W nowym opracowaniu obalono „cud” Xi Jinpinga: Skrajna bieda utrzymuje się w Chinach

Rolnik z wioski Xiaobatian niesie łodygi kukurydzy, którymi nakarmi zwierzęta, prowincja Guizhou w południowo-zachodnich Chinach, 7.02.2017 r. (Kevin Frayer / Getty Images)

Rolnik z wioski Xiaobatian niesie łodygi kukurydzy, którymi nakarmi zwierzęta, prowincja Guizhou w południowo-zachodnich Chinach, 7.02.2017 r. (Kevin Frayer / Getty Images)

Wyniki opublikowanego niedawno badania, które finansowała Szwajcaria, potwierdzają, że w Chinach nie wyeliminowano ubóstwa, natomiast chiński przywódca Xi Jinping twierdzi, że dokonano „cudu”.

25 lutego chiński reżim zorganizował ceremonię wręczenia nagród, podczas której Xi ogłosił, że z punktu widzenia krajowych standardów Chiny wyeliminowały ubóstwo.

„[Chiny] dokonały kolejnego cudu, który zapisze się w annałach historii” – twierdził Xi w odniesieniu do wykorzenienia ubóstwa, „[To] ważne osiągnięcie historyczne”.

6 kwietnia chiński reżim opublikował białą księgę zatytułowaną „Chińska praktyka ograniczania ubóstwa wśród ludzi”. Tym dokumentem władze Pekinu sygnalizują, że chcą, aby Chiny stały się dla świata wzorem do naśladowania.

„Chiny nie wyeliminowały ubóstwa ani nawet skrajnego ubóstwa” – napisał były główny ekonomista ONZ ds. Chin Bill Bikales w opracowaniu „Refleksja nt. redukcji ubóstwa w Chinach” (PDF), które zostało opublikowane 8 czerwca.

Bikales zwrócił uwagę, że ubóstwo jest zjawiskiem dynamicznym, ale reżim z Pekinu skupia się tylko na ludziach, którzy pochodzą z obszarów wiejskich i w maju 2014 roku byli zarejestrowani jako biedni, od tego czasu nie aktualizowano tej listy ani nie objęto nią większości chińskiej populacji mieszkającej na obszarach miejskich.

W Chinach „nigdy nie zostały upublicznione żadne statystyki dotyczące gospodarstw domowych, które popadły w ubóstwo z powodu szoku dochodowego [będącego następstwem pandemii], a pomoc dla niezarejestrowanych ubogich gospodarstw domowych była ograniczona” – napisał Bikales. „Aby dokładnie uchwycić wpływ, jaki COVID-19 wywarł na ubóstwo w każdym miejscu, oprócz już zidentyfikowanych powiatów i wiosek, potrzebne byłyby systemy, których po prostu nie ma”.

Chiński reżim twierdzi, że jeśli przychody mieszkańca przekraczają 3218 juanów rocznie (czyli 500 dolarów; 1900 zł), to nie można go uznać za biednego. Jeśli przychody osoby ubogiej osiągną 4000 juanów rocznie (625 dolarów; 2370 zł), to zostanie ona usunięta z listy osób uprawnionych do otrzymywania świadczeń socjalnych i nigdy więcej nie będzie można uznać jej za biedną. Chińskie władze twierdzą, że koszt zakupu produktów w Chinach jest niski, więc ludzie nie potrzebują wysokich dochodów, aby nie żyć w biedzie.

Ludzie z Chin kontynentalnych, którzy w ostatnich miesiącach udzielali wywiadów „The Epoch Times”, mówili, że nadal nie mają dostępu do transportu publicznego, czystej wody i wystarczającej ilości jedzenia, mimo to reżim odmówił im wypłaty świadczeń socjalnych, gdyż Chiny, rzekomo, wyeliminowały ubóstwo.

Nawet chińskie media państwowe ujawniają, że ludzie, którzy zostali skreśleni z listy ubogich, nadal żyją w skrajnej biedzie, a lokalne władze okłamują władze centralne.

Rolnik Liu Qingyou w swoim domu w powiecie Baojing, prowincja Hunan w środkowych Chinach, 12.01.2021 r. (Noel Celis/AFP via Getty Images)

Rolnik Liu Qingyou w swoim domu w powiecie Baojing, prowincja Hunan w środkowych Chinach, 12.01.2021 r. (Noel Celis/AFP via Getty Images)

Głos ludu

Według respondentów duża liczba Chińczyków na obszarach wiejskich nie ma dostępu do czystej wody pitnej i nie ma wystarczających środków pieniężnych, by było ich stać na zakup mięsa czy innych produktów bogatych w białko i tłuszcze. Na obszarach miejskich są też Chińczycy, którzy nie są w stanie wyżywić siebie ani swoich rodzin.

„Mój ojciec i jego znajomi ze wsi nie mają pieniędzy. Jedzą to, co zasadzą, i ogólnie rzecz biorąc, nie jedzą mięsa. Mój ojciec nie ma tylu pieniędzy, żeby zapłacić za prąd, nie wspominając o urządzeniach sanitarnych czy kąpaniu się” – powiedziała Wang w wywiadzie dla chińskojęzycznej edycji „The Epoch Times” 25 lutego.

Wang mieszka w mieście, ma prąd, wodę, internet i telefon. Jej ojciec mieszka w górach, w gminie Taohe, powiat Xichuan, prowincja Henan w środkowych Chinach.

„Nie mają tam bieżącej wody. Korzystają z niewielkiego zbiornika [na deszczówkę] i używają wody dostarczanej z zewnątrz” – powiedziała Wang. „Nie mają pieniędzy na opłacenie szpitali, klinik, a nawet lekarstw. Po prostu walczą z chorobami, wykorzystując układ odpornościowy swojego organizmu. Kiedy są poważnie chorzy, czekają w domu na śmierć”.

Rolnicy sadzą drzewa saksauł w Dunhuang, prowincja Gansu w północno-zachodnich Chinach, 22.04.2019 r. (Lintao Zhang / Getty Images)

Rolnicy sadzą drzewa saksauł w Dunhuang, prowincja Gansu w północno-zachodnich Chinach, 22.04.2019 r. (Lintao Zhang / Getty Images)

Pewien pekiński pracownik migrujący, również noszący nazwisko Wang, który pochodzi z prowincji Hebei w północnych Chinach, powiedział 2 marca w wywiadzie dla chińskojęzycznej edycji „The Epoch Times”, że rolnicy w Hebei nie mają pieniędzy na opłacenie ubezpieczenia zdrowotnego, nie mają pieniędzy na leczenie, a reżim nie zapewnia im bezpłatnych usług medycznych.

„Jeśli dopadnie nas jakaś choroba, która nie jest śmiertelna, to po prostu odwiedzamy małą klinikę. A kiedy ktoś jest bardzo chory, to próbujemy pożyczyć pieniądze od krewnych. I jeśli uda nam się zdobyć pieniądze, to jedziemy do szpitala. W przeciwnym razie zostajemy w domu i czekamy na śmierć” – powiedział Wang.

Większość biednych Chińczyków nie ma telefonu ani komputera, a cenzura wprowadzona przez reżim nie pozwala na ujawnienie istotnych faktów w internecie.

Jednak dowody na skrajne ubóstwo można usłyszeć w historiach, jakie ludzie przytaczają podczas rozmów, a także w doniesieniach medialnych na inne tematy.

15 grudnia 2020 roku na WeChat opublikowano długi artykuł na temat dzieci z obszarów miejskich, które popełniły samobójstwo, ponieważ ich rodziny były zbyt biedne, aby zapłacić za ich edukację, wyżywienie lub leczenie.

Bikales napisał w swoim opracowaniu, że 63 proc. Chińczyków mieszka w miastach i ludzie ci nigdy nie znaleźli się na chińskiej liście ubóstwa. Wbrew twierdzeniom Xi, ludzie z listy ubogich nie wyrwali się z uścisku biedy.

W kwietniu CCTV poinformowała, że w powiecie Luonan, prowincja Shaanxi w północno-zachodnich Chinach, niektórzy ludzie mieszkają w budynkach zagrażających życiu i nie mają czystej wody pitnej. Miejscowi urzędnicy okłamali reportera na temat tej sytuacji i nawet próbowali wyrwać mu telefon komórkowy, którym nagrywał okolicę.

Rolniczka pracuje w polu przy brzegu rzeki, naprzeciwko małej wyspy Zhongba, w pobliżu miasta Chongqing, południowo-zachodnie Chiny, 29.11.2020 r. (Noel Celis/AFP via Getty Images)

Rolniczka pracuje w polu przy brzegu rzeki, naprzeciwko małej wyspy Zhongba, w pobliżu miasta Chongqing, południowo-zachodnie Chiny, 29.11.2020 r. (Noel Celis/AFP via Getty Images)

Usunięci z listy ubogich

Powiat Luonan został usunięty z listy ubogich w lutym 2020 roku, co oznacza, że wszyscy jego mieszkańcy mają dochód przewyższający próg ubóstwa.

W połowie kwietnia, kiedy pojawiła się tam telewizja CCTV, reporterzy znaleźli starego Lenga, który mieszka w małym, jednoizbowym, rozpadającym się ceglanym budynku. Nie ma tam kuchni, łazienki ani ogrzewania.

Leng był na liście ubogich. W wywiadzie dla CCTV powiedział, że ten ceglany budynek służył kiedyś jego krewnemu za magazyn. Leng mieszkał dawniej w swoim domu, który był ulepiony z gliny, ale z czasem popękał i teraz w każdej chwili może się zawalić, dlatego krewny pozwolił mu zamieszkać w swoim magazynie. Mężczyzna nie ma dochodów i nie ma pieniędzy na wynajem pokoju.

CCTV odwiedziło dwie wioski w Luonan, w obu nie ma wody pitnej. Mieszkańcy wioski muszą przebyć długą drogę, żeby kupić wodę w innych miastach, a dodatkowo przed spożyciem trzeba ją przefiltrować.

Ponieważ wieśniacy na ogół są biedni, większość z nich nie ma pieniędzy, by często kupować wodę. Zbierają deszczówkę i w życiu codziennym starają się oszczędzać każdą kroplę wody.

„The Paper”, serwis informacyjny z siedzibą w Szanghaju, napisał 19 listopada 2020 roku o innym przypadku z prowincji Yunnan w południowo-zachodnich Chinach.

Lokalny reżim w powiecie Zhenxiong w prefekturze miejskiej Zhaotong usunął rolnika Jiang Tongxuna z listy ubogich w październiku 2020 roku, ponieważ władze uznały, że przychód brutto Jianga w 2020 roku wyniesie 5811,76 juanów (908 dolarów; 3445 zł). Co przewyższy próg przychodu 4000 juanów na 2020 rok (625 dolarów; 2370 zł), poniżej którego dana osoba może nadal pozostać na liście ubogich.

Jiang nie zgadzał się z reżimem i odmówił podpisania dokumentu o rezygnacji z prawa do dalszych świadczeń socjalnych.

Zgodnie z danymi, jakimi dysponuje reżim, Jiang zarobił 3000 juanów (465 dolarów; 1780 zł), pracując jako pracownik migracyjny, otrzymał od reżimu 2568 juanów (398 dolarów; 1520 zł) w świadczeniach socjalnych oraz 243,76 juana (38 dolarów; 145 zł) dotacji na zakup nasion i nawozów rolnych.

Jiang powiedział, że nie otrzymywał żadnych zasiłków od reżimu, gdyż środki przekazane przez władze centralne lub prowincjonalne na walkę z ubóstwem zostały przyznane innym mieszkańcom wsi, którzy mają dobre układy z urzędnikami. W reportażu napisano, że Jiang utracił kwalifikacje do zasiłku dla ubogich i został przez reżim poddany krytyce.

Chińczycy mówili „The Epoch Times” w wywiadach telefonicznych, że 4000 juanów nie wystarcza na pokrycie podstawowych kosztów życia.

Zhou, emeryt mieszkający w Szanghaju, powiedział 25 lutego chińskojęzycznej edycji „The Epoch Times”, że „w Szanghaju minimalny koszt wyżywienia to 500 juanów (78 dolarów; 296 zł) miesięcznie na osobę. Trzeba wydać 200 juanów (31 dolarów; 119 zł) na transport i ponad 2000 juanów (310 dolarów; 1185 zł) na wynajęcie pokoju […] a 4000 juanów rocznie to inaczej 333 juany miesięcznie. Z takim przychodem nie da się przeżyć”.

Hu Ping, honorowy redaktor naczelny nowojorskiego magazynu „Beijing Spring” i ekspert ds. Chin, powiedział 26 lutego w wywiadzie dla „The Epoch Times”, że „w tym roku w Chinach nadal panuje ekstremalna bieda […] Ile zboża mają teraz Chiny? Łącznie z innymi produktami rolnymi Chiny potrzebują znacznie więcej, niż mają obecnie [żeby wykarmić swoich ludzi]”.

Rolnicy zbierają kapustę w powiecie Huarong, prowincja Hunan w południowych Chinach, 5.03.2020 r. (Noel Celis/AFP via Getty Images)

Rolnicy zbierają kapustę w powiecie Huarong, prowincja Hunan w południowych Chinach, 5.03.2020 r. (Noel Celis/AFP via Getty Images)

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2021-06-16, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/new-study-debunks-xi-jinpings-miracle-extreme-poverty-exists-in-china_3859887.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję