanami Zjednoczonymi oraz w całym regionie Ameryki Środkowej” – wyjaśniła meksykańska ambasador.

W ramach porozumienia zawartego w piątek ze Stanami Zjednoczonymi Meksyk skieruje na obszary przy granicy z Gwatemalą jednostki Gwardii Narodowej – powiedział po zakończeniu rozmów szef meksykańskiego MSZ Marcelo Ebrard. Dodał, że jest to jeden z wielu kroków, obok zaakceptowania przez Meksyk zasady, że osoby ubiegające się o azyl w USA, a przybyłe do tego kraju przez granicę z Meksykiem, mogą być odsyłane do tego kraju, by tam czekać na decyzję ws. ich wniosku. Ponadto – Meksyk zamierza się zdecydowanie zaangażować w walkę z gangami zajmującymi się przemytem ludzi do USA.

Zdjęcie z materiałów informacyjnych udostępnionych przez rezydencje przedstawia ministra spraw zagranicznych Meksyku Marcelo Ebrarda (po lewej), któremu towarzyszą ambasador Meksyku w Stanach Zjednoczonych Martha Bárcena (pośrodku) i rzecznik meksykańskiego MSZ Roberto Velasco (po prawej), po spotkaniu z negocjatorami z USA, Mexico City, Meksyk, 7.06.2019 r. (HANDOUT/PAP/EPA)

Zdjęcie z materiałów informacyjnych udostępnionych przez rezydencje przedstawia ministra spraw zagranicznych Meksyku Marcelo Ebrarda (po lewej), któremu towarzyszą ambasador Meksyku w Stanach Zjednoczonych Martha Bárcena (pośrodku) i rzecznik meksykańskiego MSZ Roberto Velasco (po prawej), po spotkaniu z negocjatorami z USA, Mexico City, Meksyk, 7.06.2019 r. (HANDOUT/PAP/EPA)

Wszystkie te posunięcia pozwolą na zmniejszenie żywiołowego napływu imigrantów z krajów Ameryki Środkowej do USA.

Marcelo Ebrard ocenił, że warunki porozumienia uzgodnione w Waszyngtowane gwarantują „uczciwe i zbalansowane uwzględnienie interesów każdej ze stron”.

Minister spraw zagranicznych zaznaczył też, że wbrew oczekiwaniom Białego Domu Meksyk nie przystał na to, by Gwatemalczycy, którzy już złożyli w USA wnioski o azyl, mieli być wysłani do Meksyku zgodnie z zasadą „bezpieczny kraj trzeci” („safe third country”), która umożliwia danemu krajowi odesłanie osoby ubiegającej się o azyl do państwa trzeciego po rozpatrzeniu wniosku o azyl w trybie przyspieszonym.

„Tak samo – podkreślił – nie ma mowy o tym, by obywatele Hondurasu czy Salwadoru mieli być odsyłani do Gwatemali”.

Granica Meksyku z Gwatemalą ma długość 962 km.

W deklaracji podpisanej w piątek w Waszyngtonie zaznaczono, że po upływie 90 dni porozumienie zostanie poddane ocenie. Wtedy też zostanie ono rozszerzone o rozdział dotyczący wspólnych działań na rzecz zwalczania nielegalnej imigracji.

Losy porozumienia ważyły się do ostatniej chwili. Komentatorzy polityczni wskazywali, że w rozmowach „nie było przełomu”. Na kilka godzin przed podpisaniem dokumentu prezydent Meksyku Andrés Manuel López Obrador oświadczył: „Nie chcemy konfrontacji z władzami USA, chcemy przyjaźni z Trumpem i przyjacielskich relacji z narodem amerykańskim”.

Jeśli stronom nie udałoby się uzgodnić stanowisk, od poniedziałku cały meksykański eksport do Stanów zostałby obłożony 5-procentowym cłem z możliwością podniesienia taryf aż do 25 proc. już od października.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję