
Najpiękniejsze plaże na Sardynii mogą stracić swój blask, ponieważ turyści wywożą z nich co roku tony pamiątek. Na zdjęciu fragment południowo-wschodniego wybrzeża Sardynii (StephanieAlbert / Pixabay)
Jak zawsze latem lokalne władze na Sardynii walczą z masowym zjawiskiem zabierania piasku, muszelek i kamieni z tamtejszych plaż. Przyznają, że wysokie kary często nie skutkują. W miejscowości Cabras zwerbowano ochotników, by pilnowali plaż i zarazem turystów.
Najpiękniejsze plaże na wyspie mogą stracić swój blask, bo turyści, zarówno włoscy, jak i zagraniczni, wywożą z nich co roku tony pamiątek, przede wszystkim śnieżnobiały czy wręcz różowy, delikatny jak pył piasek. Jak podkreślił w piątek dziennik „Corriere della Sera”, złodziei nie zniechęcają nawet surowe kary w wysokości od 500 do 3 tys. euro.
Władze gminy Cabras na zachodzie Sardynii ogłosiły mobilizację wśród mieszkańców i zdyscyplinowanych turystów, powierzając im zadanie sygnalizowania prób zabierania piasku i interweniowania, gdy przyłapują na tym urlopowiczów. Ochotnicy w wieku od 18 do 25 lat pilnują tam wyjątkowych skarbów natury: jedynych w swoim rodzaju biało-różowych ziarenek w kształcie ryżu, masowo wywożonych z wakacji na wyspie w plastikowych butelkach, torebkach i woreczkach.

Ziarenka piasku na plaży, Sardynia, Włochy. Dokładniejsza lokalizacja nieoznaczona (Jennifer1107 / Pixabay)
Wolontariusze patrolują wybrzeże długości 6 km w koszulkach i czapkach z napisem: „Nie zabierajcie piasku”.
Włoska gazeta przytoczyła słowa strażniczki plaży o imieniu Silvia: „Czasem ludzie są nieświadomi tego, że robią coś złego, niekiedy udają, są też prawdziwi cwaniacy. To w dużej części Włosi. Jest też wielu Niemców, ukrywają torby i butelki wśród zabawek dla dzieci”.
Wielu udaje się następnie „przemycić” pamiątki z malowniczego wybrzeża na promie, bo na nich – dodaje dziennik – kontrole są znikome. Znacznie skuteczniejsze są kontrole na lotniskach. W zeszłym roku na lotniskach w Cagliari, Alghero i Olbii skonfiskowano ponad 10 ton piasku, fragmentów skał, muszli.
To, co wywieziono, trafia też czasem na internetowe aukcje; cena wywoławcza kilku gramów sardyńskiego piasku to 10 euro.

Zabieranie przez turystów piasku i innych pamiątek z plaż jest co roku na Sardynii masowym zjawiskiem. Na zdjęciu piasek na sardyńskiej plaży (fabianabana / Pixabay)
„To jest poważny problem. Nie można posłać policjanta pod każdy parasol na plaży. Lepsi są młodzi ludzie, którzy tłumaczą, czego nie wolno robić” – podkreślił burmistrz Cabras Andrea Abis.
„Nasze plaże zostały uformowane przez dziesiątki tysiącleci przez skamieliny, nie mogą się odrodzić. Stracimy je, jeśli dalej będzie dochodzić do kradzieży” – ostrzegł.
Z Rzymu Sylwia Wysocka, PAP.