Ponad 1000 naukowców sprzeciwia się darwinizmowi

Zrzut ekranu z filmu autorstwa Discovery Institute o naukowcach wyrażających sceptycyzm wobec teorii ewolucji Darwina (Screenshot / Discovery Insitute)

Zrzut ekranu z filmu autorstwa Discovery Institute o naukowcach wyrażających sceptycyzm wobec teorii ewolucji Darwina (Screenshot / Discovery Insitute)

Liczba naukowców, którzy publicznie podają w wątpliwość teorię ewolucji Darwina, wzrosła do ponad 1000 osób. Informację tę podał w lutym br. Discovery Institute z Seattle – organizacja non profit, która już od ponad dekady prowadzi związane z tym rejestry.

Naukowcy, którzy podpisali dwuzdaniową deklarację sprzeciwu wobec teorii Darwina, pochodzą z całego świata, a tytuły naukowe zostały im nadane przez prestiżowe uniwersytety, takie jak Yale, Princeton czy Stanford. Osoby podpisujące tę deklarację muszą posiadać tytuł doktora lub dyplom w dziedzinie medycyny oraz pełnić funkcję profesora medycyny.

„Jesteśmy sceptyczni wobec twierdzeń o losowości mutacji i doborze naturalnym w odniesieniu do złożoności życia” – czytamy w deklaracji (plik pdf). „Należy wspierać przeprowadzenie dokładnej analizy dowodów na prawdziwość teorii darwinizmu”.

Przełomowa liczba podpisów ma ogromne znaczenie, ponieważ środowisko naukowe w Stanach Zjednoczonych jest zdominowane przez osoby ściśle wierzące w doktrynę darwinowską, zaś odszczepieńcy są szybko dyskredytowani. Wielu naukowców wątpi w naukę, która popiera teorię Darwina, jednak tylko nieliczni wyrażają to otwarcie z obawy o swoją karierę.

W pewnym momencie, w 2018 roku, na liście podpisów znalazło się ponad 1000 nazwisk, co stanowi okazały wynik, natomiast jej oficjalną aktualizację przeprowadzono dopiero w lutym br. Opóźnienie wynikało z konieczności przeprowadzenia weryfikacji referencji naukowych osób, które podpisały deklarację. Discovery Institute sprawdza każdego z tej listy pod kątem warunków zatrudnienia, jak również ostrzega przed niebezpieczeństwami związanymi ze złożeniem podpisu.

„Z jednej strony, coraz więcej naukowców stawia pytania, czy przypadkowe mutacje i dobór naturalny są wystarczające do wyjaśnienia złożoności życia. Z drugiej strony ci, którzy bronią współczesnej teorii darwinizmu, stali się jeszcze bardziej nietolerancyjni wobec każdego, kto kwestionuje tę teorię” – stwierdził wiceprezes Discovery Institute dr John West w odpowiedzi mailowej udzielonej „The Epoch Times”.

„Myślę, że najprawdopodobniej dzieje się tak dlatego, że sami nie są tego pewni i wiedzą, że naukowe problemy z teorią Darwina osiągają punkt krytyczny. Kiedy dowody są przeciwko tobie, starasz się je stłumić, karząc odszczepieńców” – dodał.

Deklaracja zatytułowana „Naukowy sprzeciw wobec darwinizmu” powstała w 2001 roku jako reakcja na twierdzenia mediów, że nie ma naukowców, którzy byliby sceptycznie nastawieni do darwinizmu. Chodziło o to, aby pokazać, że istnieją wybitni naukowcy, „którzy mają naukowe zastrzeżenia” do teorii Darwina.

Dr John Wells był jednym z pierwszych uczonych, którzy dołączyli do listy osób wyrażających swój sprzeciw. Wells, biolog, zaczynał jako osoba wierząca w darwinizm, ale badając biologię molekularną i komórkową, stawał się coraz bardziej sceptyczny. Kiedy w 2001 roku Wells podpisał listę, koledzy z grona naukowego zwrócili się przeciwko niemu.

John „Jonathan” Wells, starszy członek Discovery Institute (dzięki uprzejmości Discovery Institute)

John „Jonathan” Wells, starszy członek Discovery Institute (dzięki uprzejmości Discovery Institute)

„Sceptyczne nastawienie odnośnie do teorii Darwina, szczególnie w biologii, to narażanie swojej kariery na szwank, dlatego istnieje silna presja, by nie mówić tego otwarcie” – powiedział Wells. „Wielu moich byłych przyjaciół i kolegów zwróciło się przeciwko mnie, wypisywali o mnie nieprzyjemne rzeczy na blogach i w czasopismach”.

Wells został członkiem Discovery Institute dopiero po podpisaniu oświadczenia, zatem ostry sprzeciw środowiska naukowego nie miał wpływu na jego karierę zawodową. Jednak niektórzy naukowcy, obawiając się następstw złożenia podpisu, poprosili później o wykreślenie swoich nazwisk z listy.

Wells porównał amerykańskich darwinistów do tzw. łysenkistów ze Związku Radzieckiego, którzy przy wsparciu reżimu komunistycznego prześladowali odszczepieńców [wywodzących się] z darwinizmu.

„Łysenko wywierał nacisk na wielu naukowców i jeśli nie zgadzali się z jego poglądami, to tracili posady, byli zamykani w więzieniach, a niektórzy nawet zostali zabici. […] Dzięki wsparciu Stalina Łysenko zdołał uciszyć swoich przeciwników” – powiedział Wells.

„Oczywiście Ameryce daleko do tak złej sytuacji, jednakże najbliżsi łysenkizmowi są amerykańscy darwiniści, którzy starają się tłumić wszelką opozycję czy też sprzeciw wobec swoich pomysłów” – dodał.

Według dra Michaela Behego, profesora nauk biologicznych na Uniwersytecie w Lehigh, dławienie sprzeciwu wobec darwinizmu odbywa się w sposób gwałtowny, ponieważ jest ważnym frontem w wojnach kulturowych Ameryki. Ci, którzy się sprzeciwiają, są potępiani, ponieważ są postrzegani jako „pomoc i wsparcie” dla drugiej strony.

Już wiele lat przed zainicjowaniem przez Discovery Institute deklaracji sprzeciwu Behe otwarcie nie zgadzał się z darwinizmem. W 1996 roku opublikował „Czarną skrzynkę Darwina”, książkę w której rzucił teorii ewolucji Darwina wyzwania z dziedziny biochemii. Ponadto stwierdził, że ogromna złożoność układów biochemicznych jest nieredukowalna.

Michael Behe, profesor nauk biologicznych na Uniwersytecie Lehigh w Pensylwanii i starszy członek Centrum Nauki i Kultury Discovery Institute (dzięki uprzejmości Discovery Instytute)

Michael Behe, profesor nauk biologicznych na Uniwersytecie Lehigh w Pensylwanii i starszy członek Centrum Nauki i Kultury Discovery Institute (dzięki uprzejmości Discovery Instytute)

Wprawiająca w osłupienie złożoność komórek na poziomie molekularnym jest główną podstawą naukową do sprawdzenia prawdziwości teorii darwinizmu. Kiedy Darwin pisał „O powstaniu gatunków”, naukowcy trzymali się poglądu, że komórki są zwyczajnymi plamkami. Jednak postęp naukowy, jaki dokonał się na przestrzeni dziesięcioleci od czasów Darwina, ujawnił istnienie wewnątrz komórek świata, którego złożoność przerasta współczesną naukę.

„W ciągu 70 lat, nieoczekiwanie, nauka odkryła ogromną złożoność już u samych początków życia” – powiedział Behe.

„Dawniej nikt się tego nie spodziewał. W czasach Darwina komórka była uważana za zwykłą kulkę galaretowatej substancji” – dodał. „Jednak teraz znajdujemy w niej takie rzeczy, które są dużo bardziej wyrafinowane niż to, co sami moglibyśmy zrobić”.

Behe zapytany, jaka obecnie panuje atmosfera w środowisku naukowym odnośnie sceptycyzmu wobec teorii Darwinia, odpowiedział, że niewiele się zmieniło od czasów, kiedy on w 2001 roku podpisywał deklarację sprzeciwu.

„Jest źle. Nie jest dobrze” – stwierdził Behe. „Jeśli jesteś naukowcem, to teraz, tak jak dawniej, publiczne przyznanie się do sceptycyzmu względem teorii Darwina bardzo zaszkodzi twojej karierze”.

Obserwuj Ivana na Twitterze: @ivanpentchoukov

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2019-02-13, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/more-than-1000-scientists-dissent-from-darwinism_2799534.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję