Dziś o godzinie 11.14 zacznie się astronomiczne lato. Letnie noce to okazja do spojrzenia w niebo i podziwiania planet oraz innych obiektów niebieskich: ustawionych w jednej linii Marsa, Jowisza i Saturna, trzech jasnych gwiazd, zwanych Trójkątem Letnim, czy „spadających gwiazd”.
Dokładny moment początku astronomicznego lata następuje w chwili tzw. przesilenia letniego i ta pora roku trwa do równonocy jesiennej. W pierwszym dniu lata Słońce będzie górować w zenicie nad zwrotnikiem Raka. Koniec lata i początek jesieni przypadnie 23 września o godzinie 3.04.
Przesilenie letnie to także okres najdłuższych dni i najkrótszych nocy. Przy czym długość dnia i nocy jest różna w zależności od tego, w jakiej części Polski się znajdujemy. W najdalej wysuniętych na północ fragmentach naszego kraju najdłuższy dzień roku potrwa 17 godz. i 15 min, w centrum ok. 16 godz. i 45 min, a na południowych skrajach Polski jedynie 16 godz. i 12 min. Pozostała część doby to odpowiednio krótka noc.
W najkrótsze noce na północnych krańcach Polski Słońce chowa się zaledwie na ok. 12 stopni pod horyzontem, a to oznacza, że niewiele brakuje do tzw. białych nocy, znanych z krajów położonych bliżej bieguna północnego, takich jak Norwegia czy Islandia.
Jednak mimo krótkich nocy na niebie możemy latem zobaczyć wiele ciekawych obiektów i zjawisk astronomicznych. Do najbardziej znanych należą „spadające gwiazdy”, zwane przez naukowców meteorami. Są to zjawiska powstające, gdy w atmosferę ziemską wpadnie skalna drobina z kosmosu (meteoroid) i ulegnie zniszczeniu. Jeśli jednak będzie to odpowiednio duża skała, może przetrwać lot przez atmosferę i albo uderzyć w powierzchnię Ziemi, tworząc krater meteorytowy, albo też wybuchnąć na jakiejś wysokości, tak jak to miało na przykład miejsce nad Czelabińskiem w Rosji w 2013 roku. W obu przypadkach mogą na obszarze upadku pozostać tzw. meteoryty.
Meteory mogą pojawiać się sporadycznie w losowych momentach, ale istnieją także tzw. roje meteorów. W trakcie ich aktywności możemy obserwować kilkanaście, kilkadziesiąt, a czasem nawet więcej zjawisk w ciągu godziny. Meteory danego roju zdają się wybiegać z jednego miejsca na niebie, zwanego radiantem. Najbardziej znanym letnim rojem meteorów są Perseidy, aktywne od 17 lipca do 24 sierpnia, a mające maksimum zwykle w nocy z 12 na 13 sierpnia. Wtedy organizowane są w całym kraju liczne pikniki astronomiczne, zwane „nocami spadających gwiazd”.
Spośród gwiazd na nocnym niebie wyróżnia się Trójkąt Letni. Nie jest to gwiazdozbiór, ale układ gwiazd zwany asteryzmem. Wyznaczają go trzy bardzo jasne gwiazdy: Wega z konstelacji Lutni, Deneb z gwiazdozbioru Łabędzia i Altair z konstelacji Orła. Trójkąt Letni zajmuje duży obszar na nieboskłonie i jest widoczny przez całą letnią noc.
Na letnim niebie dostrzeżemy także planety. Merkurego możemy próbować wypatrzeć najpierw nad ranem, a od drugiej połowy lipca do przełomu sierpnia i września wieczorami, krótko po zachodzie Słońca. Wenus w tym roku nie będzie widoczna latem. Mars zaczyna wschodzić w drugiej połowie nocy i powoli będzie robić to coraz wcześniej. Na koniec lata wschód Marsa będzie następować ok. godz. 21.
Zdecydowanie najlepiej widoczne będą Jowisz i Saturn, największe planety układu Słonecznego. Będzie je można podziwiać przez sporą część nocy. O ile na początku lata wschód Jowisza będzie następować około północy, to pod koniec tej pory roku już prawie z zachodem Słońca. Z kolei wschody Saturna będą następować mniej więcej godzinę przed Jowiszem.
Wspomniane planety można dostrzec gołym okiem, natomiast dla posiadaczy teleskopów do obserwacji dostępne będą także Uran i Neptun.
Trzy planety: Mars, Jowisz i Saturn, będą ustawione przez długi okres w jednej linii, chociaż dość daleko od siebie. Przy czym około połowy sierpnia dystanse pomiędzy Marsem i Jowiszem oraz Jowiszem i Saturnem będą podobne. Dodatkowo parę razy wzdłuż tej linii przebiegnie Księżyc, co uczyni widok szczególnie ciekawym.
Pełnia Księżyca w lipcu zbiegnie się z najbliższym w tym roku perygeum jego orbity (najbliższy dystans względem Ziemi), a to oznacza, że zobaczymy wtedy największy i najjaśniejszy superksiężyc, inaczej superpełnię. Sytuacja taka nastąpi 13 lipca.
Przy okazji warto nadmienić, że właśnie w lipcu nasza planeta znajduje się w aphelium swojej orbity, czyli punkcie położonym najdalej od Słońca. 4 lipca o godz. 9.11 od naszej gwiazdy będziemy mieli dystans 152,098 mln km. To wyraźnie wskazuje, że cykl pór roku na Ziemi nie ma związku z odległością od Słońca (orbita jest zbyt bliska kołowej, aby miało to istotny wpływ), natomiast za zmiany te odpowiada nachylenie osi obrotu naszej planety względem płaszczyzny orbity (razem z ruchem obiegowym wokół Słońca).
Źródło: PAP.