Prezydent Trump podpisał ustawy o poparciu dla prodemokratycznych demonstrantów w Hongkongu

Protestujący na rzecz demokracji trzymają flagi narodowe Stanów Zjednoczonych podczas wiecu w Święto Dziękczynienia na Edinburgh Place, Hongkong, 28.11.2019 r. Protestujący podziękowali prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za podpisanie Ustawy o prawach człowieka i demokracji w Hongkongu<br/>(JEROME FAVRE/PAP/EPA)

Protestujący na rzecz demokracji trzymają flagi narodowe Stanów Zjednoczonych podczas wiecu w Święto Dziękczynienia na Edinburgh Place, Hongkong, 28.11.2019 r. Protestujący podziękowali prezydentowi USA Donaldowi Trumpowi za podpisanie Ustawy o prawach człowieka i demokracji w Hongkongu
(JEROME FAVRE/PAP/EPA)

Prezydent Donald Trump podpisał w środę ustawy Kongresu USA o poparciu dla prodemokratycznych demonstrantów w Hongkongu.

Ustawa o prawach człowieka i demokracji w Hongkongu (ang. S.1838 – Hong Kong Human Rights and Democracy Act) została w ubiegłym tygodniu jednogłośnie uchwalona przez Senat. W Izbie Reprezentantów tylko jeden deputowany był przeciw.

Zgodnie z ustawą sekretarz stanu USA jest zobowiązany do corocznego składania raportów zaświadczających, czy Hongkong jest „wystarczająco autonomiczny”, aby uzasadniało to jego specjalny status ekonomiczny w kontaktach z USA, przyznany na mocy United States–Hong Kong Policy Act z 1992 roku.

Ustawa z 1992 roku pozwoliła Stanom Zjednoczonym na traktowanie Hongkongu inaczej niż Chin kontynentalnych w kwestiach handlu, inwestycji i imigracji, od czasu powrotu miasta pod chińską administrację w roku 1997. Przykładowo miasto nie podlega obowiązującym obecnie amerykańskim taryfom celnym na import z Chin.

„Ustawa potwierdza i zmienia United States–Hong Kong Policy Act z 1992 roku, określa politykę Stanów Zjednoczonych wobec Hongkongu oraz bezpośrednią ocenę wydarzeń politycznych w Hongkongu” – napisał Trump w oświadczeniu, opublikowanym na stronach Białego Domu.

Trump podpisał również drugą ustawę zabraniającą eksportu do Hongkongu środków i broni dla policji i sił pomocniczych policji (S.2710 – A bill to prohibit the commercial export of covered munitions items to the Hong Kong Police Force), oskarżonych o stosowanie przemocy w celu stłumienia demonstracji. Zakaz obejmuje środki takie jak gaz łzawiący, rozpylacze pieprzu, gumowe kule i broń hukowa.

„Podpisałem te ustawy z szacunku dla prezydenta Xi, Chin i mieszkańców Hongkongu. Promulgowałem je w nadziei, że przywódcy i przedstawiciele Chin i Hongkongu będą w stanie w sposób przyjazny przezwyciężyć dzielące ich rozbieżności, co doprowadzi do trwałego pokoju i prosperity dla wszystkich” – głosi inne oświadczenie prezydenta, również opublikowane na stronach Białego Domu.

Pekin potępił obie ustawy, określając je jako „daleko posuniętą ingerencję w sprawy wewnętrze Chin i naruszenie prawa międzynarodowego”. Zagroził też niesprecyzowanymi bliżej „zdecydowanymi kontrposunięciami”.

Protestujący na rzecz demokracji trzymają flagi Stanów Zjednoczonych i sztandar z prezydentem USA Donaldem Trumpem podczas wiecu w Święto Dziękczynienia w Edinburgh Place, Hongkong, 28.11.2019 r. (JEROME FAVRE/PAP/EPA)

Protestujący na rzecz demokracji trzymają flagi Stanów Zjednoczonych i sztandar z prezydentem USA Donaldem Trumpem podczas wiecu w Święto Dziękczynienia w Edinburgh Place, Hongkong, 28.11.2019 r. (JEROME FAVRE/PAP/EPA)

Ostrzeżenie wydał m.in. przedstawiciel chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Hongkongu. „Nie mów, że nie ostrzegałem” (ang. „Don’t say I didn’t warn you”) – napisał w oświadczeniu, używając wyrażenia historycznie interpretowanego jako groźba wojny.

Chris Smith, Republikanin, członek Izby Reprezentantów z New Jersey, główny promotor projektu Ustawy o prawach człowieka i demokracji w Hongkongu, powiedział, że uchwalenie ustawy może być ciosem dla napędzanej eksportem gospodarki Chin.

„Jeśli utracą korzyści handlowe z powodu zaniku poszanowania autonomii i podstawowych praw człowieka, będzie to katastrofalny cios dla gospodarki w Chinach” – powiedział.

Przejmując Hongkong od Brytyjczyków w 1997 roku, Pekin zobowiązał się zapewnić temu miastu, będącemu jednym ze światowych centrów handlowych i finansowych, „szeroką autonomię” na okres 50 lat. Na tej podstawie Stany Zjednoczone przyznały Hongkongowi specjalny status w relacjach handlowych. Protestujący, którzy szósty miesiąc wychodzą na ulice miasta, twierdzą, że ta autonomia jest stale ograniczana. Niedawne wybory do rad dzielnic w Hongkongu przyniosły miażdżące zwycięstwo zwolennikom demokracji.

Źródła: Trump Signs Bills in Support of Hong Kong Protesters, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję