Redakcja „The Epoch Times”: Rzeczywisty obraz pandemii w Chinach i upadku KPCh

Pracownicy domu pogrzebowego układają ciała w furgonetkach, którymi mają zostać przewiezione na kremację w przeciążonym miejscowym domu pogrzebowym, Szanghaj, 13.01.2023 r. (Kevin Frayer / Getty Images)

Pracownicy domu pogrzebowego układają ciała w furgonetkach, którymi mają zostać przewiezione na kremację w przeciążonym miejscowym domu pogrzebowym, Szanghaj, 13.01.2023 r. (Kevin Frayer / Getty Images)

Pandemia znów rozprzestrzenia się lotem błyskawicy w całych Chinach. Jak szacują badacze z Uniwersytetu Pekińskiego od grudnia w Chinach zaraziło się 900 milionów ludzi. Według wybitnych chińskich ekspertów od chorób zakaźnych liczba zarażonych może sięgać nawet 80 do 90 proc. populacji.

Od czasu pierwszej fali wirusa w Wuhan w 2019 roku Komunistyczna Partia Chin (KPCh) zrobiła wszystko, co w jej mocy, aby ukryć prawdziwą skalę epidemiiliczbę ofiar śmiertelnych.

W rzeczywistości wirus rozprzestrzeniał się w Chinach przez ostatnie trzy lata, co wywarło ogromny wpływ na społeczeństwo i spowodowało ogromną liczbę zgonów.

Ludzie na miejscu w Chinach opisali reporterom „The Epoch Times”, jak poważna jest sytuacja. Mieszkańcy mówią, że zapewnienie zmarłym bliskim miejsca kremacji lub pochówku jest trudne lub niemożliwe.

Ośrodki kremacyjne w całych Chinach są przeciążone i pracują bez przerwy. W wielu przypadkach krematoria mają tygodniowe zaległości, a agregaty chłodnicze do przechowywania mięsa są wykorzystywane do przechowywania ciał. Ośrodki kremacyjne i domy pogrzebowe gwałtownie zwiększyły wydatki na takie artykuły jak worki na zwłoki i pojemniki do przechowywania w chłodni.

Przykładowo Reuters poinformował 20 stycznia, że w mieście Shantou dom pogrzebowy dokonał „awaryjnego zakupu” dwóch dodatkowych pieców kremacyjnych. W mieście Zigong centrum usług pogrzebowych zamówiło prawie 200 000 litrów (ponad 52 000 galonów) oleju napędowego, gdy ten został „prawie wyczerpany”. A w mieście Jieshou urzędnicy powiedzieli, że „lodówka na szczątki w hali pogrzebowej nie może sprostać obecnemu zapotrzebowaniu jednostkowemu”, co skłoniło ich do zamówienia 10 dodatkowych dużych chłodni. Producent pieców do spopielania w prowincji Shandong mówił, że jego zakład działał ostatnio na pełnych obrotach i „pracował w nadgodzinach 24 godziny na dobę, aby zaspokoić pilne potrzeby związane z zamówieniami”.

Jednym ze sposobów, w jaki KPCh sztucznie utrzymuje liczbę ofiar śmiertelnych na niskim poziomie, jest zmuszanie członków rodzin do podpisywania dokumentów, w których twierdzi się, że śmierć bliskich nie miała związku z COVID-19, w zamian za zezwolenie na przejście ciał przez system i faktyczne poddanie kremacji. Z kolei pracownicy ośrodków kremacyjnych otrzymali ścisłe instrukcje, aby nie dzielić się ze światem zewnętrznym żadnymi informacjami na temat liczby spopielanych ciał.

KPCh ma ponad 100 lat doświadczenia w okłamywaniu opinii publicznej. Ilekroć w Chinach wydarza się nieszczęście, bez względu na to, jak jest katastrofalne, KPCh odwraca obraz sytuacji i wykorzystuje jako okazję do gloryfikacji partii i jej reakcji na tę klęskę.

W latach 1958-1961 co najmniej 40 milionów ludzi zmarło na skutek Wielkiego Głodu spowodowanego przez KPCh. Głodząc własnych ludzi, reżim świętował swoje osiągnięcia, a prawdziwe żniwo śmierci poznano dopiero po kilkudziesięciu latach.

Ostatnio KPCh publicznie świętowała swój samozwańczy „sukces” w walce z COVID-19 i twierdziła, że liczba ofiar śmiertelnych wyniosła zaledwie 60 000 osób. Nie ma to jednak sensu ze statystycznego punktu widzenia, ponieważ sugerowałoby, że wirus był ponad 160 razy bardziej śmiercionośny w Stanach Zjednoczonych niż w Chinach.

Obowiązująca niemal trzy lata reżimowa strategia „zero COVID” okazała się katastrofą humanitarną. W imię walki z epidemią ludność zmuszona była znosić ekstremalne warunki. Setki milionów ludzi umieszczono w ośrodkach kwarantanny lub zamknięto w domach, co doprowadziło do długotrwałej izolacji i braku dostępu do żywności, podstawowego zaopatrzenia i kluczowej opieki medycznej. Wiele osób nawet siłą zostało zamkniętych w swoich mieszkaniach.

Z powodu drakońskiej kontroli Pekinu nad wszystkimi grupami społecznymi nie można ufać żadnym oficjalnym liczbom w Chinach. Nawet całkowita wielkość populacji Chin jest niepewna. W zeszłym roku wyciekły informacje sugerujące, że KPCh manipulowała oficjalnym wskaźnikiem urodzeń w kraju, a analiza z 2020 roku sugerowała, że rzeczywista liczba ludności może być o 130 milionów mniejsza niż oficjalna liczba 1,4 miliarda.

Zagraniczne firmy badawcze, takie jak londyńska Airfinity Ltd., szacują obecnie, że w Chinach do końca stycznia na COVID-19 będzie umierać 36 000 osób dziennie.

Rzeczywista liczba jest prawdopodobnie wielokrotnie wyższa.

Powołując się na relacje z krematoriów działających bez przerwy, Sean Lin, wirusolog i były dyrektor laboratorium na oddziale chorób wirusowych Wojskowego Instytutu Badawczego im. Waltera Reeda (w pobliżu Waszyngtonu – przyp. redakcji), oszacował, że domy pogrzebowe w Chinach mogły spopielić 6 milionów ciał w ciągu ostatniego miesiąca. A ponieważ ludzie na wsi nie mają dostępu do usług kremacyjnych, rzeczywista liczba zgonów może wynosić nawet 10 milionów w tym miesiącu. Jak powiedział, są to ostrożne szacunki.

„The Epoch Times” poinformowało w marcu 2020 roku, zaledwie kilka miesięcy po pierwszym wybuchu COVID-19, że liczba użytkowników telefonów komórkowych w Chinach spadła o 21 milionów w ciągu trzech miesięcy. Telefony komórkowe w Chinach są nieodzowną częścią codziennego życia, są nawet używane do oficjalnej identyfikacji. Dane takie jak te sugerują, że rzeczywista liczba ofiar śmiertelnych w ciągu trzech lat może sięgać setek milionów.

Podczas poprzednich klęsk najwyżsi urzędnicy KPCh byli przekonani, że nieuczciwie zdobyte bogactwo i władza zapewniają im ochronę.

Jednak w minionych tygodniach wyciekły informacje o śmierci wielu wysokich rangą funkcjonariuszy KPCh, w tym byłych wojskowych wysokich rangą, emerytowanych urzędników, pracowników naukowych i ekspertów branżowych. Bardzo wielu oficjeli, którzy zazwyczaj mają prawo do przywilejów, w tym wszelkich zabiegów medycznych i ratujących życie, jakimi dysponuje chiński reżim, zmarło w ostatnim czasie.

Warto zauważyć, że astronomiczny wzrost infekcji i ogromna liczba zgonów mające miejsce od grudnia w Chinach nie były obserwowane w innych częściach świata, pomimo że Chiny otworzyły swoje granice na początku stycznia.

Dlaczego więc sytuacja w Chinach jest nieporównywalnie gorsza niż w pozostałych częściach świata?

Starożytni wierzyli, że plagi są karą dla ludzkości, gdy jej grzechy stają się zbyt wielkie.

W wierzeniach Wschodu, ujmując rzecz precyzyjniej, istnieje pojęcie karmy, którą nabywa się w wyniku popełniania złych lub niemoralnych czynów.

Komunistyczna Partia Chin w ciągu ostatnich 70 lat popełniła wiele grzechów. Nie tylko zniszczyła bogate tradycje i kulturę Chin, posunęła się nawet do unicestwienia tych, którzy wierzyli w Niebo. Według szacunków jej kampanie doprowadziły do 80 milionów zgonów z przyczyn innych niż naturalne.

W ostatnim czasie KPCh zaangażowała się w prześladowania obejmujące całość społeczeństwa, wymierzone w praktykujących duchową dyscyplinę Falun Gong, grupę liczącą według szacunków około 100 milionów osób. Prześladowania zostały rozpoczęte w 1999 roku przez ówczesnego przywódcę KPCh Jiang Zemina, który zmarł w listopadzie ubiegłego roku.

Prześladowania dotknęły wszystkich Chińczyków i wywarły wpływ na wszystkie aspekty społeczne, przy czym KPCh w pierwszych latach wydawała na ich przeprowadzenie nawet jedną czwartą swojego PKB. Uczniowie w szkołach są indoktrynowani propagandą szkalującą Falun Gong, a kandydaci na uniwersytety zmuszani do podpisania oświadczenia sprzeciwiającego się praktyce, i jest to warunek przyjęcia na studia. Reżim żądał, aby sąsiedzi, członkowie rodziny i współpracownicy donosili na praktykujących Falun Gong do władz, na skutek czego nastawiał członków społeczeństwa przeciwko sobie nawzajem.

Sami praktykujący, którzy wierzą w kultywowanie dobra według zasad prawdy, życzliwości i cierpliwości, byli poddawani torturom, arbitralnym zatrzymaniom w obozach pracy i grabieży organów jeszcze za życia.

„Epidemie w rzeczywistości są aranżowane przez bogów i są czymś nieuniknionym w trakcie rozwoju historii. Kiedy serca ludzi ulegają zepsuciu, to wytwarzają oni karmę, chorują i cierpią z powodu katastrof” – napisał w marcu 2020 roku, na początku pandemii w artykule zatytułowanym „Racjonalność” założyciel Falun Gong pan Li Hongzhi.

„Ale obecnie epidemia taka jak ‘wirus KPCh’ (‘koronawirus z Wuhan’) ma swój cel, nadeszła z konkretnego powodu. Przychodzi, by wyeliminować wyznawców złej partii i tych, którzy popierają złą KPCh” – napisał pan Li.

Historia ukazuje nam wcześniejsze takie przykłady. W starożytnym Rzymie prześladowanie chrześcijan spowodowało cztery plagi, a potężne Cesarstwo Rzymskie podupadło i w rezultacie nastąpił jego ostateczny kres. W historii Chin do zmiany dynastii często dochodziło, gdy dwór stawał się skorumpowany, a poziom moralności społeczeństwa stawał się niski; często następstwem były plagi.

W ostatecznym obrachunku najlepszym lekarstwem na tę plagę jest odrzucenie KPCh.

Mamy nadzieję, że każdy człowiek zdoła bezpiecznie przetrwać tę katastrofę i pomoże zapoczątkować jaśniejsze jutro.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2023-01-20, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/the-reality-of-chinas-pandemic-and-the-ccps-demise_4999998.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję