Gospodarcza historia Polski – wyczytana z torfowisk

Badania torfowisk są dla naukowców bogatym źródłem wiedzy na temat różnych historycznych wydarzeń. Na zdjęciu ilustracyjnym torfowisko we Fryzji Wschodniej, Dolna Saksonia w Niemczech (<a href="https://pixabay.com/pl/users/janjanssen26506-10350378/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3922199">janjanssen26506</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3922199">Pixabay</a>)

Badania torfowisk są dla naukowców bogatym źródłem wiedzy na temat różnych historycznych wydarzeń. Na zdjęciu ilustracyjnym torfowisko we Fryzji Wschodniej, Dolna Saksonia w Niemczech (janjanssen26506 / Pixabay)

Analiza torfowisk? To nie brzmi atrakcyjnie. Ale dla naukowców ich badania to kopalnia wiedzy na temat różnych historycznych wydarzeń. Ostatnio np. potwierdzili, że epidemia czarnej śmierci w poł. XIV w. nie dotarła do Polski; produkcja rolna utrzymywała się wówczas na podobnym poziomie.

Archeolodzy i historycy coraz częściej sięgają po wsparcie ze strony nauk przyrodniczych i ścisłych. Nowym trendem w badaniach historycznych jest pobieranie rdzeni z jezior lub terenów podmokłych. Taki rdzeń to nic innego jak pionowy fragment wydobyty z osadów, gromadzących się przez setki lat. Osady te zawierają materiał biologiczny, w tym – pyłek różnych roślin, nawiewany z bliższej i dalszej okolicy. Jego analiza pozwala poznać kontekst różnych historycznych wydarzeń.

– Rdzenie tego typu były pobierane już wcześniej, ale do tej pory zabrakło ścisłej współpracy historyków z przyrodnikami – opowiada w rozmowie z PAP dr Piotr Guzowski z Instytutu Historii i Nauk Politycznych Uniwersytetu w Białymstoku. Naukowiec z zespołem (w którego skład wchodzi m.in. dr Adam Izdebski z UJ i Max Planck Institute for the Science of Human History) postanowił zacieśnić to współdziałanie, by ściśle skorelować ustalenia przyrodnicze – z konkretnymi wydarzeniami z historii naszego kraju.

Naukowcy pod kierunkiem prof. Mariusza Lamentowicza i dra Piotra Kołaczka z Uniwersytetu im. A. Mickiewicza w Poznaniu pobrali trzy rdzenie (o długości ok. dwóch metrów) z trzech torfowisk. Dwa z nich położone są w Wielkopolsce: obok Kościana i Pobiedzisk; trzecie niedaleko Bydgoszczy. „Zarejestrowana” w nich historia sięga prawie 2 tys. lat. Naukowcy skupili się jednak na czasach historycznych niewykraczających poza początkową fazę istnienia państwa polskiego. Mozolna praca przyniosła rezultaty.

Naukowcy pobrali trzy rdzenie z trzech torfowisk, dwóch położonych w Wielkopolsce, obok Kościana i Pobiedzisk, i trzeciego niedaleko Bydgoszczy. Na zdjęciu ilustracyjnym torfowisko „Zielona Ostoja” na Osowej Górze w Bydgoszczy (Pit1233 – praca własna / <a href="https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=10017180">domena publiczna</a>)

Naukowcy pobrali trzy rdzenie z trzech torfowisk, dwóch położonych w Wielkopolsce, obok Kościana i Pobiedzisk, i trzeciego niedaleko Bydgoszczy. Na zdjęciu ilustracyjnym torfowisko „Zielona Ostoja” na Osowej Górze w Bydgoszczy (Pit1233 – praca własna / domena publiczna)

Dr Guzowski wskazuje na przykład na okres po śmierci Mieszka II – w poł. XI w., kiedy w Polsce nastał kryzys i wybuchł bunt poddanych. Niemal jednocześnie doszło wtedy do najazdu księcia Czech Brzetysława, który – niszcząc liczne grody – zrabował na naszych ziemiach ogromne bogactwa.

– W rdzeniu z Pobiedzisk (miejscowość położona jest między Poznaniem a Gnieznem – przyp. PAP) w tym horyzoncie czasowym doszło do spadku udziałów pyłku zbóż w torfie. To znaczy, że w okolicy zaprzestano uprawiać roli – sugeruje historyk. Taka sytuacja utrzymywała się nawet kilka dekad, co może oznaczać, że liczba ludności bardzo się wtedy zmniejszyła. Co ciekawe, w przypadku pozostałych rdzeni – z Kościana i spod Bydgoszczy – podobnego kryzysu nie odnotowano.

– Opisując ten najazd, historycy skupiali się na kryzysie elit. Tymczasem nasze badania jednoznacznie wskazują, że okres ten spowodował spore wyludnienie w okolicy Poznania. Konflikt z Brzetysławem oraz późniejszy tzw. bunt ludowy miał zatem większy wpływ na całe ówczesne społeczeństwo. Znacząco ucierpiała też ludność wiejska – mówi historyk.

Badania rdzeni z torfowisk przyniosły też dość zaskakujące informacje na temat tzw. czarnej śmierci, czyli epidemii dżumy, która zebrała śmiertelne żniwo w Europie w poł. XIV w. Wśród naukowców trwa dyskusja, czy zaraza dotarła również do Polski – zauważa dr Guzowski.

– W dotychczas przeanalizowanych przez nas rdzeniach nie widać znaczących spadków zarejestrowanych w udziałach pyłku zbóż, chwastów czy innych roślin związanych z działalnością człowieka – co oznacza, że nie nastąpiła depopulacja – mówi historyk.

Osady z torfowisk zawierają materiał biologiczny, w tym – pyłek różnych roślin, nawiewany z bliższej i dalszej okolicy. Jego analiza pozwala poznać kontekst różnych historycznych wydarzeń. Na zdjęciu ilustracyjnym torfowisko w nieoznaczonej lokalizacji (<a href="https://pixabay.com/pl/users/doozydoom-7410990/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3022495">Markus Bürkle</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3022495">Pixabay</a>)

Osady z torfowisk zawierają materiał biologiczny, w tym – pyłek różnych roślin, nawiewany z bliższej i dalszej okolicy. Jego analiza pozwala poznać kontekst różnych historycznych wydarzeń. Na zdjęciu ilustracyjnym torfowisko w nieoznaczonej lokalizacji (Markus Bürkle / Pixabay)

Wniosek ten jest zgodny z wnioskami z prowadzonych przez niego analiz tekstów z epoki – rejestrów świętopietrza, czyli podatków płaconych przez parafian na rzecz Stolicy Apostolskiej.

– Widzimy stabilny wzrost produkcji zbożowej aż po pierwsze dziesięciolecia XVII w. – podkreśla naukowiec. Tymczasem niektórzy badacze sugerowali, że również na ziemiach polskich mogła umrzeć nawet połowa ludności.

Dzięki analizie rdzeni z torfowisk naukowcy dowiadują się więcej o jeszcze innym okresie historycznym, ważnym z gospodarczego punktu widzenia. Chodzi o kryzys, który nastał po poł. XVII w., czyli po potopie szwedzkim, który spustoszył polskie ziemie.

– Opisy dziejopisów nie są w tym względzie przesadzone. Drastycznie spadła uprawa roli – potwierdza historyk. Jednocześnie nastąpiło też bardzo silne rozprzestrzenienie się sosny, prawdopodobnie na terenach porolnych, co widoczne jest w obrazie pyłkowym w torfie.

Autor: Szymon Zdziebłowski, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję