Ofiara masakry na placu Tiananmen: KPCh się nie zmieniła

Fang Zheng (55 lat), którego nogi zmiażdżył czołg podczas masakry na placu Tiananmen w 1989 r., przygotowuje się do przemówienia na Oslo Freedom Forum w Nowym Jorku, 17.09.2018 r. (Bowen Xiao / The Epoch Times)

Fang Zheng (55 lat), którego nogi zmiażdżył czołg podczas masakry na placu Tiananmen w 1989 r., przygotowuje się do przemówienia na Oslo Freedom Forum w Nowym Jorku, 17.09.2018 r. (Bowen Xiao / The Epoch Times)

NOWY JORK – „Dlaczego padł rozkaz rozpoczęcia zabijania?”. Fang Zheng zapytał bez ogródek.

Jego proste pytanie, pośród gigantycznej ilości innych powiązanych ze sobą pytań, pozostaje bez odpowiedzi od prawie trzech dziesięcioleci. Jednak Zheng, którego nogi zmiażdżył czołg podczas masakry na placu Tiananmen – z ofiary zmienił się w aktywistę – wciąż walczy o prawdę.

Krwawa rzeź przeprowadzona 4 czerwca 1989 roku na zlecenie Komunistycznej Partii Chin (KPCh) odebrała życie rzeszom chińskich studentów, którzy domagali się reformy ustroju na demokratyczny. Reżim ciągle zaprzecza jakiemukolwiek zaangażowaniu w masakrę, a wyszukiwanie w internecie tego lub jakiegokolwiek powiązanego tematu jest w Chinach ocenzurowane.

KPCh wywierała nacisk na Zhenga, obecnie 55-letniego mężczyznę, aby mówił, że został ranny w wypadku drogowym, ale odmówił uczynienia tego. Historia Zhenga przywołuje scenę znaną społeczności międzynarodowej ze zdjęcia z masakry, nazwanego „Tank Man” („Nieznany Buntownik” – przyp. redakcji).

Poszukiwanie „prawdy” przez Zhenga ma trzy warstwy znaczeniowe, pierwsza dotyczy najwyższych rangą urzędników Komunistycznej Partii Chin (KPCh) – aby przyznali się i wzięli odpowiedzialność za wydarzenia z tamtych dni. Druga dotyczy świadomości – aby Chińczycy dowiedzieli się prawdy na temat wydarzenia, po którym ślady zostały usunięte z kart historii. I ostatnia – aby KPCh ujawniła wszystkie szczegóły dotyczące tragedii, w tym liczbę zabitych.

Ofiara masakry na placu Tiananmen

Fang Zheng (55 lat), którego nogi zmiażdżył czołg podczas masakry na placu Tiananmen w 1989 r., przygotowuje się do przemówienia na Oslo Freedom Forum w Nowym Jorku, 17.09.2018 r. (Bowen Xiao / The Epoch Times)

Fang Zheng (55 lat), którego nogi zmiażdżył czołg podczas masakry na placu Tiananmen w 1989 r., przygotowuje się do przemówienia na Oslo Freedom Forum w Nowym Jorku, 17.09.2018 r. (Bowen Xiao / The Epoch Times)

Zheng poruszający się obecnie na wózku inwalidzkim powiedział w wywiadzie dla „The Epoch Times”, przed przemówieniem na Oslo Freedom Forum w 2018 roku, że KPCh nie zmieniła się od czasu rzezi.

„To, co dzisiaj robi KPCh, jest tylko kontynuacją tego, co wydarzyło się 30 lat temu. Choć ich przywódcy zmieniali się z Denga na Jianga, Hu na Xi, ich zasady i ideologia nie uległy zmianie” – powiedział podczas dorocznej światowej konferencji obrońców praw człowieka.

Dodał też, że jedyną rzeczą, która się zmieniła, są metody stosowane przez KPCh do kontrolowania ludzi oraz że prześladują każdego, kto robi cokolwiek, co nie jest zgodne z interesami partii. Jako jeden z przykładów podał fakt, że jeśli ktoś chciałby napisać na WeChacie (WeChat – najpopularniejsza chińska aplikacja do wysyłania wiadomości) cokolwiek na temat 4 czerwca, to okaże się to niemożliwe, ponieważ władze będą śledzić i filtrować tę wypowiedź.

„Wykorzystują również podobną technologię do nadzorowania ludzi. Obserwują komentarze wszystkich w internecie, a następnie wykorzystują je jako dowód na ich nielegalną działalność i aresztują ich” – powiedział Zheng. „Nowoczesna technologia staje się przydatnym narzędziem dla KPCh, aby tłamsić ludzi […] sprawia, że ​​nie mogą nic powiedzieć. Taka jest obecnie sytuacja w Chinach”.

„Wielu Chińczyków, zwłaszcza dzieci, wciąż nie wie o masakrze. Istnieją ku temu dwa powody, jeden jest wynikiem kontroli KPCh, więc o ile ktoś sam nie zacznie szukać czegoś na ten temat, to się o tym nie dowie. Ponadto środowisko jest mocno zastraszone, ludzie są przyzwyczajeni do samocenzury, ponieważ obawiają się kłopotów. Samo to, że znasz prawdę, może być ‘zbrodnią’”.

Nieustępliwa pamięć

Trzydzieści lat temu Zheng był na zatłoczonym placu Tiananmen jednym spośród wielu podobnych mu studentów, którzy domagali się wolności, demokracji i zakończenia korupcji we władzach. Wspomina, że w pewnym momencie, gdy spokojnie opuszczali plac, sytuacja uległa drastycznej zmianie.

„Zostaliśmy nagle zaatakowani przez czołgi Armii Ludowo-Wyzwoleńczej [KPCh], która nadjechała z tyłu… Zginęło tam wielu ludzi, kiedy zostali przejechani przez czołgi. Tak straciłem nogi”.

„Nie mamy pojęcia, ile osób zginęło… Kto wydał rozkaz? Po co wydawać taki rozkaz? Jest to również pytanie, które ciągle zadajemy i na które poszukujemy odpowiedzi, ponieważ KPCh w ogóle nie pozwala ludziom rozmawiać na ten temat”.

Chociaż istnieją sprzeczne szacunki dotyczące liczby zgonów, w tajnej brytyjskiej depeszy dyplomatycznej, która wyciekła w zeszłym roku, domniemywano, powołując się na źródło z kręgu chińskiego reżimu komunistycznego, iż podczas masakry na placu Tiananmen zginęło co najmniej 10 000 osób.

Gdy studenci ewakuowali się z tego obszaru, zostali zaatakowani gazem. Podczas panującego chaosu jedna ze stojących obok Zhenga studentek zemdlała na skutek doznanego szoku. Gdy Zheng pomagał jej odzyskać przytomność, szybko nadjechał czołg i Zheng miał tylko tyle czasu, aby wypchnąć dziewczynę ze strefy zagrożenia.

Czołg, który zmiażdżył mu nogi, wlókł go przez kilka metrów. Później Zheng został wysłany do szpitala i poddany podwójnej amputacji. Stanął też twarzą w twarz z ciągłymi dochodzeniami prowadzonymi przez urzędników, którzy oskarżyli go o brutalność i prowokowanie do ataku.

Pomimo takich prześladowań Zheng ciągle mówił prawdę i walczył z narracją władz głoszącą, że on i jego protestujący koledzy zapoczątkowali atak.

Zheng poprosił także tamtą kobietę, studentkę, której uratował życie, aby złożyła zeznania w jego sprawie, ale odmówiła, by uniknąć kłopotów ze strony KPCh, i zaprzeczyła temu, że ​​kiedykolwiek tam z nim była.

Zheng, zanim doznał amputacji, był lekkoatletą i po tragedii nadal nim pozostał, zdobył nawet tytuł mistrza kraju w rzucie dyskiem w kategorii osób niepełnosprawnych. Wkrótce jednak odmówiono mu udziału w większych wydarzeniach, ponieważ KPCh obawiała się, że ujawni prawdę. Obecnie mieszka w San Francisco Bay Area i nadal opowiada się za prawdą na temat placu Tiananmen i komunistycznych władz Chin.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2018-09-18, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/tiananmen-square-massacre-victim-the-ccp-hasnt-changed_2663960.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję