Długotrwałe stosowanie leków przeciwlękowych może wywierać nadmierną presję na mózg i prowadzić do zwiększenia ryzyka pogorszenia zdolności poznawczych, utraty pamięci i demencji – to wnioski z międzynarodowego badania, które rzuca światło na mechanizmy, za których pośrednictwem leki te wpływają na mózg.
Naukowcy z Australia’s Nuclear Science and Technology Organisation zajmujący się zdrowiem zbadali, wykorzystując model genetyczny opracowany w swoim laboratorium, jak stosowanie klasycznych leków przeciwlękowych, takich jak diazepam, może zmienić działanie i zakłócić pracę mózgu.
Odkryli, że lek oddziaływał na komórki mikrogleju lub małe komórki, które bezpośrednio wpływają na funkcjonowanie sieci neuronowych, co może prowadzić do zerwania połączeń między neuronami w mózgu.
„To prawie jak odłączanie połączeń neuronowych, a to wyjaśniałoby, jak bardzo subtelne zmiany mogą napędzać dalszy postęp demencji lub – bardziej spekulatywnie – powodować skrajne zmęczenie” – powiedział współautor badania prof. Richard Banati.
„Z czasem zaobserwowano, że podczas gdy lęk jest kontrolowany przez diazepam, to deficyt poznawczy się pogłębia”.
Badania zostały opublikowane w „Nature Neuroscience”, a objęły Niemcy, Australię, Stany Zjednoczone, Chiny i Szwajcarię.
„Wiedza zdobyta w tej pracy przez duży międzynarodowy zespół pomaga w rozwoju leków przeciwlękowych bez tak szkodliwych następstw w sferze poznawczej” – powiedział Banati.
Potężna alternatywa dla leków
W ciągu ostatnich 50 lat przeprowadzono mnóstwo badań naukowych potwierdzających korzyści dla zdrowia i dobrego samopoczucia płynące ze stosowania medytacji w leczeniu lęku.
Margaret Trey, doradczyni i badaczka, która wykorzystuje medytację w terapii, napisała rozprawę doktorską na Uniwersytecie Południowej Australii (ang. University of South Australia) na temat popularnej chińskiej praktyki medytacyjnej, przy czym uzyskała wyniki wyniki wystarczająco zaskakujące, aby przesunąć publiczne postrzeganie medytacji z tajemniczej czynności do rodzaju medycyny ciała i umysłu.
„Nie patrzę na molekuły czy geny. Po prostu patrzę na postrzeganie przez ludzi tego, jak im się poprawiło, ponieważ wykonują tę praktykę medytacyjną” – powiedziała Trey.
Trey przeprowadziła internetową ankietę porównującą efekty zdrowotne i samopoczucie praktykujących mierzone względem grupy kontrolnej uczestników niepraktykujących.
„I oto się okazało, że nie muszą już brać żadnych leków na zaburzenia lękowe czy depresję. Są ludzie, którzy wyleczyli się z różnych zaburzeń psychoemocjonalnych” – powiedziała.
Wyniki – opisane w najnowszej książce Trey „The Effect of Falun Gong on Health and Wellness” (pol. „Wpływ Falun Gong na zdrowie i dobre samopoczucie”) – zdecydowanie wskazują na to, że praktykowanie medytacji ma pozytywny wpływ zarówno na zdrowie fizyczne, jak i emocjonalne.
Jessie Zhang jest reporterką z Sydney, zajmującą się wiadomościami z Australii, ze szczególnym uwzględnieniem tematyki zdrowia i środowiska. Skontaktuj się z nią pod adresem: [email protected].
@jes_au
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2022-07-05, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/scientists-find-anxiety-drugs-could-worsen-cognitive-abilities_4576844.html