Ks. Popiełuszko mógłby być dzisiaj patronem ofiar hejtu – mówi przedstawiciel muzeum poświęconego osobie księdza

Pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, 19.10.2024 r. Trwają uroczystości upamiętniające 40. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki (Artur Reszko / PAP)

Pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, 19.10.2024 r. Trwają uroczystości upamiętniające 40. rocznicę męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki (Artur Reszko / PAP)

Ksiądz Popiełuszko mógłby być dzisiaj patronem ofiar hejtu – powiedział PAP Paweł Kęska, rzecznik prasowy Muzeum Księdza Jerzego Popiełuszki. Kapelana „Solidarności” SB próbowała zastraszyć na różne sposoby; bał się, ale nie ulegał lękowi i pokusie nienawiści – dodał.

Zdaniem Kęski postać ks. Popiełuszki kojarzona jest przede wszystkim z oporem wobec władz komunistycznych, tymczasem jego nauczanie jest ponadczasowe.

Podkreślił, że według ks. Popiełuszki „człowiek posiada niezbywalną godność, z której wynika potrzeba życia w prawdzie i wolności”. Dla kapelana „Solidarności” były one najważniejszymi wartościami.

Kęska przypomniał jeden z najtrudniejszych momentów w życiu ks. Popiełuszki, kiedy w grudniu 1983 r. agenci SB przeszukali jego mieszkanie przy ul. Chłodnej w Warszawie i podrzucili tam kompromitujące go materiały, m.in. ulotki, farbę drukarską, granaty z gazem łzawiącym, naboje i materiał wybuchowy. Podczas prowokacji ks. Popiełuszko w ukryciu napisał gryps do proboszcza parafii, w której pracował, ks. Teofila Boguckiego, zaczynający się od słów: „zawsze głosiłem prawdę”.

Rzecznik Sanktuarium przypomniał, że w homiliach, zapiskach i listach ks. Popiełuszki słowo „prawda” padło ponad 600 razy, a on sam podkreślał, że życie w prawdzie jest sposobem do uzyskania wewnętrznej wolności. „Mówił, że wolność wewnętrzna obywateli jest jedyną drogą do odrzucenia społecznych zniewoleń” – wyjaśnił.

Kęska zaznaczył, że duchowny doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że jest inwigilowany. Przypomniał, że w grudniu 1982 r. ktoś wrzucił cegłę z ładunkiem wybuchowym przez jego okno. Przez wiele miesięcy ks. Popiełuszko był nękany wezwaniami na rozprawę sądową w związku z oskarżeniami o działalność antypaństwową. Wywierano presję także na jego współpracowników i lokowano w ich szeregach tajnych agentów.

„Straszono go na wiele sposobów. Dostawał listy z pogróżkami, że będzie ‘wisiał na krzyżu’” – mówił Kęska. Dodał, że w rozmowie z przyjacielem przeprowadzonej tuż po pogrzebie Grzegorza Przemyka, maturzysty skatowanego w komisariacie MO, ks. Popiełuszko powiedział: „myślę, że będę następny”.

„Na pewno się bał. Z relacji świadków wiemy, że w ostatnich tygodniach życia był mocno przybity, kilka osób widziało, jak płakał. Mimo to nie ulegał lękowi i nie porzucił swojej działalności” – podkreślił.

Pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, 19.10.2024 r. (Artur Reszko / PAP)

Pomnik bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Białymstoku, 19.10.2024 r. (Artur Reszko / PAP)

Przypomniał, że tuż przed śmiercią, podczas ostatniego nabożeństwa różańcowego, które odprawił w Bydgoszczy, modlił się o „uwolnienie od lęku, zastraszenia, ale przede wszystkim od żądzy odwetu i przemocy”. „Ksiądz Popiełuszko mógłby być dzisiaj patronem ofiar hejtu, z którym zmaga się dziś coraz więcej młodych osób” – stwierdził.

Wyjaśnił, że słowa „zło dobrem zwyciężaj” kojarzone z działalnością księdza Popiełuszki, nawiązują do wypowiedzi Jana Pawła II. Według Kęski ta myśl długo w ks. Popiełuszce dojrzewała.

„Wypowiedział ją publicznie dopiero kilkanaście dni przed śmiercią. Zwyciężanie zła dobrem polegało według ks. Popiełuszki na zachowaniu własnej godności i pokojowym sporze ze złem. Wiedział, że stosując metody zła, kłamiąc, nienawidząc, stosując przemoc, zawsze przegramy, choćby nam się wydawało, że występujemy w słusznej sprawie. Walczyć możemy tylko prawdą, wolnością, miłością, wobec których zło jest bezsilne” – podkreślił.

Zdaniem Kęski ks. Popiełuszko wcielał te zasady w życie i nie poddawał się nienawiści: wychodził z opłatkiem do pilnujących ulic milicjantów i żołnierzy w wigilię stanu wojennego, częstował ciepłą herbatą ZOMO-wców i agentów SB, którzy wystawali na mrozie przed kościołem św. Stanisława Kostki, by go inwigilować.

„Te intuicje ks. Popiełuszki są aktualne także dziś, kiedy patrzymy na poziom agresji i hejtu w debacie publicznej” – ocenił.

Kęska zaznaczył, że siłą ks. Popiełuszki było także to, że potrafił w każdej sytuacji pozostać sobą. „Wydaje się, że nie miał kompleksów, nie próbował nikogo udawać, nie przyjmował żadnej pozy. Był bardzo bezpośredni, w relacjach skracał dystans” – powiedział.

Zdaniem Kęski ks. Popiełuszko w wymiarze społecznym odbiegał od stereotypowego obrazu księdza. „Wiele osób mówiło do niego po imieniu. W latach 70. chodził w jeansach i jeździł sportowym samochodem. Tuż po przyjęciu święceń ks. Popiełuszko wraz z przyjacielem księdzem [Bogdanem] Liniewskim przyrzekli sobie, że nigdy się ‘nie skleszą’, czyli nie zamkną w kościelnych sprawach, że będą otwarci na wyzwania i problemy ludzi. Obaj dotrzymali obietnicy” – ocenił.

Kęska przypomniał, że na msze za Ojczyznę, które odprawiał ks. Popiełuszko, w 1984 r. przychodziły kilkudziesięciotysięczne rzesze ludzi, dla których patriotyzm był drogą do odnowienia wiary. „Wśród uczestników mszy było wiele osób niewierzących. Z osobami o innym światopoglądzie ksiądz spotykał się także w innych sytuacjach. Te relacje były zawsze pełne szacunku, ks. Popiełuszko widział dobro i godność w każdym człowieku, także tym inaczej myślącym” – zastrzegł.

Jerzy (Alfons) Popiełuszko urodził się 14 września 1947 r. we wsi Okopy na Podlasiu. Po powstaniu „Solidarności” stał się jej duchowym przywódcą. Od kwietnia 1982 r. regularnie celebrował msze św. za Ojczyznę, które stały się manifestacją wolności.

Księdza Popiełuszkę, wracającego 19 października 1984 r. z Bydgoszczy, gdzie odprawił mszę św. w kościele Świętych Polskich Braci Męczenników, zatrzymali trzej funkcjonariusze IV Departamentu MSW zajmującego się zwalczaniem Kościoła katolickiego. Prawdopodobnie zginął tego samego dnia, zanim esbecy wrzucili go do Wisły w pobliżu tamy we Włocławku.

Pogrzeb bł. ks. Jerzego odbył się 3 listopada 1984 r. i zgromadził około miliona osób. Papież Benedykt XVI 6 czerwca 2010 r. zaliczył duchownego do grona błogosławionych, a papież Franciszek w 2014 r. ustanowił go patronem „Solidarności”.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję