Poprawia się stan trzech górników z kopalni Knurów-Szczygłowice

Stan trzech górników hospitalizowanych w CLO w Siemianowicach Śląskich po zapaleniu się metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice jest stabilny i wykazuje tendencję do poprawy. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@simonbasler?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Simon Basler</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/gray-steel-tower-LXxtBQl1GH4?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Unsplash</a>)

Stan trzech górników hospitalizowanych w CLO w Siemianowicach Śląskich po zapaleniu się metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice jest stabilny i wykazuje tendencję do poprawy. Zdjęcie ilustracyjne (Simon Basler / Unsplash)

Stan trzech górników hospitalizowanych w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich po zapaleniu się metanu w kopalni Knurów-Szczygłowice jest stabilny i wykazuje tendencję do poprawy – poinformował w środę rzecznik placówki. Dodał, że czterej pozostali są w stanie ciężkim.

„Czterech pacjentów wciąż przebywa w stanie ciężkim na Oddziale Anestezjologii i Intensywnej Terapii. Ich stan wymaga bardzo intensywnego nadzoru medycznego” – poinformował PAP w środę rano rzecznik placówki Wojciech Smętek.

Dodał, że trzej pozostali górnicy z Oddziału Chirurgii Ogólnej są w stanie stabilnym z tendencją do poprawy. Są przytomni, wydolni krążeniowo i oddechowo. Po przejściu koniecznych zabiegów chirurgicznych gojenie przebiega dobrze. Dodatkowo uczestniczą w specjalistycznych sesjach w komorze hiperbarycznej wspomagającej ich regenerację.

W tzw. ruchu Szczygłowice należącym do JSW kopalni Knurów-Szczygłowice rano 22 stycznia zapalił się metan. Z zagrożonego rejonu ewakuowano 44 górników.

Łącznie 17 z nich trafiło do szpitali. Jak poinformowała wcześniej Jastrzębska Spółka Węglowa, do wieczora 24 stycznia szpitale w Rybniku, Knurowie i w Gliwicach opuściło pięciu pracowników. W siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń nadal przebywa siedmiu górników, a dwóch w Szpitalu im. Rydygiera w Krakowie.

Przedstawiciele Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich 23 stycznia podali, że zmarł pierwszy z przebywających tam poszkodowanych, a 25 stycznia kolejnych dwóch górników.

Śledztwo ws. zdarzenia wszczęła Prokuratura Okręgowa w Gliwicach. Postępowanie poprowadzą policjanci z Komendy Wojewódzkiej w Katowicach, specjaliści z zespołu ds. katastrof, który powstał w 2017 roku.

Przyczyny i okoliczności zdarzenia będzie badał Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku pod nadzorem Wyższego Urzędu Górniczego. Prezes WUG zdecydował też o zleceniu ekspertyz specjalistom aerologii górniczej, zlecił podległym służbom analizy bezpieczeństwa w rejonach ścian z zagrożeniem metanowym, a także zapowiedział wystąpienie do spółek górniczych o nadzwyczajną analizę takich regionów.

Autorka: Julia Szymańska, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję