123-latka zatrzymano podczas kontroli paszportowej, pracownicy lotniska nie mogli uwierzyć, że ma tyle lat i tak dobrze się trzyma

Swami Sivananda, 123- letni Hindus, tłumaczył, że wiedzie proste, zdyscyplinowane życie. Na zdjęciu ilustracyjnym naturalny krajobraz w nieoznaczonej lokalizacji (<a href="https://pixabay.com/pl/users/premurs77-6154527/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3871114">Prem Sai</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3871114">Pixabay</a>)

Swami Sivananda, 123- letni Hindus, tłumaczył, że wiedzie proste, zdyscyplinowane życie. Na zdjęciu ilustracyjnym naturalny krajobraz w nieoznaczonej lokalizacji (Prem Sai / Pixabay)

Rutynowa kontrola pasażerów w Abu Zabi w Zjednoczonych Emiratach Arabskich zapewne pozostanie na długo w pamięci tamtejszych służb celnych. Nie wyróżniał się z tłumu i najprawdopodobniej nie zwróciłby niczyjej uwagi, sprawnie i żwawo przemierzał hol lotniska. Zainteresowanie jego osobą nastąpiło, gdy dotarł do punktu kontrolnego. Podczas legitymowania starszego mężczyzny z Indii, zapisana w dokumencie data urodzenia Hindusa wywołała ogromne zdziwienie wśród kontrolerów. Według widniejących tam danych, Swami Sivananda urodził się 8 sierpnia 1896 roku. W zdumienie wprawiła nie tylko liczba przeżytych lat, lecz także kondycja fizyczna pasażera.

Zaskoczył wiekiem i tak dobrą formą

123 lata? Tak, to prawda. Ojczyste władze seniora potwierdziły autentyczność dokumentu, a Swami Sivananda całą sytuację przyjął ze spokojem i uśmiechem. Zgodził się także na zrobienie pamiątkowego zdjęcia, choć zaznaczył, że tak dobrą sprawność fizyczną zapewniło mu między innymi trzymanie się z dala od nowoczesnej technologii – telefonów, telewizorów, komputerów.

Modlitwy nad Gangesem, Rishikesh, Indie. Zdjęcie ilustracyjne<br/>(Agnieszka Iwaszkiewicz / The Epoch Times)

Modlitwy nad Gangesem, Rishikesh, Indie. Zdjęcie ilustracyjne
(Agnieszka Iwaszkiewicz / The Epoch Times)

Urodził się w Kalkucie, a los od samego początku stawiał na jego drodze próby. W wieku zaledwie sześciu lat stracił rodziców. Dorastał w ubóstwie. Po śmierci rodziców rodzina zdecydowała się oddać chłopca pod opiekę mnicha. Z biegiem czasu Swami Sivananda doszedł do wniosku, że również wybierze ścieżkę duchową i zostanie mnichem.

Sekret długowieczności

Zdaniem 123-letniego mężczyzny jego długowieczność to efekt życia w celibacie, stronienia od przypraw oraz codziennego uprawiania jogi.
Jak tłumaczy, wiedzie proste, zdyscyplinowane życie. W jego diecie znajdziemy tylko gotowane jedzenie bez oleju i przypraw. Zwykle jada ryż i popularny w Indiach daal z papryczkami chili.

Zdradził też, że sypia na macie, a poduszkę zastępuje mu drewniana płyta. Nie ukrywa także, że woli żyć w odosobnieniu, dlatego stara się przebywać z dala od ludzi i nowoczesnych technologii.
Historia i zdjęcie Hindusa robią furorę w mediach społecznościowych.

Źródła: Dobre Wiadomości, Radio ZET.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję