Czymś wyjątkowym w przypadku pekińskiej dyplomacji było niepodjęcie żadnych wysiłków w celu ukrycia chłodnej i napiętej atmosfery, jaką napotkał amerykański sekretarz stanu Mike Pompeo, przybywający z jednodniową wizytą do Chin.
Prawdopodobną przyczyną było wygłoszone kilka dni wcześniej przez wiceprezydenta Mike’a Pence’a przełomowe wystąpienie, które wielu porównało do przemówienia Winstona Churchilla z 1946 roku o żelaznej kurtynie, znamionujące rozpoczęcie zimnej wojny.
8 października br. Pompeo spotkał się z chińskim ministrem spraw zagranicznych Wangiem Yi i osobno z dyrektorem Biura Komisji Spraw Zagranicznych Yangiem Jiechi. Przed kamerami, podczas podawania ręki Wangowi Yi, Pompeo udało się przywołać uśmiech na twarz, natomiast Wang nie uczynił niczego, by przejawić chociażby odrobinę gospodarskiej gościnności.
Na wspólnej konferencji prasowej z Pompeo, przyjmując surowy wyraz twarzy, Wang powiedział: „Ostatnio strona amerykańska stale nasila napięcia handlowe z Chinami, podjęła się także szeregu działań dotyczących Tajwanu, które szkodzą racjom i interesom Chin oraz dokonała bezpodstawnej krytyki chińskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej.
Uważamy, że był to bezpośredni atak na nasze wzajemne zaufanie i rzuciło cień na relacje Chiny–USA.
Żądamy, aby strona amerykańska powstrzymała tego rodzaju błędne działanie”.
Pompeo, który odbył z Wangiem spotkanie informacyjne po swoim spotkaniu z przywódcą Korei Północnej Kim Dzong Unem, z uśmiechem na twarzy bezpośrednio odniósł się do obszarów, odnośnie których Stany Zjednoczone i Chiny się nie zgadzają, wliczając w to region Morza Południowochińskiego oraz prawa człowieka. „Zasadniczo nie zgadzamy się w kwestiach, które dla was są znamienne” – powiedział Pompeo.
Wiceprezydent USA podkreślił również znaczenie utrzymania pokoju i stabilności w obszarze Cieśniny Tajwańskiej.
„Mamy wielkie obawy co do działań podjętych przez Chiny i cieszę się, że dziś będę miał okazję przedyskutować każde z nich, ponieważ chodzi tu o niezwykle ważne relacje” – powiedział.
Podczas tej wizyty Pompeo nie spotkał się z przywódcą chińskiego reżimu Xi Jinpingiem. Wysokiej rangi urzędnik Departamentu Stanu powiedział, że nie było to niczym niezwykłym, chociaż czołowi urzędnicy ze Stanów Zjednoczonych często spotykają się z chińskimi szefami państwa podczas wizyt.
Pompeo dodał również, że Stany Zjednoczone nadal oczekują od Pekinu współpracy w sprawie prób nuklearnych w Korei Północnej.
Przemowa Pence’a
Przemówienie Pence’a z 4 października br. na temat stosunków USA–Chiny nadal wywołuje falę wstrząsów wśród chińskich uczonych, obserwatorów, dysydentów i zwykłych obywateli. Niektórzy porównują ją do przemowy Churchilla na temat żelaznej kurtyny; niektórzy twierdzą, że jest to dziejowe, oficjalne wezwanie do rozpoczęcia nowej ery stosunków USA-Chiny.
He Jian, chiński komentator, powiedział w artykule z chińskiego wydania „The Epoch Times”, że przemówienie Pence’a oznaczało koniec ery „polityki załagadzania” i rozpoczęło nową erę, walki z okrucieństwem Komunistycznej Partii Chin oraz wszechstronną infiltracją Stanów Zjednoczonych.
Powiedział, że ustępstwa Zachodu wobec Komunistycznej Partii Chin nie różniły się tak bardzo od reakcji na nazistowskie Niemcy w latach trzydziestych XX w. Powiedział jednak, że odkąd Trump objął urząd prezydenta, Stany Zjednoczone się obudziły.
Chiński pisarz i komentator polityczny Chen Pokong powiedział, że nie można nie doceniać znaczenia przemówienia Pence’a: Zaznacza ono istotny i fundamentalny punkt zwrotny w stosunkach USA–Chiny.
Chen powiedział, że zmiana ta pozwala jednak na zaistnienie lepszych relacji, co zostało wyrażone pod koniec przemowy Pence’a: „Zgodnie z naszą Strategią Bezpieczeństwa Narodowego: ‘Konkurowanie nie zawsze oznacza wrogość’. Jak jasno określił to prezydent Trump, pragniemy konstruktywnych relacji z Pekinem, gdzie nasz dobrobyt i bezpieczeństwo będą wzrastać wspólnie, a nie osobno. Podczas gdy Pekin odsuwa się od tej wizji, chińscy przywódcy wciąż mogą zmienić kierunek i powrócić do ducha ‘reformy i otwarcia’ oraz większej wolności”.
„Aby Chiny poprawiły swoje stosunki ze Stanami Zjednoczonymi, trzeba żeby tamtejszy reżim komunistyczny robił jedynie trzy rzeczy” – powiedział Chen.
Jedną z nich jest dotrzymywanie przez Pekin obietnic złożonych podczas przystępowania do Światowej Organizacji Handlu (WTO) – zaakceptowanie koncepcji wolnego i uczciwego handlu oraz zaprzestanie szkodzenia Stanom Zjednoczonym. Drugim jest powstrzymanie prześladowania Chińczyków i zapewnienie im większej wolności. Trzecim jest powstrzymanie prowokacyjnych operacji wojskowych, zwłaszcza na Morzu Południowochińskim i w Cieśninie Tajwańskiej.
Niemniej Chen powiedział, że chińskiemu reżimowi będzie bardzo trudno sprostać tym wymaganiom, szczególnie w dawaniu ludziom większych swobód.
Komentator bieżących wydarzeń, publicysta Lan Shu zauważył, że Pence dokonał bardzo wyraźnego rozróżnienia Chin i Komunistycznej Partii Chin. Pence powiedział siedmiokrotnie „Komunistyczna Partia Chin”, krytykując zachowanie reżimu, ale stale odnotowywał dobrą wolę Stanów Zjednoczonych wobec Chin i Chińczyków.
Wizyta Pompeo w Chinach była kontynuacją podróży do Japonii, Korei Północnej i Korei Południowej w celu dalszego promowania denuklearyzacji Półwyspu Koreańskiego. Prezydent Donald Trump w weekend nadmienił na Twitterze o możliwym kolejnym szczycie z Kimem, mówiąc, że w najbliższej przyszłości z niecierpliwością oczekuje ponownego spotkania z przywódcą Korei Północnej.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2018-10-08, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/pompeos-visit-to-beijing-tension-filled-amidst-changed-us-china-relations_2684149.html