WASZYNGTON – Prezydent Donald Trump podejmuje działania przeciwko Chinom, by rozwiązać problem trwających od dziesięcioleci nieuczciwych praktyk handlowych, które kosztują amerykańską gospodarkę miliardy dolarów.
22 marca 2018 roku prezydent Trump podpisał prezydenckie memorandum nakazujące reprezentantowi Stanów Zjednoczonych ds. handlu (ang. United States Trade Representative, USTR) oraz Departamentowi Skarbu Stanów Zjednoczonych podjęcie działań w oparciu o zgromadzone podczas „dochodzenia 301” informacje, z których wynika, że Chiny od dziesiątek lat w nieuczciwy sposób przejmują amerykańską własność intelektualną.
„Rozmawiamy z Chinami i jesteśmy w trakcie poważnych negocjacji. Zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi. Natomiast w międzyczasie nadajemy bieg ‘Sankcji 301’” – powiedział Donald Trump przed podpisaniem memorandum.
Prezydent nakazał USTR opublikowanie proponowanej listy towarów, zaś każda planowana stawka celna ma wzrosnąć w ciągu 15 dni od podpisania memorandum. Zlecił ponadto Departamentowi Skarbu określenie rodzajów obostrzeń, jakie zostaną nałożone na chińskie firmy inwestujące w Stanach Zjednoczonych.
Według Donalda Trumpa nowe taryfy celne na import z Chin wyniosą najprawdopodobniej około 60 mld dolarów rocznie. A to, jak stwierdził, jest zaledwie ułamkiem problemu.
Wskazał na deficyt handlowy z Chinami, który wynosi obecnie 375 mld dolarów, i dodał, że „jest to największy deficyt spośród wszystkich krajów w historii świata. Wymknął się on spod kontroli”.
„Mamy obecnie do czynienia z bardzo poważną kradzieżą własności intelektualnej, co przekłada się na setki miliardów dolarów. I odbywa się to rokrocznie” – powiedział Trump.
Taryfy celne zostaną nałożone w tempie natychmiastowym. Poszczególne sektory gospodarki amerykańskiej będą mieć możliwość wypowiedzenia się na temat zaproponowanych ceł. Ich wnioski, jak twierdzi Biały Dom, zostaną wzięte pod uwagę, zanim zaczną obowiązywać ostateczne taryfy.
Wysokość ceł została obliczona na podstawie szkód, jakie wyrządził praktykowany przez chiński reżim przymusowy transfer technologii – wyjaśnił w wywiadzie telefonicznym Peter Navarro, doradca Donalda Trumpa ds. handlu.
„To, co robią Stany Zjednoczone, to po prostu strategiczna obrona przed tą konkretną formą ekonomicznej agresji” – dodał Navarro.
Obostrzenia dotyczące chińskich inwestycji w Stanach Zjednoczonych wychodzą poza uprawnienia nadane Komitetowi ds. Inwestycji Zagranicznych (ang. Committee on Foreign Investment in the United States, CFIUS), który jest międzyagencyjnym komitetem kontrolującym wpływ, jaki inwestycje zagraniczne w kraju wywierają na bezpieczeństwo narodowe.
Memorandum nakazuje „sekretarzowi skarbu, aby w ciągu 60 dni zaproponował władzy wykonawczej działania wykraczające poza uprawnienia CFIUS, które rozwiążą problem nieuczciwych przejęć lub inwestycji w Stanach Zjednoczonych, jakimi kierują albo jakie umożliwiają Chiny w branżach lub technologiach strategicznie ważnych dla Stanów Zjednoczonych” – powiedział Everett Eissenstat, zastępca dyrektora Krajowej Rady Gospodarczej podczas rozmowy z dziennikarzami.
„Raport [USTR] wyraźnie wskazuje, iż Chiny stosują nieuczciwe praktyki, w szczególności odnosi się to do ich prób pozyskania amerykańskiej technologii i faworyzowania chińskich firm kosztem amerykańskich” – powiedział Eissenstat.
Chcąc stawić czoła chińskim praktykom handlowym ze szczególnym uwzględnieniem kradzieży i wymuszania transferu amerykańskiej własności intelektualnej, Trump podpisał w sierpniu 2017 roku memorandum, w którym polecił Robertowi Lighthizerowi, reprezentantowi Stanów Zjednoczonych ds. handlu, zbadanie chińskich praktyk handlowych.
Obecnie, w następstwie przeprowadzonego dochodzenia, administracja Trumpa przyjęła twarde stanowisko wobec protekcjonistycznej polityki chińskiego reżimu.
Według słów Navarro sankcje karne będą mierzyć głównie w 10 kluczowych branż przyszłości, takich jak sztuczna inteligencja, robotyka i komputery kwantowe, które zostały określone w planie „Made in China 2025”.
„Technologia jest prawdopodobnie najważniejszą częścią naszej gospodarki” – powiedział Lighthizer podczas podpisywania memorandum. „W branży zaawansowanych technologii pracuje 44 mln ludzi. Żaden kraj nie ma tak mocnego pod względem technologicznym przemysłu jak Stany Zjednoczone”.
Taktyki handlowe Chin i kradzież własności intelektualnej
Protekcjonistyczna i wypaczająca handel polityka chińskiego reżimu przez dziesięciolecia osłabiała konkurencyjność amerykańskich firm.
Według raportu Komisji ds. Kradzieży Amerykańskiej Własności Intelektualnej, opracowanego przez instytucję badawczą National Bureau of Asian Research, wykradana własność intelektualna może kosztować amerykańską gospodarkę nawet 600 mld dolarów rocznie.
Chiny plasują się na pierwszym miejscu na świecie pod względem naruszania własności intelektualnej. Według szacunków Komisji ds. Kradzieży Amerykańskiej Własności Intelektualnej są one odpowiedzialne za 50-80 proc. kosztów związanych z tego typu przywłaszczeniem.
Chiny stosują różne taktyki wykradania informacji, takie jak zmuszanie przedsiębiorstw zagranicznych do partnerstwa z przedsiębiorstwami krajowymi i przekazania im technologii oraz know-how, jeśli chcą otrzymać dostęp do chińskiego rynku. Firmy są również proszone o przeniesienie produkcji, prac badawczo-rozwojowych oraz baz danych do Chin.
Według Białego Domu Chiny miały również nielegalny dostęp do sieci komputerowych amerykańskich firm i często wykradały ich informacje handlowe.
Poprzedni raport śledczy przygotowany przez „The Epoch Times” ujawnił, w jaki sposób chiński reżim dokonuje grabieży własności intelektualnej należącej do amerykańskich firm i uniwersytetów, aby potem sprzedawać Stanom Zjednoczonym po znacznie obniżonych cenach produkty wykonane zgodnie ze skradzionymi nowatorskimi pomysłami.
Jednostronne działanie
Amerykański rząd mógł zastosować przepisy Światowej Organizacji Handlu (WTO) w celu rozwiązania tego problemu. Zamiast tego wybrał jednostronne działanie poprzez przywołanie sekcji 301 z amerykańskiej ustawy o handlu z 1974 roku, aby przyznać reprezentantowi Stanów Zjednoczonych ds. handlu upoważnienie do wszczęcia kontroli w sprawie kradzieży własności intelektualnej przez Chiny.
„Biały Dom jest sfrustrowany powolnym działaniem WTO” – powiedział w ubiegłorocznym wywiadzie Scott Kennedy, wicedyrektor Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (ang. Center for Strategic and International Studies, CSIS).
Dlatego też, jak dodał Kennedy, rząd amerykański uciekł się do jednostronnej akcji, aby przyspieszyć ten proces i na czas osiągnąć wyniki korzystne dla amerykańskiej gospodarki.
Administracja prezydenta Trumpa uważa, że inne kraje, głównie Japonia i Unia Europejska, będą wspierać amerykańskie wysiłki mające na celu ukrócenie chińskiej agresji gospodarczej.
„Przypuszczamy, że będą inni, którzy uznają ten ruch za właściwy i świadczący o tym, że potrafimy działać w celu zaprowadzenia niezbędnych zmian na rzecz gospodarki światowej” – powiedział wysokiej rangi urzędnik z Białego Domu.
„Robimy dla tego kraju rzeczy, które należało zrobić wiele, wiele lat temu. Doświadczaliśmy takich nadużyć ze strony wielu innych krajów i grup państw, które połączyły się, żeby wspólnie wykorzystywać Stany Zjednoczone” – powiedział Trump.
„To prawdopodobnie jeden z powodów, dla których zostałem wybrany, możliwe że jeden z głównych powodów. Przecież nie pozwolimy na to”.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2018-03-22, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/trump-hits-china-with-tariffs-and-investment-restrictions_2472774.html