Do przynoszenia świątecznych potraw i dzielenia się w ten sposób z potrzebującymi nadwyżką jedzenia zachęcają jadłodzielnie w Białymstoku i Łomży. Miejsca te są otwarte przez całe święta Bożego Narodzenia. Organizatorzy akcji apelują, by przynosić takie rzeczy, które samemu można by zjeść.
„Podziel się dobrem na święta” – to hasło białostockiej Jadłodzielni, która działa przy ul. Krakowskiej 1. W świąteczny czas wydłuża godziny otwarcia – w Wigilię była czynna do godz. 18, a w pierwszy i drugi dzień świąt jest czynna od godz. 10 do 20. Po raz kolejny też umożliwia przynoszenie samodzielnie przygotowanych potraw.
Jak wyjaśniła PAP Monika Lewko z Fundacji Spe Salvi, która na zlecenie miasta prowadzi to miejsce, na co dzień do jadłodzielni można przynosić produkty zapakowane fabrycznie, w nienaruszonych opakowaniach, ale na czas świąt, zarówno Bożego Narodzenia jak i Wielkanocnych, możliwe jest przyniesie domowego jedzenia. „Można wszystkie potrawy przynosić i się dzielić z osobami, które tam przychodzą” – dodała.
W jadłodzelni na darczyńców czekają lodówki i półki, gdzie można umieścić produkty. Lewko zachęca, by osoby, które chcą przynieść potrawy, starały się je podzielić na mniejsze porcje, a na opakowaniu zamieścić datę wykonania potrawy, a także informację, co znajduje się w środku. Zaapelowała też, by były to potrawy świeże i takie, które samemu chciałoby się zjeść.
Oceniła, że jadłodzielnia jest coraz bardziej rozpoznawalna i coraz więcej osób przynosi nadwyżki jedzenia, coraz więcej firm i szkół włącza się w taką pomoc. Podkreśliła, że darczyńców jest coraz więcej, ale też z roku na rok coraz więcej osób przychodzi i korzysta z przyniesionych produktów.
Świąteczne potrawy, a także inne produkty można przynosić też do działającej od kilku miesięcy jadłodzielni Caritas Archidiecezji Białostockiej. Miejsce przy ul. Sienkiewicza 81/9 w święta otwarte będzie w godzinach 7-20.
Całodobowa jadłodzielnia działa w Łomży znajduje się przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w tym mieście. Jak powiedział PAP koordynator Krzysztof Boniecki, do dyspozycji są lodówki i półki, można przynosić zarówno długoterminowe produkty, jak i ugotowane samodzielnie potrawy. „Ważne, żeby było to świeże” – podkreślił.
Mówił, że jeżeli są firmy albo osoby, które chcą przekazać większą ilość jedzenia, to można skontaktować się z jadłodzielnią, potrawy zostaną odebrane i od razu trafią do potrzebujących. Podkreślił, że mają rozeznanie, komu takie produkty mogą pomóc.
Ocenił, że z jadłodzielni korzysta dużo osób, a dostarczone tam jedzenie codziennie jest zabierane. Dodał, że nie było przez ten rok sytuacji, by coś się zmarnowało. Zachęcał też do przynoszenia środków czystości dla potrzebujących.
Najwięcej marnuje się w domach
Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy w przesłanej PAP informacji podkreśla, że marnotrawstwo żywności w okresie świąt jest szczególnie istotnym problemem.
Z badań instytutu wynika, że w Polsce marnuje się ponad 4,8 mln ton żywności rocznie, z czego ponad 2,5 mln ton (56 proc.) pochodzi z gospodarstw domowych. „Przeciętne polskie gospodarstwo domowe marnuje 165 kg żywności rocznie, czyli w każdym domu codziennie trafia do kosza ponad 0,5 kg żywności. Aż 92,4 proc. badanych gospodarstw domowych wskazało jako najczęściej wyrzucany rodzaj żywności dania gotowe (potrawy przygotowane w domu) oraz jadalne resztki talerzowe, czyli niezjedzone potrawy, i właśnie ta grupa żywności stanowi 1/4 żywności wyrzucanej w domach. Ponad 11 proc. wyrzucanej w domach żywności stanowi pieczywo i produkty piekarnicze, do czego przyznało się 91,4 proc. ankietowanych” – podał IOŚ-PIB.
Jak wskazała dr inż. Sylwia Łaba z IOŚ-PIB, w czasie świąt skala jest jeszcze większa. „Aby zaspokoić tradycję obfitości i ilości potraw, wielu Polaków przygotowuje na Święta zbyt dużo jedzenia, robi w ferworze przedświątecznych przygotowań nieprzemyślane i niezaplanowane zakupy. Efekt? Nasze żołądki mają taką samą pojemność, więc duża część tych potraw nie zostanie zjedzona i trafi do kosza, bo świeże produkty, takie jak sałatki, ryby czy wypieki, szybko się psują” – podkreśliła.
Dlatego zachęca, by na zakupy wybierać się z listą potrzebnych produktów, przygotowywać mniejsze porcje, zamrażać nadwyżkę jedzenia lub się nią dzielić m.in. w jadłodzielniach czy poprzez akcje charytatywne.
Źródło: PAP.