Po wybuchu gazu lokatorzy kamienicy w Katowicach nie mogą wrócić do mieszkań

Miejsce wybuchu gazu z butli w kamienicy w Katowicach-Szopienicach, 8.01.2024 r. (Zbigniew Meissner / PAP)

Miejsce wybuchu gazu z butli w kamienicy w Katowicach-Szopienicach, 8.01.2024 r. (Zbigniew Meissner / PAP)

Mieszkańcy katowickiej kamienicy, w której w poniedziałek doszło do wybuchu gazu, nie będą mogli w najbliższych dniach wrócić do tego budynku ze względów bezpieczeństwa. Samorząd zapewnia, że potrzebującym zapewni inne lokale.

Jak poinformowała we wtorek PAP rzeczniczka katowickiego magistratu Sandra Hajduk, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który był na miejscu, stwierdził częściowe zawalenie się stropu w mieszkaniu poniżej lokalu, w którym doszło do eksplozji.

„Z uwagi na bezpieczeństwo mieszkańców nie ma możliwości, by w najbliższych dniach mogli oni wrócić do domu. Rozpoznajemy ich potrzeby. Osobom, które nie będą miały możliwości wrócić do swych lokali, w najbliższych tygodniach zostaną przyznane lokale mieszkaniowe” – dodała Sandra Hajduk.

Miejsce wybuchu gazu z butli w kamienicy w Katowicach, 8.01.2024 r. (Zbigniew Meissner/PAP)

Miejsce wybuchu gazu z butli w kamienicy w Katowicach, 8.01.2024 r. (Zbigniew Meissner/PAP)

Do wybuchu w wielorodzinnym budynku na rogu ulic Chemicznej i Szabelnianej doszło w poniedziałek rano. Eksplozja gazu z butli zniszczyła całe mieszkanie na trzecim, najwyższym piętrze; zawaliła się ściana zewnętrzna i fragment stropodachu tej części budynku. Dwie osoby odniosły obrażenia. Z kamienicy zarządzanej przez Komunalny Zakład Gospodarki Mieszkaniowej w Katowicach ewakuowano ok. 20 osób.

W wyniku wybuchu poszkodowane zostały dwie osoby, które przekazano zespołom ratownictwa medycznego. Do szpitala przewieziono tylko 83-latka. Z budynku ewakuowano 18 innych lokatorów. Miasto zapewniło im autokar, w którym mogły się ogrzać, a później zaproponowało im miejsca noclegowe. Z tej propozycji skorzystało tylko kilka osób, większość ewakuowanych spędziła ostatnią noc u bliskich lub znajomych.

Autor: Krzysztof Konopka, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję