Papierowy samolot, perkusja z garnków, pojazd wyścigowy z tekturowego pudła, który doskonale nabiera prędkości na domowym parkiecie, namiot z koca, lalka ze skarpety z wielkimi oczyskami z guzików, mikrofon ze szczotki i… – wymienić można by multum rzeczy czekających na przeobrażenie w niezwykłe zabawki. Pamiętam, że za czasów mego dzieciństwa bawiliśmy się praktycznie wszystkim, co udało się znaleźć w domu. To była taka nasza skrzynia skarbów. Szczytem marzeń była kolejka czy lalka, która potrafiła zamykać i otwierać oczy, gdy nią poruszano. Jedno jest pewne, nie było nudy. Ciągle się coś wymyślało, tworzyło, wyobraźnia nie miała urlopu. Dziś zabawki wysypują się ze sklepowych półek, a reklamy prześcigają się w zachwalaniu ich edukacyjnych walorów.
Eksperci obalają mity na temat zabawek
Z raportu Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej (ang. American Academy of Pediatrics) wynika, że przeważająca część interaktywnych zabawek elektronicznych nie tylko nie spełnia roli edukacyjnej, ale co więcej, może wpływać niekorzystnie na rozwój dziecka. Według specjalistów tradycyjne zabawki pozbawione elektronicznych gadżetów i oprogramowań oraz klocki znacznie lepiej stymulują prawidłowe rozwijanie się naszych pociech.
Naukowcy przygotowujący raport przypominają, że zabawa jest niezbędnym czynnikiem dla optymalnego rozwoju dziecka, ponieważ przyczynia się do poznawczego, fizycznego, społecznego i emocjonalnego rozwoju dzieci i młodzieży. Jest doskonałą szansą dla rodziców, aby w pełni mogli zaangażować się w aktywności z dziećmi, wykorzystując zabawki jako narzędzie zabawy, interakcji i poznawania świata. Dlatego ich dobór jest tak istotny dla całego procesu rozwojowego dzieci.
„Nie wszystko złoto, co się z wierzchu świeci”
Ostatnia dekada pokazuje, że z urządzeń mobilnych korzystają coraz to młodsze dzieci. Rodzice poświęcają mniej czasu na zabawę z dziećmi, a zabawki tradycyjne są wypierane przez nowoczesne urządzenia elektroniczne, które przyzwyczajają dzieci do obcowania z wirtualną rzeczywistością zamiast z prawdziwym światem.
Rodzice, wierząc, że technologiczne ulepszenia wspomagają rozwój dziecka, często robią wszystko, by zdobyć elektroniczne gadżety dla swoich pociech. Myślą, że zabawki tradycyjne mogą już nie być dla maluchów aż tak atrakcyjne i rozwojowe. Czy słusznie?
Reklamy prezentują komputerowe gry edukacyjne i zabawki z aplikacjami jako pobudzające mózg dziecka, zwiększające jego umiejętności i kreatywność. Zdaniem ekspertów nie ma na to wystarczającej liczby badań i ewidentnych dowodów potwierdzających takie tezy.
Specjaliści zwracają uwagę, że tego rodzaju aplikacje dla dzieci przeważnie skupiają się na ćwiczeniu pamięci, a nie koncentrują się na rozwijaniu kontroli impulsów, zarządzaniu emocjami, nie pobudzają też kreatywności dziecka. Okazuje się, że z racji tego, że nie uczą odczytywania mowy ciała, czy wokalizacji w rzeczywistym świecie, mogą spowalniać rozwój społeczny.
Naukowcy podkreślają, że dzieci podczas zabawy powinny używać obu rąk, aby w ten sposób pobudzać i wzmacniać pracę półkul mózgowych, obszarów związanych np. z matematyką czy wyobraźnią przestrzenną.
W tracie ostatnich badań zaobserwowano, że dzieci, bawiąc się zabawkami elektronicznymi, operowały mniejszym zasobem słownictwa, używały mniej zwrotów konwersacyjnych, rzadziej nawiązywały kontakt z rodzicami i same wydawały mniej dźwięków niż wtedy, gdy korzystały z tradycyjnych zabawek i książek. Zabawki wyposażone w aplikacje koncentrują się na wyeliminowaniu społecznej i fizycznej interaktywności dzieci, tym samym zaburzają ich komunikację z otoczeniem oraz niosą ryzyko promowania agresywnych zachowań i otyłości.
W opinii badaczy zabawki elektroniczne nie stwarzają dzieciom możliwości do reagowania na sytuacje niestandardowe.
Najwartościowsze dla rozwoju dziecka są tradycyjne zabawki
Doktor medycyny Aleeya Healey, główna autorka raportu, zaznacza, że pomimo marketingowych zapewnień o edukacyjnym wpływie na dziecko nowoczesnych zabawek z wirtualną platformą, z ekspertyz wynika, iż jest odwrotnie.
Jak tłumaczy Healey, najlepsze są proste zabawki, niewyposażone w aplikację, które nie powodują nadmiernego hałasu. Ponadto wcale nie muszą być drogie, by rozwijały wyobraźnię dziecka. Z tych przyczyn powinno się wybierać zabawki, którymi można bawić się w sposób elastyczny, nieustrukturyzowany, dający pole do popisu kreatywności dziecka. Ważne jest, by skłaniały je do komunikacji z innymi osobami.
Proste zabawki, jakimi bawiliśmy się my i wcześniejsze pokolenia, pozwalają na wcielanie się w różne role społeczne, a tym samym na wchodzenie w interakcje z otoczeniem, improwizację. Ułatwiają wyrażanie uczuć i pomagają w poszukiwaniu rozwiązań trudnych sytuacji. Wszelkie zabawy plastyczne rozwijają zmysł estetyczny. Klocki i układanki uczą koncentracji, rozwiązywania problemów, poprawiają sprawność motoryczną.
Naukowcy uczulają opiekunów, by przynajmniej w pierwszych pięciu latach życia dziecka jego kontakt z wirtualną rzeczywistością, telewizją był ograniczony do mniej niż jednej godziny dziennie, przy czym do drugiego roku życia w ogóle niewskazane jest przebywanie przed ekranem.
Zalecają spędzanie czasu na zabawie z rodziną i innymi dziećmi. Takie spotkania są ogólnorozwojowe i przynoszą znacznie więcej zróżnicowanych doświadczeń i naturalnych bodźców.
Źródła: fpiec.pl, AAP News & Journals Gateway, pediatrics.aappublications.org.