Naukowcy apelują, by chronić młodzież przed e-papierosami

Technik laboratoryjny z Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) bada papierosy elektroniczne, zwane e-papierosami, w środowisku laboratoryjnym (<a href="https://unsplash.com/@cdc?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">CDC</a> / <a href="https://unsplash.com/?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Unsplash</a>)

Technik laboratoryjny z Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (Centers for Disease Control and Prevention, CDC) bada papierosy elektroniczne, zwane e-papierosami, w środowisku laboratoryjnym (CDC / Unsplash)

Korzystanie z e-papierosów przez nastolatków może się wiązać z dwukrotnie większym ryzykiem rozpoczęcia palenia zwykłych wyrobów tytoniowych oraz większym ryzykiem pojawienia się problemów z sercem – ostrzegają naukowcy. Apelują, by chronić młodzież przed tym rodzajem używki.

„Marketing e-papierosów jest szczególnie silnie nastawiony na dotarcie do młodych osób. Wykorzystuje uwielbianych przez nastolatków celebrytów do promowania e-tytoniu jako zdrowszej alternatywy tradycyjnych papierosów” – zauważa prof. Maja-Lisa Løchen z Uniwersytet w Tromsø w Norwegii, główna autorka publikacji na łamach „European Journal of Preventive Cardiology”.

Jak dodaje, przepisy dotyczące reklamy i sprzedaży e-papierosów różnią się znacznie w poszczególnych krajach, jednak należy jak najszybciej wprowadzić odgórne – zarządzone przez WHO – działania, aby powstrzymać ich rozprowadzanie wśród młodych osób. Oficjalne stanowisko Światowej Organizacji Zdrowia jest bowiem jednoznaczne: e-papierosy są szkodliwe dla zdrowia. Potwierdza to Europejskie Stowarzyszenie Kardiologii Prewencyjnej (EAPC), wskazując, że należałoby także wprowadzić zakaz sprzedaży e-papierosów o słodkich smakach i aromatach, gdyż te – według nastolatków – są mniej niekorzystne, co jest nieprawdą.

Najnowsze badania wykazują, że używanie wyrobów e-tytoniowych przez młodych ludzi wzrosło z 5 proc. w 2013 roku do prawie 25 proc. w 2018. Jeśli chodzi o dorosłych, to ok. 5 proc. z nich wybiera właśnie e-palenie, przy czym różnice między poszczególnymi krajami są dość duże.

Tymczasem wiele publikacji naukowych potwierdza, że e-papierosy podnoszą ciśnienie krwi i tętno, niekorzystnie wpływają na ściany tętnic oraz zaburzają funkcję naczyń krwionośnych, uszkadzając ich wyściółkę. Wszystkie wymienione zjawiska są zaś ważnymi czynnikami ryzyka powstawania zakrzepów krwi i gromadzenia się tłuszczu wewnątrz ścian tętnic, co może powodować zawały serca. Jedno z zeszłorocznych badań wykazało związek między e-papierosami a atakami serca.

Oprócz wpływu na serce e-palenie ma także negatywny wpływ na płuca i jest szkodliwe dla rozwijającego się płodu. Wstępne badania wskazują, że e-papierosy mogą sprzyjać rozwojowi nowotworów.

Sprzeczne wyniki badań

Jak piszą autorzy artykułu z „European Journal of Preventive Cardiology”, nie jest na razie jasne, czy elektroniczne wyroby tytoniowe faktycznie pomagają rzucić palenie, ponieważ badania tego zagadnienia przyniosły sprzeczne wyniki. „Nasza analiza wcale nie wykazała, żeby były skuteczniejsze od konwencjonalnych, dobrze przetestowanych metod wspomagających rzucanie palenia – opowiada prof. Løchen. – Za to zauważyliśmy, że osoby, które używają e-papierosów do wychodzenia z nałogu, często stają się podwójnymi konsumentami: zarówno tradycyjnych papierosów, jak i tych elektronicznych”.

„Naszym zdaniem e-papierosy powinny być używane do rzucania palenia tylko wtedy, gdy nic innego nie zadziałało, a dana osoba jest dokładnie monitorowana pod kątem działań niepożądanych” – dodaje badaczka.

„Pamiętajmy, że elektroniczne papierosy to stosunkowo nowy produkt, więc ich długoterminowy wpływ na zdrowie jest nieznany. Nadszedł czas, aby politycy i organy regulacyjne podjęli działania w celu zwiększenia świadomości społeczeństwa w tym temacie. Ustawodawcy powinni zaś zająć się powstrzymaniem promowania e-palenia wśród młodych ludzi” – podsumowuje współautorka publikacji.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję