W Hongkongu zapanował chaos, gdy doszło do starć policji z protestującymi. Funkcjonariusze wystrzeliwali gaz łzawiący i gaz pieprzowy w kierunku demonstrujących, już tradycyjnie ubranych na czarno, użyli także armatek wodnych, część protestujących rzucała w funkcjonariuszy koktajlami Mołotowa. To 22. weekend protestów w regionie.
Agencja Reutera oceniła, że w sobotę doszło do najpoważniejszych od miesięcy aktów przemocy.
Po tym jak policja zakazała kilku demonstracji, na które protestujący próbowali uzyskać zgodę, ok. 130 prodemokratycznych działaczy, którzy będą kandydować w nadchodzących wyborach w regionie, zorganizowało jednocześnie małe wiece w Victoria Park, domagając się politycznej autonomii miasta. Wiece nie wymagały zgody policji.
Wczesnym popołudniem tysiące protestujących zapełniło okoliczne ulice. Policja użyła gazu łzawiącego, by rozproszyć zgromadzonych. Oddziały prewencji przeprowadziły przeszukania i ostrzegły, że akcja jest nielegalna.
Podczas wiecu w Victoria Park policja wystrzeliła gaz pieprzowy w twarz dwóm politykom, którzy mają kandydować w wyborach. Jak donosi „The Independent”, trzech kandydujących zostało aresztowanych podczas sobotnich protestów.
Małe grupy zamaskowanych demonstrantów przeniosły się następnie do biznesowej dzielnicy Central, w której znajduje się wiele banków i luksusowych sklepów. Niektórzy uczestnicy demonstracji podpalali uliczne barykady oraz wejście do stacji metra Central i zdemolowali budki telefoniczne. Demonstrujący atakują infrastrukturę metra, wyrażając bunt wobec tego, że świadczenie usług kolejki jest zawieszane, by utrudnić demonstrującym gromadzenie się – podaje Reuters.
Protestujący rzucali też koktajlami Mołotowa w zbliżające się oddziały prewencji i ciężarówki z armatkami wodnymi.
Niespokojnie było również na półwyspie Koulun.
Tysiące osób uczestniczyły również w dwóch oddzielnych wiecach w Chater Garden w dzielnicy Central oraz w pobliskim Edinburgh Place, na które policja wydała zgodę.
Wieczorem protestujący wtargnęli do miejscowego oddziału chińskiej państwowej agencji prasowej Xinhua, będącej tubą medialną Komunistycznej Partii Chin. Doszło do starć między demonstrantami i interweniującą policją. Według agencji dpa zatrzymano kilkadziesiąt osób.
W budynku wybito okna i zniszczono drzwi. Miejscowe media relacjonują, że w lobby agencji w dzielnicy Wan Chai wybuchł pożar. Ściany zostały pokryte graffiti, w tym napisem: „Wygnaj chińskich komunistów”. Nie wiadomo, czy w środku znajdowali się ludzie. To pierwszy raz, kiedy protestujący szturmowali budynek agencji.
Pod wieczór w centrum handlowym Time Square w dzielnicy Causeway Bay członek jednej z ekip pierwszej pomocy stracił przytomność po uderzeniu w plecy pojemnikiem z gazem łzawiącym.
Na jednym z nagrań wideo, zarejestrowanym w pobliżu Restauracji Kowloon na Hennessy Road w dzielnicy Causeway Bay, widać z kolei policję zmuszającą trzech dziennikarzy do zdjęcia masek przeciwgazowych. Policja oskarżała ich o to, że nie są prawdziwymi reporterami.
Bezpośrednią przyczyną utrzymujących się od miesięcy protestów stał się projekt nowelizacji prawa ekstradycyjnego, który został niedawno wycofany z lokalnego parlamentu przez władze Hongkongu. Nie zgodziły się one jednak spełnić żadnego z pozostałych postulatów zgłaszanych przez demonstrantów. Protestujący domagają się utworzenia niezależnej komisji śledczej do zbadania działań władz i policji, m.in. w związku z przypadkami nadużycia siły przez służby bezpieczeństwa przeciwko protestującym. Żądają też uwolnienia wszystkich zatrzymanych dotychczas demonstrantów, nienazywania protestów „zamieszkami” oraz przeprowadzenia demokratycznych wyborów władz Hongkongu.
Od wybuchu w czerwcu antyrządowych demonstracji w Hongkongu zatrzymano łącznie ok. 3 tys. ludzi.
Trwające od czerwca protesty pogrążyły Hongkong w największym kryzysie politycznym od przyłączenia tego regionu do ChRL w 1997 roku. Uderzają również w regionalną gospodarkę, która – jak wynika z opublikowanych w czwartek oficjalnych szacunków – znalazła się w stanie technicznej recesji.
Od lipca do września PKB Hongkongu skurczyło się o 3,2 proc. w porównaniu z drugim kwartałem roku, a szefowa administracji Hongkongu Carrie Lam i sekretarz ds. finansów w hongkońskich władzach Paul Chan oceniali, że regionowi ciężko będzie uzyskać w tym roku jakikolwiek dodatni wzrost gospodarczy.
Źródła: Hong Kong in Chaos After Police Break Up Protests With Tear Gas, PAP.