Wojna na Ukrainie będzie miała długotrwały wpływ na ceny żywności – raport ONZ

Rolnik pokazuje świeżo zebrane zboże we wsi Stadnytsia, ok. 170 km na południe od Kijowa, Ukraina, 10.08.2009 r. (Genya Savilov/AFP via Getty Images)

Rolnik pokazuje świeżo zebrane zboże we wsi Stadnytsia, ok. 170 km na południe od Kijowa, Ukraina, 10.08.2009 r. (Genya Savilov/AFP via Getty Images)

Konflikt na Ukrainiesankcje nałożone na Rosję mają duży wpływ na światowe dostawy zboża, co spowoduje drastyczny wzrost kosztów żywności, a im dłużej będą trwały walki, tym bardziej wzrosną także koszty energii i zadłużenie.

„Wojna na Ukrainie, we wszystkich swoich wymiarach, powoduje następujące kaskadowo niepokojące skutki dla światowej gospodarki, która już została dotknięta przez COVID-19 i zmiany klimatyczne, ze szczególnie dramatycznym wpływem na kraje rozwijające się” – czytamy w raporcie (PDF) opublikowanym 13 kwietnia przez Konferencję Narodów Zjednoczonych ds. Handlu i Rozwoju (UNCTAD).

„W ostatnich prognozach UNCTAD szacuje się, że z powodu wojny, która poważnie zakłóca i tak już napięte rynki żywności, energii i finansów, światowa gospodarka będzie miała o cały punkt procentowy niższy wzrost PKB niż oczekiwano”.

Jeśli wiosenny sezon sadzenia na Ukrainie opóźni się o kilka tygodni i nie zostaną podjęte działania mające na celu wyeliminowanie zakłóceń w kluczowym eksporcie z tego regionu, to prawdopodobnie nastąpią długofalowe konsekwencje, takie jak rosnące niedobory żywności, ograniczone dostawy nawozów, znacząca recesja na świecie i restrukturyzacja sieci łańcuchów dostaw.

Obecnie możliwość produkcji roślinnej na Ukrainie i wywiezienia tej produkcji poza region została poważnie zakłócona.

Miliony Ukraińców uciekły z regionów rolniczych z powodu wojny, co spowodowało niedobór siły roboczej. Na polach podkładane są miny lądowe, a swoboda poruszania się w strefach konfliktu jest ograniczona.

Eksperci szacują, że obecnie 50 proc. ukraińskiej produkcji pszenicy i 25 proc. produkcji kukurydzy znajduje się w strefie konfliktu.

W związku z tym rolnicy mają trudności z obsadzeniem pól, a nawet jeśli zbiorą plony, ich eksport napotyka na poważne trudności logistyczne.

Międzynarodowi przewoźnicy towarowi nie mogą wysyłać statków w rejon Morza Czarnego, wzrosły także stawki ubezpieczeń.

„Jest wiele kwestii, o których nie mówimy, jeśli chodzi o ogólne problemy, jakie mogą wyniknąć z konfliktu ukraińsko-rosyjskiego, zwłaszcza jeśli potrwa on rok, dwa lub trzy” – powiedział Richard Kottmeyer z FTI Consulting, Inc. podczas webinarium zorganizowanego 14 kwietnia przez American Feed Industry Association (AFIA, pol. Amerykańskie Stowarzyszenie Przemysłu Paszowego).

„Gdyby wojna skończyła się dzisiaj, inflacja cen żywności utrzymywałaby się jeszcze przez trzy lata” – powiedział. „To bardzo ważne. Ponieważ wojna ciągle trwa, inflacja cen żywności i liczba lat ciągle się pogarsza”.

Przemysł rolniczy już wcześniej odczuwał skutki niedoborów siły roboczej wywołanych pandemią oraz unijną strategią „od farmy do widelca”, która jest próbą ograniczenia wpływu produkcji żywności na środowisko i prognozowany klimat.

Kryzys na Ukrainie spowodował zwiększenie presji na rynek, a inflacja cen żywności może osiągnąć poziom niespotykany od ponad 20 lat – stwierdził Kottmeyer.

Ukraina i Rosja dostarczają łącznie około 30 proc. światowej produkcji pszenicy i jęczmienia, ok. 20 proc. kukurydzy i ponad 50 proc. oleju słonecznikowego.

Stany Zjednoczone mogłyby zwiększyć eksport kukurydzy i pszenicy o 200 mln buszli (ok. 7 048 000 m³), ale w ten sposób uzupełniłyby tylko 10 proc. braków w pszenicy i ok. 17 proc. w kukurydzy.

Główni eksporterzy rolni, biorąc pod uwagę obecne światowe zapasy pszenicy, nie będą w stanie uzupełnić braków z powodu utraty ukraińsko-rosyjskiego rynku zbóż.

Niedobory kukurydzy można ewentualnie uzupełnić, ale margines na to jest coraz mniejszy – twierdzi Kottmeyer.

Jego zdaniem ceny surowców będą nadal rosły, a niektóre modele analityczne wskazują, że cena buszla kukurydzy przekroczy 12 USD, a recesja prawdopodobnie uderzy w UE, która w tym roku może stracić nawet 3-4 proc. swojego PKB.

Rosja jest również największym na świecie eksporterem gazu ziemnego i drugim co do wielkości eksporterem ropy naftowej.

Rosja i Białoruś, która również została objęta sankcjami Zachodu, dostarczają łącznie ok. 20 proc. eksportowanych nawozów.

Z tego regionu pochodzi również większość światowych zasobów potasu, który jest niezbędny do produkcji nawozów rolniczych.

„Wygląda na to, że Rosja i Białoruś starają się ograniczyć dostawy i produkcję” – powiedział Kottmeyer, wyjaśniając, że „przy ograniczonej podaży Europa raczej nie otrzyma swoich przydziałów”. Najbardziej zagrożone brakiem nawozów mogą być Indie, ponieważ to one najwcześniej rozpoczynają zasiewy”.

Według ONZ, zakłócenia te najbardziej zaszkodzą krajom rozwijającym się, a w raporcie ostrzega się, że wyższe ceny żywności mogą doprowadzić do niepokojów społecznych.

Istnieje obawa, że wojna na Ukrainie może wywołać masowe protesty i działania grup, które będą chciały wykorzystać niestabilną sytuację w krajach dotkniętych kryzysem.

ONZ twierdzi, że aż 1,7 mld ludzi jest „bardzo narażonych” na skutki wojny na Ukrainie, a spośród nich 553 mln jest już ubogich, z czego 215 mln jest niedożywionych.

W raporcie ONZ czytamy, że „ceny towarów osiągają rekordowo wysokie poziomy we wszystkich dziedzinach”, co częściowo jest wynikiem trwającego konfliktu.

„Ceny żywności są o 34 proc. wyższe niż w tym samym czasie ubiegłego roku i nigdy nie były tak wysokie, odkąd [Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa] rozpoczęła je zapisywać. Podobnie, ceny ropy naftowej wzrosły o ok. 60 proc., a ceny gazu i nawozów wzrosły ponaddwukrotnie.

Inflacja cen żywności będzie się pogłębiać, a najbardziej dotkliwie odczują ją wrażliwe regiony, takiejak północna i zachodnia Afryka.

„Będzie to walka o podaż, o środki produkcji, o pszenicę, o żywność, energię i zboża” – powiedział. „Nie ma takiego modelu, w którym ktoś nie byłby przegranym. Pytanie brzmi, kto i co utraci” – powiedział Kottmeyer.

„W jaki sposób określimy, komu zaszkodzą niedobory? Jeśli tego nie ustalimy, to będą to kraje rozwijające się, a my będziemy przechodzić od jednego konfliktu do kolejnego” – ostrzegł.

Bryan S. Jung urodził się i mieszka w Nowym Jorku, ma doświadczenie w polityce i branży prawniczej. Ukończył studia na Uniwersytecie Binghamton.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2022-04-18, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/war-in-ukraine-to-have-long-term-impact-on-food-prices_4407636.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję