Powracający upiór rewolucji kulturalnej

Niewielka grupa chińskiej młodzieży przechodzi obok kilku dazibao, rewolucyjnych plakatów w centrum Pekinu, podczas „Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej”, luty 1967 r. (JEAN VINCENT/AFP/Getty Images)

Niewielka grupa chińskiej młodzieży przechodzi obok kilku dazibao, rewolucyjnych plakatów w centrum Pekinu, podczas „Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej”, luty 1967 r. (JEAN VINCENT/AFP/Getty Images)

George Orwell ostrzegał nas, że „Najskuteczniejszym sposobem na zniszczenie ludzi jest zaprzeczenie i zatarcie własnego zrozumienia ich historii”. W „Roku 1984” Orwell zauważył: „Kto rządzi przeszłością […] w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość”.

Być może nikt nie wciela w życie sentencji Orwella lepiej niż Komunistyczna Partia Chin (KPCh). Jeśli mieszkasz w Chinach wystarczająco długo, prawdopodobnie jesteś świadkiem, jak KPCh okresowo rewiduje swoją historię, w zależności od politycznych potrzeb jej przywódców lub zmian nastroju.

Począwszy od semestru wiosennego (artykuł opublikowany w październiku 2018 r. – przyp. redakcji), w szkołach ma obowiązywać nowy, poprawiony podręcznik. Chińskich ósmoklasistów bedą teraz uczyć nowej narracji o Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej (znanej również jako rewolucja kulturalna), którą zapoczątkował przewodniczący Mao Zedong i dodawał jej mocy w latach 1966-1976 – będzie to znacząco odmienna treść od tego, czego uczyli się ósmoklasiści w poprzednim roku.

Plakat wiszący na murze pod koniec 1966 r. na jednej z ulic w Pekinie pokazywał, jak radzić sobie z tak zwanymi „wrogami ludu” podczas Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej<br/>(JEAN VINCENT/AFP/Getty Images)

Plakat wiszący na murze pod koniec 1966 r. na jednej z ulic w Pekinie pokazywał, jak radzić sobie z tak zwanymi „wrogami ludu” podczas Wielkiej Proletariackiej Rewolucji Kulturalnej
(JEAN VINCENT/AFP/Getty Images)

Przerażające i masowe cierpienie ludzi oraz śmierć, będące wynikiem panowania terroru Mao i bezprawia podczas rewolucji kulturalnej, zostały należycie udokumentowane w naszych czasach jako dane publicznie dostępne.

W 1981 roku KPCh pod przewodnictwem Deng Xiaopinga przyjęła „Rezolucję w sprawie niektórych kwestii z historii naszej partii od czasu założenia ChRL”, w której po raz pierwszy potępiła rolę Mao w rewolucji kulturalnej, opisując rewolucję kulturalną jako coś „katastrofalnego” i jako „zawirowanie społeczne”. Do tej pory wszyscy przywódcy, którzy nastali po Dengu, postępowali zgodnie z ustaloną linią partii, jaką nakreślono w tej „Rezolucji”.

W treści nowego podręcznika szkolnego wprowadzono trzy główne poprawki. W poprzednim wydaniu istniała pięciostronicowa sekcja zatytułowana „10-letnia rewolucja kulturalna”, ale z nowego wydania usunięto tę sekcję i połączono opis rewolucji kulturalnej z inną sekcją, jednocześnie zmniejszając połączoną sekcję do jedynie trzech stron. Najwyraźniej obecne kierownictwo KPCh podjęło celowy wysiłek, aby zminimalizować wpływ 10 lat rewolucji kulturalnej.

W starym wydaniu napisano: „W latach 60. Mao Zedong błędnie uważał, że Komitet Centralny Komunistycznej Partii Chin angażuje się w rewizjonizm oraz że partia i kraj stoją w obliczu niebezpieczeństwa odbudowy kapitalistycznej. Aby zapobiec przywróceniu kapitalizmu, postanowił zainicjować ‘Wielką Rewolucję Kulturalną’”.

Jednakże w nowej edycji usunięto słowo „błędnie”, próbując uzasadnić motyw Mao do zainicjowania rewolucji kulturalnej. Stwierdzono w niej: „W połowie lat 60. Mao Zedong uważał, że partia i kraj stoją w obliczu niebezpieczeństwa odbudowy kapitalistycznej. Zatem podkreślając ideę ‘stosowania walki klas jako zasady’, chciał zapobiec powrotowi kapitalizmu poprzez zainicjowanie ‘Wielkiej Rewolucji Kulturalnej’. Latem 1966 roku ‘Wielka Rewolucja Kulturalna’ została w pełni zainicjowana”.

W nowym wydaniu podręcznika dodano również stwierdzenie: „Historia świata zawsze postępuje naprzód pośród wzlotów i upadków”, tym samym umniejszono okrucieństwa rewolucji kulturalnej, jakoby były częścią naturalnego rozwoju historii.

Jaki jest zatem cel zmiany tych podręczników i dlaczego dzieje się to teraz? Wielu członków KPCh, w tym obecny główny przywódca KPCh Xi Jinping, faktycznie znajduje się wśród ofiar, osób, które przeżyły rewolucję kulturalną.

Jednak w 2013 roku Xi poczynił kilka niezwykłych uwag: „Mao jest wspaniałą postacią, która zmieniła oblicze narodu i poprowadziła Chińczyków ku nowemu przeznaczeniu. […] Sztandaru Myśli Mao Zedonga nie można upuścić, a jego utrata oznacza negację chwalebnej historii partii. Zasada trzymania wysoko sztandaru Myśli Mao Zedonga nie powinna być nigdy podważana i będziemy wysoko trzymać ten sztandar, aby zawsze robić postępy”.

Wielu obserwatorów Chin podejrzewa, że zmieniając rolę Mao w rewolucji kulturalnej, Xi sam próbuje osiągnąć najwyższy status, jaki posiadał Mao. Szczególnie to widać w świetle niedawnego dążenia Xi do zniesienia limitu prezydenckich kadencji, co utorowało mu drogę, by pozostawać u władzy do końca życia.

Przykuty do myśli maoistycznej

W artykule z „The New York Times” Song Yongyi, ekspert ds. rewolucji kulturalnej na Uniwersytecie Stanu Kalifornia w Los Angeles, posłużył się przykładem Bo Xilaia, książątka KPCh, do wyjaśnienia, dlaczego elita KPCh jest tak mocno przywiązana do doktryn, a także do spuścizny rewolucji kulturalnej.

Bo, teraz za kratkami jako polityczny rywal Xi, w przeszłości był zagorzałym promotorem „czerwonych pieśni” z epoki rewolucji kulturalnej oraz wschodzącą gwiazdą KPCh. Kilka lat temu w gronie tych, którzy chcieli zmiany przywództwa, był postrzegany jako następca Xi lub nawet ktoś, kto go zastąpi.

W rozmowie z Fang Ningiem, szefem Instytutu Nauk Politycznych w Chińskiej Akademii Nauk Społecznych, Bo ujawnił, że jego rodzina miała być niezmiernie oburzona na Mao za surowe czystki, jakich doświadczyła podczas rewolucji kulturalnej, ale po dokonaniu dalszych kalkulacji Bo oświadczył, że styl przywódczy Mao był, mimo wszystko, najlepszym sposobem na uratowanie Chin. Innymi słowy, takie promowanie maoizmu przez Bo mogło mu pomóc w spełnieniu jego ambicji politycznych – wynika z analiz przeprowadzonych przez Songa.

Większość chińskich przywódców, na wszystkich szczeblach władz, w tym Xi i Bo, należy do tak zwanego pokolenia rewolucji kulturalnej, znanego również jako „stracone pokolenie”.

Chińscy czerwonogwardziści czytają „Cytaty z przewodniczącego Mao”, tzw. małą czerwoną książeczkę, przed rozpoczęciem dnia, ok. 1970 r. (Keystone / Getty Images)

Chińscy czerwonogwardziści czytają „Cytaty z przewodniczącego Mao”, tzw. małą czerwoną książeczkę, przed rozpoczęciem dnia, ok. 1970 r. (Keystone / Getty Images)

Możliwe, że doświadczyli jeszcze gorszych rzeczy niż te, które przewidywał George Orwell w „Roku 1984”, a ich światopogląd od dzieciństwa kształtowała głównie mała czerwona książeczka Mao „Cytaty z przewodniczącego Mao Zedonga”. Pomimo dzisiejszej reformy gospodarczej i globalizacji w ich umysłach i duszach głęboko zakorzenione są doktryny maoistyczne, które nadal mają znaczenie w epoce cyfrowej.

Wydaje się, że tak jest w przypadku wielu ludzi z pokolenia rewolucji kulturalnej. Trudnym zadaniem byłoby myśleć nieszablonowo, szczególnie w zamkniętym społeczeństwie. Jak zauważył kiedyś Carl Jung: „Wino młodości nie zawsze się oczyszcza z upływem lat, czasami mętnieje”.

W 1989 roku, kiedy tysiące studentów zebrało się na placu Tiananmen, domagając się wprowadzenia demokracji, niewielu mogło zauważyć, że ci studenci często czerpali inspirację i wzmacniali poczucie solidarności, śpiewając „Międzynarodówkę” – najbardziej znany hymn komunistyczny XIX-wiecznego ruchu socjalistycznego. To jedna z niewielu pieśni, jakie wtedy wszyscy znali na pamięć, gdyż dorastali w cieniu rewolucji kulturalnej.

Ci młodzi ludzie, żyjąc w zamkniętym społeczeństwie, nie byli w stanie stworzyć żadnej nowej piosenki na potrzeby reformy politycznej ani też nie było wówczas możliwe, by znali jakąkolwiek zachodnią piosenkę śpiewaną w czasie protestów, jak „We Shall Overcome” i „Blowin’ in the Wind”.

Nawiedzając lud

Pomiędzy ludźmi żyjącymi w społeczeństwie komunistycznym i demokratycznym występują duże różnice, jeśli chodzi o użycie języka, mentalność, sposób życia i kulturę. Kontrast staje się wyraźny, gdy porównuje się społeczeństwa dawnych Niemiec Wschodnich i Zachodnich, ludzi mieszkających obecnie w Korei Północnej i Południowej lub osoby zamieszkujące Chiny kontynentalne i terytoria poza Chinami kontynentalnymi, takie jak Tajwan, Hongkong i Makao.

Od 1949 roku, czyli po tym jak KPCh przejęła Chiny kontynentalne, tym, którzy żyją poza zasięgiem rządów komunistów, np. na Tajwanie, w Hongkongu i Makao, oszczędzono komunistycznego prania mózgu oraz różnych politycznych kampanii.

Kobieta przechodzi obok pomnika Mao Zedonga, byłego przywódcy Komunistycznej Partii Chin, Pekin, Chiny, 9.10.2007 r. (Guang Niu / Getty Images)

Kobieta przechodzi obok pomnika Mao Zedonga, byłego przywódcy Komunistycznej Partii Chin, Pekin, Chiny, 9.10.2007 r. (Guang Niu / Getty Images)

W wyniku tego ci Chińczycy, często określani przez Chińczyków z Chin kontynentalnych jako „Chińczycy zamorscy”, nadal używają tradycyjnych chińskich znaków i podtrzymują chińskie tradycje liczące 5000 lat, podczas gdy w Chinach kontynentalnych przez ostatnie 69 lat podążano niemal odwrotną ścieżką. Nie tak jak w otwartych społeczeństwach, gdzie dostępnych jest wiele wersji podręczników, w Chinach istnieje tylko jedna wersja książek szkolnych, a KPCh kontroluje ich zawartość.

Niemniej ostatnia zmiana w podręcznikach szkolnych nie ukazała się bez wywołania emocjonalnych dyskusji wśród niemal wszystkich grup społecznych w Chinach, ponieważ rewolucja kulturalna pozostaje traumatycznym wspomnieniem dla wielu milionów Chińczyków, którzy ją przeżyli i obawiają się ponownego nadejścia takiej klęski.

Po raz kolejny byliśmy świadkami, jak posty z krytycznymi wypowiedziami chińskich internautów zostały szybko „zharmonizowane” lub usunięte przez internetowych gliniarzy. Ktoś zatweetował: „Zawsze protestujemy przeciwko japońskim podręcznikom, że wybielają zbrodnie z czasów II wojny światowej w Chinach, ale partia bezwstydnie fałszuje naszą własną historię, aby oszukać nasze przyszłe pokolenie”.

Łącząc się z duchem rewolucji kulturalnej, władcy KPCh nadal prześladują lud koszmarem z przeszłości. Wydaje się, że zapomnieli o surowej przestrodze ich guru Karola Marksa: „Historia się powtarza, najpierw jako tragedia, a potem jako farsa”.

Jak zauważył Song Yongyi w artykule w „The New York Times”: „Jeśli ktoś chciałby wiedzieć, czy rewolucja kulturalna naprawdę się skończyła, to niech po prostu sprawdzi, czy portret Mao został zdjęty z Bramy Niebiańskiego Spokoju (Tiananmen), czy nie”.

Peter Zhang koncentruje swoje badania na ekonomii politycznej w Chinach i Azji Wschodniej. Jest absolwentem Pekińskiego Uniwersytetu Studiów Międzynarodowych, Fletcher School of Law and Diplomacy, a także ukończył Harvard Kennedy School jako Mason Fellow.

Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji „The Epoch Times”.
———

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie RejectCCP.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2018-10-03, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/the-lingering-ghost-of-the-cultural-revolution_2678489.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję