Samuel Brownback ambasador USA ds. międzynarodowych swobód religijnych potwierdził w piątek, że swobody religijne w Chinach są jednym z tematów negocjacji handlowych Waszyngtonu z Pekinem. „Przy każdej okazji poruszamy to zagadnienie z Chinami – powiedział.
Ambasador Samuel „Sam” Brownback podczas spotkania w Centrum Prasy Zagranicznej w Waszyngtonie powiedział, że rozmawiał o tym zagadnieniu z Lawrencem Kudlowem, dyrektorem Rady Doradców Ekonomicznych Białego Domu. „Cieszę się, że zagadnienia praw człowieka są podejmowane w rozmowach z Chinami” – podkreślił. Przypomniał też, że w czwartek wiceprezydent Mike Pence ostro skrytykował łamanie praw człowieka przez władze w Pekinie.
Brownback, który od roku 2017 pełni funkcję specjalnego przedstawiciela USA ds. międzynarodowych wolności religijnych i jest szefem Biura Międzynarodowych Swobód Religijnych w Departamencie Stanu, wyraził nadzieję, że poszanowanie praw religijnych w Chinach będzie tematem bezpośrednich rozmów z władzami w Pekinie.
„Historia łamania praw religijnych w Chinach jest przerażająca. Chodzi nie tylko o prześladowania muzułmanów w Sinciangu (autonomicznym rejonie Chin zamieszkiwanym przez muzułmańskich Ujgurów – przyp. PAP), chodzi o kościoły domowe, chodzi o wyznawców buddyzmu w Tybecie, chodzi o Falun Gong (starożytną chińską praktykę samodoskonalenia ciała i ducha, której głównymi zasadami są Prawda, Życzliwość i Cierpliwość – przyp. redakcji). Tak naprawdę chodzi o całą społeczność religijną w Chinach, o wszystkich wierzących” – powiedział Brownback.
Nie był on w stanie odpowiedzieć na pytanie, jaka jest obecna sytuacja profesora Ilhama Tohtiego ekonomisty i obrońcy praw Ujgurów, który w roku 2014 został skazany przez władze ChRL na karę dożywotniego więzienia. Prof. Ilham Tohti otrzymał w czwartek przyznawaną przez Parlament Europejski Nagrodę im. Andrieja Sacharowa.
Brownback powiedział, że „poza prześladowaniami Ujgurów w prowincji Sinciang – miliony ludzi w obozach koncentracyjnych, setki zaginionych, nieznana liczba tych, którzy zmarli w obozach koncentracyjnych – jak wynika z niektórych raportów – objęły także muzułmanów w innych częściach Chin”.
.@IRF_Ambassador: A nation of people can never reach their full potential if religious individuals are marginalized or oppressed. #ReligiousFreedom pic.twitter.com/fE8CIAfn6f
— Department of State (@StateDept) 25 października 2019
Było to jedno z serii wystąpień Brownbacka przed obchodzonym 27 października Dniem Międzynarodowych Swobód Religijnych. Dzień ten jest obchodzony co roku w rocznicę uchwalenia w roku 1998 przez Kongres USA ustawy o Międzynarodowych Swobodach Religijnych.
Na podstawie tej ustawy, przyjętej 21 lat temu głosami ustawodawców z obu partii, zostało stworzone, piastowane obecnie przez Brownbacka, stanowisko ambasadora ds. międzynarodowych swobód religijnych i podlegające mu Biuro Międzynarodowych Swobód Religijnych w Departamencie Stanu.
Na podstawie ustawy, podpisanej przez ówczesnego prezydenta Billa Clintona, została stworzona federalna Komisja Międzynarodowych Wolności Religijnych. Członkowie tej komisji są wybierani przez prezydenta i przywódców obu partii w Kongresie.
Ustawa o Międzynarodowych Swobodach Religijnych uczyniła ocenę przestrzegania swobód religijnych w poszczególnych państwach jednym z podstawowych narzędzi amerykańskiej polityki zagranicznej. Ustawa zobowiązuje sekretarza stanu do przedstawienia Kongresowi raz do roku raportu o przestrzeganiu swobód religijnych na świecie. Raport ten jest jednym z kryteriów udzielania amerykańskiej pomocy zagranicznej.
Z Waszyngtonu Tadeusz Zachurski, PAP.