Wyższe pobudki
Dostojny, zdyscyplinowany i oszałamiająco wyrafinowany taniec Piotra Huanga sprawia, że publiczność z trudem łapie oddech. Wykonując nawet niezwykle trudne skoki i salta, utrzymuje perfekcyjną kontrolę nad każdym centymetrem swojego ciała zarówno w powietrzu, jak i podczas bezgłośnego lądowania na scenie.
W trakcie wielu lat intensywnego koncentrowania się na tańcu oraz nieustannego stawiania sobie coraz większych wymagań Huang stał się jednym z najlepszych na świecie tancerzy chińskiego tańca klasycznego. Każdy jego ruch emanuje godnością i prawą energią, która sprawia, że wyróżnia się on z tłumu.
Na początku, gdy dopiero zaczynał naukę, taniec był dla niego czymś, co po prostu mu się podobało. Z czasem jednak zaczął szukać głębiej, aż odkrył w nim wszechświat, który posiada nieskończoną ilość znaczeń i jest zakorzeniony w pięciu millenniach chińskiej cywilizacji. Bardziej niż sama pasja do tańca motywuje Huanga poczucie obowiązku, swego rodzaju powołanie, aby przedstawić widzom na całym świecie wykwintne cnoty oraz mądrość duchową wywodzącą się ze starożytnych Chin.
Wytrwałość
Huang, urodzony i wychowany w Polsce syn chińskich imigrantów, osiem lat temu przeniósł się do Nowego Jorku, by uczyć się chińskiego tańca klasycznego w prestiżowej szkole Fei Tian Academy of the Arts, w której trenuje wielu przyszłych tancerzy Shen Yun.
W tamtym czasie Huang lubił tańczyć, ale jego ciało nie było nazbyt elastyczne, ledwie umiał dotknąć dłońmi palców u stóp. Do dziś w pamięci utkwiły mu wspomnienia czasów, kiedy musiał ćwiczyć szpagat: dwaj inni chłopcy pomagali mu w tym, trzymając jego nogi w odpowiedniej pozycji przez 10 minut. W owym czasie większość uczniów miała wykonywać to bolesne ćwiczenie rozciągające raz lub dwa razy dziennie, a Huang musiał je robić trzy razy. Dla Huanga było to tak bolesne i rozdzierające doświadczenie, że próbował unikać treningów, ukrywając się w akademiku, za co później otrzymywał reprymendę od swojego nauczyciela.
Do zmagań z ćwiczeniami dołączyła jeszcze tęsknota za domem. Huang tęsknił za przyjaciółmi i dawnym życiem w Polsce. Każdego dnia chciał powiedzieć rodzicom, że chce odejść i wrócić do domu.
Kiedy jednak przebywał w Fei Tian, często miał okazję obserwowania tancerzy Shen Yun podczas prób. Było to wyjątkowe i cenne doświadczenie. „Za każdym razem, gdy ich oglądałem, czułem się głęboko poruszony” – wspomina. „Występy Shen Yun dawały mi radość, której nie potrafię opisać. Wtedy myślałem sobie: ja też chcę zostać jednym z nich”.
Ogrom kultury
Kiedy zrozumienie Huanga na temat tańca się pogłębiło, wkrótce uświadomił sobie, że „najtrudniejsze nie jest to, co znajduje się na powierzchni, jak techniki”. Prawdziwym wyzwaniem jest uchwycenie i pojęcie głębokiego wewnętrznego znaczenia tańca. Sercem chińskiego tańca klasycznego jest koncepcja ducha tańca – najgłębszą część swojego ducha kierujesz we wszystkie wykonywane przez siebie ruchy. To dusza sztuki, podstawowy składnik, który przekształca ruch w taniec.
„Jako część nowego pokolenia, które dorastało na Zachodzie, nie mamy tak głębokiego zrozumienia chińskiej kultury. Dlatego nasz sposób tańczenia jest stosunkowo prosty. Jego wewnętrzne znaczenie nie jest nazbyt głębokie. Kiedy zrozumiesz zwyczaje lub wartości ludzi ze starożytnych Chin, uczucia, jakie będzie wywoływać twój taniec, nie będą takie same” – mówi Huang.
Chociaż Huang z pochodzenia jest Chińczykiem, nie mówił początkowo czystą chińszczyzną i wiedział niewiele o istocie chińskiej kultury. Dlatego w Fei Tian szlifował swój chiński i coraz bardziej zaznajamiał się ze światopoglądem mędrców, takich jak Konfucjusz, którzy wierzyli w cnotliwy sposób życia i samodoskonalenie. Im więcej się uczył, tym głębsza stawała się jego miłość zarówno dla własnego dziedzictwa kulturowego, jak i dla tańca. Wkrótce został wybrany do odbycia praktyk z Shen Yun, a to otworzyło nowy wspaniały rozdział w jego życiu.
Huang dokładnie zapoznaje się z historią, zapiskami i dziełami literackimi każdej postaci, którą odgrywa w przedstawieniach Shen Yun, aby zrozumieć wszystkie etapy życia danego bohatera. Rozmyśla na temat decyzji, jakie ten człowiek podjął w swoim życiu, a następnie pyta sam siebie: Jak ja bym postąpił, będąc na jego miejscu? Dlaczego on podjął taką decyzję, skoro ja w takiej sytuacji zrobiłbym coś innego?
Podczas VI Międzynarodowego Konkursu Chińskiego Tańca Klasycznego, organizowanego przez NTD Television, Huang wcielił się w postać Li Baia, jednego z najsłynniejszych chińskich poetów. Chcąc jak najlepiej wejść w rolę Li Baia, przeczytał dziesiątki jego wierszy. W tym celu spacerował nocą przy świetle księżyca, słuchając muzyki, którą wybrał do swojego tańca, i próbował doświadczyć tych samych uczuć co Li Bai.
„Kiedy tańczysz, musisz zapomnieć o sobie. Jeśli do tańca wniesiesz własny sposób myślenia, z pewnością wpłynie to na odtwarzanie postaci” – mówi Huang. Za nieskazitelną interpretację Li Baia Huang otrzymał złotą nagrodę w kategorii seniorów.
Zapytany, która chińska postać historyczna inspiruje go najbardziej, Huang odpowiada: „Ich jest po prostu za wiele. Za wiele”. Obecnie jego myśli krążą wokół księcia Zhou, który był regentem swego młodego siostrzeńca, króla Chenga. „Mógł skraść mu tron, ale tego nie zrobił. Po prostu pomagał [królowi Chengowi] w sposób odpowiedzialny i sumienny. W porównaniu z wysiłkiem, jaki włożył w rozwój kraju i ludzi, naprawdę, postawił siebie w najskromniejszej pozycji” – mówi Huang.
Huang ma nadzieję, że tradycyjne wartości, takie jak życzliwość, prawość, przyzwoitość, mądrość i uczciwość, powrócą. Wiara w sens moralnego i duchowego wznoszenia się już kiedyś przenikała wszystkie sfery chińskiego społeczeństwa, lecz w ubiegłym stuleciu została odrzucona i zhańbiona przez komunistyczne władze w Chinach – gdzie Shen Yun zostało zakazane. Huang, jako cząstka Shen Yun, na nowo rozpala światło mądrości starożytnych, którzy hołdowali cnocie i nieustannie dążyli do udoskonalania swojego charakteru.
„Zrozumiałem, że Shen Yun nie tylko przynosiło radość publiczności. Ono jednocześnie ożywia tradycyjną chińską kulturę” – mówi. Właśnie to daje motywację Huangowi, gdy każdego roku jako pierwszy tancerz występuje w ponad stu przedstawieniach przed pełną widownią, zawsze z takim samym zaangażowaniem, jakby każdy występ był jego pierwszym.
„Nie robimy tego dla siebie, więc nasza motywacja jest inna” – mówi Huang.
Uwznioślona sztuka
Huang wie, że jeśli naprawdę chce poruszyć serca publiczności, nie może jedynie odgrywać danej roli. Zarówno na scenie, jak i poza nią musi ucieleśniać wartości moralne, które prezentuje Shen Yun.
Huang, podobnie jak wielu artystów Shen Yun, kieruje się w swym życiu zasadami starożytnej, chińskiej dyscypliny duchowej Falun Dafa. Przestrzegając zasad tej praktyki: prawdy, życzliwości, cierpliwości, stał się lepszym człowiekiem, który ma na uwadze dobro innych ludzi. „Kiedy pojawiają się konflikty, możemy spokojnie poradzić sobie z nimi poprzez udoskonalenie samych siebie” – opowiada.
Kiedy był młody, często sprzeczał się ze starszym bratem i był nietaktowny wobec rodziców. Zasady Falun Dafa pomogły mu stać się życzliwym bratem i dobrym synem. Teraz często kontaktuje się z rodzicami, interesuje się tym, co u nich słychać.
Ten duch życzliwości i troskliwości przenika każdy aspekt Shen Yun. Jako przykład Huang podaje sytuację, kiedy tancerze Shen Yun mają kilkanaście sekund na zmianę kostiumów w słabo oświetlonym miejscu za kulisami. W takim momencie nie chodzi o to, aby przejmować się sobą, sprawdzać, czy jest się ubranym. Zamiast tego wszyscy pomagają sobie nawzajem, zapinają stroje stojącym obok tancerzom i podają im rekwizyty.
Osiem lat nieustannego zanurzenia w chińskim tańcu klasycznym wzbogaciło życie Huanga w sposób znacznie wykraczający poza to, co mógł sobie wyobrazić, gdy zaczynał tańczyć. Mówi, że „najradośniejszą częścią” jest czas, który spędza każdego dnia ze swoimi kolegami tancerzami. „Teraz oczywiście stali się moimi braćmi” – tłumaczy Huang. „Kiedy ktoś się zbliża, to z daleka, po odgłosie jego kroków, mogę rozpoznać, kto to jest”.
Jako wytrawny tancerz chińskiego tańca klasycznego Huang stał się liderem zespołu, a do jego zadań należy pomaganie młodszym tancerzom. „Pomaganie młodszym tancerzom jest jak patrzenie na dawnego mnie. Sam też przez to wszystko przechodziłem i pomagali mi w tym doświadczeni tancerze. Pomagając innym, poprawiam także siebie” – wyznaje. „Widząc ich niedociągnięcia, mogę ocenić siebie, tak jakbym patrzył w lustro”.
Huang nie zmusza ich do zmiany lub poprawy, inspiruje ich swoim przykładem. „Najprostszym sposobem jest samemu dobrze sobie radzić, aby oni mogli brać przykład ze starszych braci, z tego, jak się zachowują” – stwierdza.
Ma nadzieję pewnego dnia zostać profesjonalnym nauczycielem tańca, który wprowadzi ambitne dzieci do wspaniałego świata chińskiego tańca klasycznego. Chiński taniec klasyczny – sztuka nie tylko mistrzowskiej techniki, lecz także niewysłowionych znaczeń – na wskroś przenika jego życie.
Huang podczas tournée z zespołem Shen Yun wykorzystuje każdą okazję, by ukazać widzom na całym świecie wspaniałość Shen Yun, uwznioślić ich dzięki przesłaniu mówiącemu o nadziei, dobroci i duchowym wzniesieniu.
„Mam nadzieję, że będę mógł podążać tą ścieżką tak długo, jak to możliwe, przynosząc to, co najlepsze, publiczności i tym, którzy mnie otaczają” – mówi Huang.
Przedruk za zgodą „Elite Lifestyle Magazine”.
Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2019-03-07, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/shen-yun-principal-dancer-piotr-huang_2808866.html