Unia Europejska będzie odpowiadać na próby instrumentalizacji nielegalnej migracji do celów politycznych i inne zagrożenia hybrydowe, w tym poprzez opracowywanie nowych narzędzi – to fragment oświadczenia przyjętego we wtorek przez unijnych ministrów spraw wewnętrznych w Brukseli.
We wtorek w Brukseli odbyło się nadzwyczajne spotkanie ministrów spraw wewnętrznych UE ws. kryzysu w Afganistanie i kwestii dotyczących migracji. Zakończyło się przyjęciem wspólnego oświadczenia „dwudziestki siódemki” w tej sprawie.
Postulat, aby zapisy dotyczące instrumentalizacji nielegalnej migracji do celów politycznych i zagrożeń hybrydowych znalazły się w tym dokumencie, złożyła Polska.
„W tekście oświadczenia pojawiło się stwierdzenie o instrumentalizacji migracji. Uznajemy, że zagrożeniem hybrydowym jest właśnie instrumentalne wykorzystywanie procesów migracyjnych, wywieranie nacisku na państwa wspólnoty. Nasza uwaga spotkała się z szerokim zainteresowaniem państw członkowskich. […] To, co chcieliśmy uzyskać, zostało wpisane do oświadczenia” – powiedział dziennikarzom po spotkaniu wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Bartosz Grodecki, dodając, że polskie uwagi zostały poparte przez Niemcy, Austrię, kraje V4 (cztery kraje Grupy Wyszechradzkiej, oprócz Polski to Czechy, Słowacja i Węgry – przyp. redakcji) i państwa bałtyckie.
W oświadczeniu znalazły się także zapisy o tym, że UE będzie również współpracować z krajami trzecimi w celu zapobiegania nielegalnej migracji, wzmocnienia zdolności zarządzania granicami oraz zapobiegania przemytowi migrantów i handlowi ludźmi.
„Opierając się na zdobytych doświadczeniach, UE i jej państwa członkowskie są zdecydowane działać wspólnie, aby zapobiec nawrotowi niekontrolowanych nielegalnych ruchów migracyjnych na dużą skalę, z jakimi zmagano się w przeszłości, poprzez przygotowanie skoordynowanej i uporządkowanej reakcji. Należy unikać zachęt do nielegalnej migracji” – to fragment wspólnego oświadczenia unijnej „dwudziestki siódemki”.
Kraje UE uzgodniły też we wtorek zwiększenie pomocy dla Afgańczyków, jednak nie porozumiały się w zakresie wspólnej polityki dotyczącej przyjmowania osób ubiegających się o azyl, uciekających przed rządami talibów.
Jak przypomina Reuters, kraje zachodnie zaangażowane w walkę z talibami ewakuowały już 100 tys. wspierających je ludzi. Kwestią dzielącą kraje UE jest to, czy azyl powinien być teraz rozszerzony przez UE na inne grupy, które mogą ucierpieć z powodu stosowania przez talibów prawa islamskiego.
Europejska komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson powiedziała, że UE powinna przyjąć afgańskie kobiety, dzieci, sędziów, dziennikarzy i działaczy na rzecz praw człowieka, którzy są narażeni na ataki talibów.
Wskazała jednocześnie, że należy zrobić wszystko, aby uniknąć kryzysu podobnego do tego z 2015 roku.
„Musimy uniknąć kryzysu humanitarnego, musimy uniknąć kryzysu migracyjnego i musimy unikać zagrożeń dla bezpieczeństwa” – powiedziała przed spotkaniem ministrów spraw wewnętrznych państw członkowskich. „Każdy chciałby uniknąć sytuacji, jaka miała miejsce w 2015 roku” – dodała.
Od 2016 roku UE umacnia swoje granice zewnętrzne i zwiększa pomoc dla krajów, w tym Turcji, Libanu, Libii i Tunezji, aby powstrzymać migrantów.
Z Brukseli Łukasz Osiński, PAP.