Galapagoska żółwica zaskoczyła naukowców swym istnieniem. Od 100 lat sądzono, że jej gatunek wyginął

Żółwie olbrzymie z Galapagos są zdolne przetrwać rok bez jedzenia i picia. Wydaje się też, że wolą rośliny inne niż rodzime, gdy zdecydują się przerwać post (Rodrigo Buendia/AFP/Getty Images)

Żółwie olbrzymie z Galapagos są zdolne przetrwać rok bez jedzenia i picia. Wydaje się też, że wolą rośliny inne niż rodzime, gdy zdecydują się przerwać post (Rodrigo Buendia/AFP/Getty Images)

Obecnie jest najrzadszym żółwiem, a być może nawet zwierzęciem na kuli ziemskiej. Naukowcy przypuszczają, że to przedstawicielka Chelonoidis phantasticus, znanego również jako żółw olbrzymi z Fernandina. Ostatni raz żywego osobnika tego gatunku widziano w 1906 roku, i był to samiec. Do tej pory nie wiedziano, jak wygląda samica. Eksperci oceniają, że to jedno z najważniejszych odkryć, jakie miało miejsce na Galapagos w przeciągu ostatnich 100 lat. Niewykluczone, że takich osobników żyje tam więcej. Przyrodnicy już zacierają ręce, licząc, że być może uda się sprawić, iż gigantyczne żółwie ponownie zamieszkają w swoim rodzimym środowisku.

Pomyślne wieści z wyprawy na wyspę Fernandina

Unikatową reprezentantkę Chelonoidis phantasticus znaleziono 17 lutego 2019 roku na Fernandinie, jednej z najmłodszych wysp archipelagu Galapagos. Znajduje się tam wulkan La Cumbre, zaliczany do najaktywniejszych na świecie. Zdaniem niektórych biologów to m.in. jego erupcje mogły przyczynić się do wyginięcia żółwi.

O odkryciu poinformowało Ministerstwo Środowiska w Ekwadorze.

Ekspedycja, podczas której dokonano tego wyjątkowego odkrycia, odbyła się w ramach projektu The Giant Tortoise Restoration Initiative (GTRI) realizowanego przez Galapagos Conservancy i Dyrekcję Parku Narodowego Galapagos (GNPD).

Bazując na historycznych danych dotyczących liczby i rozmieszczenia żółwi, przyrodnicy pragną przywrócić populacje żółwi na całym obszarze Galapagos, także tam, gdzie już wyginęły.

Spektakularna niespodzianka ze strony przyrody

W dolnej części Fernandiny badacze natrafili na odchody żółwicy. Dzięki pozostawionym śladom udało się dotrzeć do ich właścicielki. Prażące słońce na równiku może doskwierać. Nic więc dziwnego, że żółwica, szukając cienia, skryła się głęboko w zaroślach.

Stan zdrowia samicy określono jako ogólnie dobry, ma tylko lekką niedowagę.
To pierwsza samica tego gatunku, jaką naukowcy mieli okazję zobaczyć. Wcześniej widziano jedynie samca. Dlatego aby zidentyfikować jej przynależność gatunkową, przesłano filmy i fotografie żółwicy do biologów w Turtle Conservancy.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że może mieć ponad 100 lat. Washington Tapia, dyrektor GTRI i koordynator wyprawy, poinformował, że zwierzę zostanie przebadane genetycznie, by sprawdzić m.in. to, czy na pewno pochodzi z Fernandiny.
Żółwica ma już za sobą podróż statkiem. Została przewieziona na wyspę Santa Cruz do Centro de Crianza de Tortugas Gigantes, gdzie będzie mieszkać pod fachową opieką specjalistów pilnujących, by zdrowo się odżywiała.

Wszyscy mają nadzieję, że w przyszłości, jeśli uda się znaleźć dla niej odpowiedniego partnera, zostanie mamą. A zdaniem uczestników ekspedycji są na to spore szanse.

Na horyzoncie misja odtworzenia gatunku

Jeffeys Málaga i Washington Tapia, którzy znaleźli samicę, nie kryją radości i wciąż nie mogą uwierzyć w to, co się wydarzyło. Przypuszczają bowiem, że na wyspie może bytować więcej olbrzymich reprezentantów odnalezionego po latach gatunku. Świadczą o tym ślady i odchody żółwi pozostawione w różnych częściach Fernandiny. Zwierzęta mogły zostać odseparowane od siebie przez wycieki lawy powstałe podczas ostatnich erupcji wulkanu.

Jeśli hipoteza okaże się słuszna, istnieje możliwość przywrócenia gatunku żółwi olbrzymich z Fernandiny. Jak powiedział Danny Rueda, dyrektor Parku Narodowego Galapagos, odkrycie jeszcze bardziej motywuje do prowadzenia poszukiwań innych żółwi.

Po śmierci „Samotnego George’a” w 2012 roku ogłoszono, że zniknął ostatni z podgatunków z wyspy Pinta. Nie zostawił bowiem potomstwa. Badacze pokładają więc tak wielkie nadzieje w znalezionej żółwicy, która według ekspertów może stać się symbolem dzikiej przyrody.

Źródła: Ministerstwo Środowiska w Ekwadorze, „‘Extinct’ Galapagos Tortoise Found After More Than 100 Years”, 20minutos.es, Dobre Wiadomości, Galapagos Conservancy.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję