Astronomowie zaobserwowali eksplozję kosmiczną o jasności od 10 do 100 razy większej od znanych ludzkości supernowych. Odkrycia dokonano 17 czerwca 2018 roku za pomocą teleskopu ATLAS na Hawajach. Naukowcy twierdzą, że to jest chmura wysokoenergetycznych cząsteczek pędzących z prędkością 20 000 km/s o temperaturze 9 tys. st. Celsjusza.
Dzięki systemowi przydzielającemu losowo trzyliterową nazwę wybuch został sklasyfikowany jako AT2018cow. Zjawisko miało miejsce 200 mln lat świetlnych z dala od Ziemi, w galaktyce CGCG 137-068.
Astronomów zaskoczyła nie tylko wielkość wybuchu, lecz także jego szybkość. Szczyt jasności wybuchu został osiągnięty zaledwie po dwóch dniach, podczas gdy dla supernowych trwa to parę tygodni. Powyższe cechy eksplozji sprawiają, że jest ona zagadką dla naukowców.
Nowy rodzaj zjawiska w Kosmosie?
„To naprawdę pojawiło się znikąd” – powiedziała Kate Maguire, astronom z Queen’s University Belfast. „Nigdy wcześniej nie widziano obiektu takiego jak ten” – dodała.
Zjawisko wywołało duże zainteresowanie w środowisku naukowym. Do badania wybuchu wykorzystano 24 teleskopy rozsiane po całym świecie. „Myślę, że jest to obiekt, któremu poświęcono najwięcej uwagi w tak krótkim czasie. Naprawdę wywołał duże zainteresowanie” – stwierdził Rober Rutledge, redaktor naczelny „The Astronomer’s Telegram” i astrofizyk na uniwersytecie McGill w Kanadzie.
Wstępne hipotezy mówią o możliwości wybuchu supernowej typu 1c, która ma miejsce, gdy gwiazda straci swoją zewnętrzną warstwę wodoru i helu, jednak naukowcy będą musieli przeprowadzić dalsze badania, by to potwierdzić. Jak stwierdziła astronom Maguire: „Nie jesteśmy pewni, czym to jest, jednak standardowym mechanizmem napędzającym wybuch supernowej jest rozpad radioaktywnego niklu, natomiast to zjawisko jest na to zbyt jasne i zbyt szybkie”.
Źródła: EarthSky, The Astronomer’s Telegram, odkrywcyplanet.pl.