Hongkońska opozycja: „Koniec Hongkongu, jaki znamy”. Chiny zatwierdziły plan wprowadzenia prawa o bezpieczeństwie w Hongkongu

Chiński przywódca Xi Jinping (pośrodku), premier ChRL Li Keqiang (pośrodku, z prawej) oraz inni delegaci klaszczą po głosowaniu nad projektem uchwały dotyczącym ustawy o tzw. bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu, który według ekspertów może zniszczyć autonomię tego regionu, ceremonia zamknięcia trzeciej sesji 13. Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, Chiny, 28.05.2020 r. (ROMAN PILIPEY/PAP/EPA)

Chiński przywódca Xi Jinping (pośrodku), premier ChRL Li Keqiang (pośrodku, z prawej) oraz inni delegaci klaszczą po głosowaniu nad projektem uchwały dotyczącym ustawy o tzw. bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu, który według ekspertów może zniszczyć autonomię tego regionu, ceremonia zamknięcia trzeciej sesji 13. Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych w Wielkiej Hali Ludowej w Pekinie, Chiny, 28.05.2020 r. (ROMAN PILIPEY/PAP/EPA)

Nie bacząc na sprzeciw Hongkończyków ani na międzynarodową opinię publiczną krytykującą postępowanie Komunistycznej Partii Chin wobec Hongkongu i wyrażającą obawy dotyczące konsekwencji narzucenia byłej kolonii brytyjskiej tzw. prawa o bezpieczeństwie narodowym, chińskie władze formalnie usankcjonowały zapowiadaną wcześniej decyzję. W czwartek 28 maja delegaci Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych (OZPL) zatwierdzili projekt uchwały dotyczący tzw. ustawy o bezpieczeństwie narodowym Hongkongu. Przeciwnicy projektu uważają, że może on zniszczyć autonomię Hongkongu oraz podstawowe wolności jego mieszkańców.

Głosowanie marionetek KPCh

Za projektem opowiedziało się  2878 głosujących, oddano jeden głos przeciw, a 6 osób wstrzymało się od głosu. Zatwierdzona decyzja daje Stałemu Komitetowi Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych zielone światło do szczegółowego opracowania przepisów, zanim zostaną dodane do załącznika III do Prawa podstawowego, czyli minikonstytucji Hongkongu.

Bezpośrednie dołączenie ustawy o bezpieczeństwie narodowym do załącznika III do Prawa podstawowego oznacza ominięcie procesu legislacyjnego w Radzie Legislacyjnej Hongkongu, a więc Rada nie będzie miała możliwości przyjrzenia się wprowadzanym przepisom.

Artykuł 18 Prawa podstawowego stanowi, że „w Specjalnym Regionie Administracyjnym Hongkong nie stosuje się przepisów krajowych, z wyjątkiem wymienionych w załączniku III do niniejszej ustawy”.

Aby tak uchwalane prawo weszło w życie, wystarczy, że szefowa administracji Hongkongu opublikuje akt prawny (ang. legal notice) w Dzienniku Urzędowym (ang. Government Gazette).

(Film w przeważającej mierze opowiadający o sytuacji Hongkongu)

W sidłach KPCh

Jak wynika z projektu, prawo to miałoby zapobiegać wszelkiej aktywności związanej z secesją, terroryzmem, działalności wywrotowej oraz zabezpieczać przeciwko zagranicznym ingerencjom w sprawy Hongkongu, interpretowanym jako uderzanie w ChRL.

Co więcej, decyzja otwiera również drogę do powołania w Hongkongu agencji bezpieczeństwa chińskich władz, które pod płaszczykiem „ochrony bezpieczeństwa narodowego zgodnie z prawem” mogłyby rozpocząć działania.

Reżimowe władze twierdzą, że wprowadzenie prawa jest konieczne, by „chronić bezpieczeństwo narodowe” w Hongkongu, a tym samym powstrzymać antyrządowe protesty. Chodzi m.in. o te, które miały miejsce w 2019 roku, kiedy miliony Hongkończyków wychodziło na ulice w obronie prawa do autonomii, demokracji i zachowania wolności obywatelskich.

Zgodnie z przekazem Pekinu, szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam powiedziała, że przepisy dotyczyć będą wąskiego zakresu działań i w jej ocenie nie wpłyną na prawa i swobody Hongkończyków.

Innego zdania jest hongkońska opozycja, która obawia się, że chińskie służby bezpieczeństwa będą teraz mogły nawet w Hongkongu aresztować i zamykać ludzi w więzieniach za krytykę komunistycznych władz, upamiętnianie masakry na placu Tiananmen w Pekinie w 1989 roku czy wzywanie do demokracji.

„Początek ery smutnej i traumatycznej dla Hongkongu. Oni [Pekin] skutecznie zabierają naszą duszę. Naszą duszą są wartości, które cenimy przez te wszystkie lata, praworządność, prawa człowieka, oni je zabierają ” – powiedziała podczas konferencji prasowej zorganizowanej w Hongkongu przez obóz prodemokratyczny po pekińskim głosowaniu członek Rady Legislacyjnej Hongkongu Claudia Mo.

Dodała: „Odtąd Hongkong jest tylko kolejnym chińskim miastem na kontynencie”.

Konferencja prasowa prodemokratycznych prawodawców, w pierwszym rzędzie od lewej: Dennis Kwok, Alvin Yeung, Tanya Chan, Claudia Mo i Wu Chi-wai, Hongkong, 28.05.2020 r.<br/>(Xiao Long / The Epoch Times)

Konferencja prasowa prodemokratycznych prawodawców, w pierwszym rzędzie od lewej: Dennis Kwok, Alvin Yeung, Tanya Chan, Claudia Mo i Wu Chi-wai, Hongkong, 28.05.2020 r.
(Xiao Long / The Epoch Times)

Dennis Kwok, również członek Rady Legislacyjnej, powiedział: „Nie popełnijcie błędu. To koniec jednego kraju, dwóch systemów. Koniec Hongkongu, jaki znamy”. Odniósł się do ram, w których Pekin obiecał administrować Hongkongiem po oddaniu miasta Chinom w 1997 roku.

Kwok dodał: „Powietrze uszło dziś z Hongkongu i jest duszne. I proszę wszystkich o zwrócenie uwagi na to, co dzieje się w Hongkongu”.

Obywatelski Front Praw Człowieka (ang. Civil Human Rights Front, CHRF), grupa prodemokratyczna, która organizowała w zeszłym roku masowe wiece, napisała na swojej stronie na Facebooku, że „nastała era jednego kraju, jednego systemu”.

Solidarni z Hongkongiem

Zatwierdzenie projektu uchwały dotyczącej tzw. ustawy o bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu nastąpiło dzień po tym, jak sekretarz stanu USA Mike Pompeo poinformował Kongres, że administracja prezydenta Donalda Trumpa nie traktuje już Hongkongu jako terytorium autonomicznego wobec Chin. Dodał, że ustawa o bezpieczeństwie narodowym była „katastrofalną decyzją” Pekinu.

Możliwe, że brak postrzegania Hongkongu jako regionu autonomicznego doprowadzi do odebrania mu przywilejów handlowych w relacjach z USA, a także może zagrozić jego statusowi międzynarodowego centrum finansowego.

Zgodnie z Ustawą o prawach człowieka i demokracji w Hongkongu z 2019 roku sekretarz stanu musi co roku poświadczać, czy Hongkong jest wystarczająco niezależny od kontynentu, aby preferencyjne warunki miały uzasadnienie.

Pompeo podkreślił także, że USA opowiadają się po stronie Hongkończyków, sprzeciwiających się coraz większej ingerencji KPCh w autonomię regionu i wolności, których obiecywała nie naruszać.

Zwolennicy demokracji walczą z policją podczas zatrzymań w trakcie wiecu w dzielnicy Causeway Bay w Hongkongu, 27.05.2020 r. (Anthony Kwan / Getty Images)

Zwolennicy demokracji walczą z policją podczas zatrzymań w trakcie wiecu w dzielnicy Causeway Bay w Hongkongu, 27.05.2020 r. (Anthony Kwan / Getty Images)

W czwartek Wielka Brytania, Stany Zjednoczone, Australia i Kanada wyraziły swoje „głębokie zaniepokojenie decyzją Pekinu” i oświadczyły, że nowe przepisy „ograniczą wolności mieszkańców Hongkongu, a tym samym dramatycznie podważą autonomię Hongkongu i system, dzięki któremu jest on tak zamożny”.

„Decyzja Chin o narzuceniu Hongkongowi nowego prawa o bezpieczeństwie narodowym leży w bezpośrednim konflikcie z międzynarodowymi zobowiązaniami Chin, wynikającymi z prawnie wiążącej, zarejestrowanej w ONZ umowy chińsko-brytyjskiej [z 1984 roku]” – podkreślili ministrowie spraw zagranicznych czterech krajów.

„Jesteśmy również niezwykle zaniepokojeni tym, że działanie to zaostrzy istniejące głębokie podziały w społeczeństwie Hongkongu” – przekazali we wspólnym oświadczeniu.

„Wzywamy rząd Chin do współpracy z rządem specjalnego regionu administracyjnego Hongkongu i mieszkańcami Hongkongu w celu znalezienia wzajemnie akceptowalnego kompromisu, który będzie honorować międzynarodowe zobowiązania Chin, wynikające ze złożonej przed ONZ umowy chińsko-brytyjskiej” – zaapelowały USA, Wielka Brytania, Kanada i Australia.

W środę Ulrike Demmer, zastępca rzecznika niemieckiego rządu, powiedziała, że Niemcy oczekują, iż Pekin będzie respektował prawo w sprawie Hongkongu, który powinien zachować wysoki stopień autonomii.

W niedzielę solidarność z mieszkańcami regionu wyraziła prezydent Tajwanu Caj Ing-wen. Obiecała podjęcie „proaktywnych działań” i zapewnienie potrzebnej pomocy. „W obliczu dążenia ludzi w Hongkongu do wolności i demokracji rozwiązaniem nie są kule i strach” – napisała prezydent.

Także w niedzielę doradca Białego Domu ds. bezpieczeństwa Robert O’Brien powiedział, że Waszyngton może nałożyć sankcje i zakwestionować status Hongkongu jako autonomicznego centrum finansowego, jeśli Pekin przeforsuje objęcie regionu nową ustawą.

W ubiegłym tygodniu Wielka Brytania, Kanada i Australia wydały wspólne oświadczenie, wyrażając „głębokie zaniepokojenie” chińskimi propozycjami przepisów o bezpieczeństwie narodowym w Hongkongu.

W niedzielę i środę przeciwko wprowadzeniu prawa o bezpieczeństwie narodowym i ograniczaniu autonomii regionu protestowały na ulicach miasta tysiące osób. To pierwsze tak liczne demonstracje od czasu obostrzeń dotyczących zgromadzeń w czasie pandemii wirusa KPCh.

Na podstawie: Frank Fang, China’s Rubber-Stamp Legislature Approves Security Bill as Hong Kong Worries for Ominous Future, materiały PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję