Higiena rąk, stosowanie prostych zasad w kontaktach z innymi oraz unikanie podróży do miejsc, gdzie odnotowano najwyższą liczbę infekcji, może pomóc zmniejszyć ryzyko zarażenia wirusem KPCh (Komunistycznej Partii Chin), powszechnie znanym jako nowy koronawirus. Pierwszy przypadek zarażenia tym patogenem w Polsce potwierdzono w środę 4 marca. Choć liczba chorych wzrosła od tego czasu do ponad stu osób, specjaliści nie zalecają używania masek przez osoby zdrowe.
„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.
Drogi zakażenia
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że koronawirusem SARS-Cov-2 można zarazić się drogą kropelkową poprzez bezpośredni kontakt z zarażonym.
Do zarażenia może dojść także drogą pośrednią w rezultacie kontaktu z powierzchnią skażoną, np. poprzez kichanie i kaszel zarażonej osoby, a następnie dotknięcie wrażliwych obszarów, przez które wirus będzie mógł przeniknąć do organizmu.
Przypuszcza się, że wirus SARS-Cov-2 może utrzymywać się przez jakiś czas na obiektach. Według Jiang Rongmenga, eksperta z chińskiej Narodowej Komisji Zdrowia, ten czas może wynosić od kilku godzin do nawet pięciu dni, polski minister zdrowia Łukasz Szumowski powiedział: „Ten wirus jest podobny do innych wirusów korona. To oznacza, że na powierzchniach przeżywa od kilku minut do dziewięciu dni”.
Jeszcze niezrecenzowane wyniki badań naukowców z Uniwersytetu Princeton, Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles i amerykańskich Narodowych Instytutów Zdrowia wskazują, że nowy koronawirus może utrzymywać się w powietrzu nawet do trzech godzin, na powierzchni miedzianej pozostaje przez cztery godziny, kartonowej przez dobę, a na plastikowej i stali nierdzewnej od dwóch do trzech dni.
Jeśli te przypuszczenia się potwierdzą, oznaczałoby to, że wirus przenosi się łatwiej, niż zakładano wcześniej.
Badacze wciąż nie mają pewności, czy do zakażenia może dojść także innymi drogami.
RNA wirusa wykryto w kale u niektórych pacjentów z potwierdzonym zakażeniem. Wystąpiły u nich dolegliwości żołądkowo-jelitowe. Dlatego nie można wykluczyć transmisji wirusa drogą fekalno-oralną. O tym, że nowy koronawirus przenosi się poprzez kontakt z wydzielinami zainfekowanej osoby, czyli nie tylko drogą kropelkową, lecz także poprzez kał i mocz, informuje Główny Inspektorat Sanitarny w komunikacie z 13 marca.
W Hongkongu ewakuowano mieszkańców budynku, gdzie dwie osoby z różnych pięter zachorowały na COVID-19. Sprawdza się tam drogę transmisji. Władze przypuszczają, że wirus mógł się przedostać przez rury łazienkowe.
Media informowały również o tym, że lekarze w Chinach odnotowali przypadek ciężarnej kobiety zarażonej koronawirusem, której dziecko urodziło się już chore. Ta droga zakażenia nie została jeszcze potwierdzona, jednak do podobnej sytuacji doszło kilka dni temu w Londynie. Noworodka zbadano zaraz po urodzeniu. Okazało się, że tak jak matka jest zarażony wirusem COVID-19. Trwają próby ustalenia, czy dziecko zaraziło się w łonie matki, czy podczas porodu.
Czyste ręce i ogólna higiena wokół nas
Główny Inspektor Sanitarny podaje, że koronawirus SARS-Cov-2 to wirus osłonkowy. Oznacza to, że wirus jest „schowany” pod cienką warstwą tłuszczową, która ulega zniszczeniu na skutek zastosowania detergentów, mydła, środków dezynfekcyjnych, a także promieni UV. Jest on bowiem podatny na działanie wszystkich rozpuszczalników lipidów.
Pierwsza zasada w profilaktyce zakażeń nowym koronawirusem to zadbanie o częste i dokładne mycie rąk mydłem i staranne spłukanie ich ciepłą wodą. Ta czynność powinna trwać przynajmniej 20-30 sekund.
Jeśli nie mamy takiej możliwości, powinniśmy zdezynfekować dłonie płynami bądź żelami na bazie alkoholu (min. 60 proc.). W ten sposób zniszczymy wirusa, jeśli znajdował się na naszych rękach.
Aneesh Mehta, profesor chorób zakaźnych w Emory University School of Medicine w USA, radzi, by przebywając w miejscach publicznych, po dotknięciu jakiejkolwiek powierzchni, za każdym razem umyć dłonie, zanim dotknie się twarzy lub jedzenia.
Starajmy się więc nie dotykać zwłaszcza oczu, nosa, ust, by ograniczyć możliwość przeniesienia wirusa.
W Australii w 2014 roku przeprowadzono obserwacje studentów medycyny z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, które wykazało, że uczestnicy średnio 23 razy na godzinę dotykali twarzy.
W ocenie Mehty noszenie rękawiczek nie zapewnia całkowitego bezpieczeństwa, ponieważ ludzie mogą przypadkowo zarazić się, jeśli złapią wirusa w miejscu publicznym, a następnie dotkną twarzy zainfekowaną rękawiczką.
Eksperci przypominają, aby podczas kaszlu i kichania zakrywać usta i nos zgiętym łokciem lub chusteczką, którą niezwłocznie po użyciu trzeba wyrzucić do zamkniętego kosza, a następnie umyć ręce.
Rekomenduje się, by zmienić nasze dotychczasowe zachowania w życiu codziennym. Zamiast podawać dłoń, można zetknąć się łokciem, a najlepiej witać się skinieniem głowy.
Próbujmy jak najrzadziej dotykać powierzchni, zwłaszcza w miejscach publicznych: klamek, włączników, przycisków – dezynfekujmy po nich ręce, przecierajmy środkami czystości z zawartością alkoholu przedmioty, których używamy w przestrzeni publicznej, np. portfele, telefony.
Sean Lin, były badacz wirusolog armii amerykańskiej, radzi, że aby zmniejszyć ryzyko ewentualnego zarażenia się poprzez kontakt z fekaliami, powinniśmy zamykać deskę toaletową podczas spuszczania wody w toalecie.
Odpowiednia odległość
Pamiętajmy o zachowaniu odpowiedniego dystansu w kontakcie z innymi. Sugerowana odległość to co najmniej 1 metr.
„Gdy ktoś zarażony wirusem powodującym chorobę układu oddechowego, taką jak COVID-19, kaszle lub kicha, wydala pod ciśnieniem zawierające wirusa małe kropelki śliny i śluzu. Jeśli jesteś zbyt blisko, istnieje ryzyko, że możesz wdychać wirusa” – informuje na swojej stronie Ministerstwo Zdrowia
Niektóre osoby mogą przechodzić chorobę bezobjawowo. W miarę możliwości unikajmy większych skupisk ludzkich.
Zdaniem dra Rafała Mostowego, biologa chorób zakaźnych i epidemiologa z Małopolskiego Centrum Biotechnologii Uniwersytetu Jagiellońskiego i Stowarzyszenia Rzecznicy Nauki, redukowanie kontaktów międzyludzkich poprzez tzw. dystansowanie społeczne „pomoże opóźnić rozprzestrzenianie się wirusa w populacji”.
Ograniczając styczność z innymi, zmniejszamy ryzyko infekcji, co jest istotne, bo jak tłumaczy biolog: „chorych będzie przybywać teraz lawinowo”. Zastosowanie zasady dystansowania społecznego pomoże także służbie zdrowia w prowadzeniu procesu leczenia i kontrolowania sytuacji. Jeśli będziemy respektować zalecenia, osoby zarażone będą przybywać do szpitali w mniejszej liczbie i stopniowo.
Dr Mostowy sugeruje, by w obecnej sytuacji zachować spokój i rozwagę, kontynuować życie codzienne, ale wprowadzić kilka zmian, które zmniejszą ryzyko zarażenia.
„Odwołajmy wszystkie niezbędne podróże służbowe i spotkania; zastanówmy się, które z nich możemy przeprowadzić za pomocą rozmowy przez Skype; rozważmy pracę z domu, jeżeli mamy taką możliwość albo zapytajmy przełożonych, czy ją dopuszczą; jeżeli musimy jechać do pracy, to jedźmy samochodem lub rowerem, a nie autobusem. Podobnie w życiu prywatnym […] zróbmy jedne zakupy w tygodniu zamiast trzech; zdzwońmy się ze znajomymi zamiast spotykać się osobiście. Co bardzo istotne, nie podawajmy ręki i nie obrażajmy się, jak ktoś jej nam nie poda. Światowa Organizacja Zdrowia zaleca też częste mycie rąk i należy to robić dokładnie przez około 20 sekund” – doradza.
Kwestia masek
Resort zdrowia podaje, że maski powinny zakładać jedynie osoby kaszlące i kichające oraz te, które podejrzewają u siebie infekcję SARS-Cov-2, a także ci, którzy opiekują się osobą potencjalnie zarażoną.
Należy popatrzeć, czy maseczka ma oznaczenie CE. Znak ten potwierdza, że została prawidłowo zaprojektowana i skonstruowana, wykonana z właściwych materiałów.
Nie narażajmy innych
Uruchomiono całodobową infolinię Narodowego Funduszu Zdrowia (800 190 590) o postępowaniu w sytuacji podejrzenia zakażenia koronawirusem. Uzyskamy tam m.in. kontakty do placówek podstawowej opieki zdrowotnej, które udzielają teleporad medycznych.
Jak informuje Główny Inspektor Sanitarny, w przypadku gdy w ciągu 14 dni od pobytu w obszarze ryzyka zarażenia wirusem SARS-CoV-2 lub styczności z osobą chorą wystąpi wysoka gorączka, kaszel, duszności, ból mięśni, zmęczenie, należy powiadomić telefonicznie stację sanitarno-epidemiologiczną (wykaz znajduje się na stronie www.gov.pl/web/koronawirus/porady, w sekcji Masz objawy i wróciłeś z regionu, w którym występuje koronawirus?) lub zgłosić się bezpośrednio do najbliższego oddziału zakaźnego lub oddziału prewencyjno-zakaźnego. Nie jest wymagane żadne skierowanie.
Jeżeli podejrzewamy, że możemy być zarażeni, nie podróżujmy środkami komunikacji publicznej. Nie wchodźmy też na izbę przyjęć szpitala, oddziału ratunkowego i nie odwiedzajmy lekarza rodzinnego, bo narażamy innych na infekcję.
Źródła: PAP, The Coronavirus Outbreak: What We Know and Tips to Stay Safe, Główny Inspektorat Sanitarny.