Głosy potępiające atak na drukarnię „The Epoch Times” w Hongkongu słychać także w Polsce

Zrzut ekranu z kamery przemysłowej CCTV przedstawiający ubranych na czarno intruzów, z których jeden, używając młota kowalskiego, uszkadza <a href="https://www.theepochtimes.com/t-printing-press">sprzęt drukarski</a> w drukarni „The Epoch Times” w Hongkongu, 12.04.2021 r. (The Epoch Times)

Zrzut ekranu z kamery przemysłowej CCTV przedstawiający ubranych na czarno intruzów, z których jeden, używając młota kowalskiego, uszkadza sprzęt drukarski w drukarni „The Epoch Times” w Hongkongu, 12.04.2021 r. (The Epoch Times)

Po piątym już ataku na drukarnię niezależnego dziennika „The Epoch Times”, jaki miał miejsce 12 kwietnia w Hongkongu, kiedy to młotami kowalskimi zniszczono elementy wyposażenia prasy drukarskiej, urządzenia i komputery, stanowisko w tej sprawie zajęli przedstawiciele różnych środowisk, Departament Stanu USA, parlamentarzyści, w tym z Polski.

Sytuacja w Hongkongu

„The Epoch Times” jest jednym z głównych celów Komunistycznej Partii Chin (KPCh) w Hongkongu, ponieważ sprawia, że KPCh się boi, skomentował wydarzenie Pu Zhang, chiński pisarz i tłumacz wielokrotnie nagradzanej autobiografii Jung Chang „Dzikie łabędzie. Trzy córki Chin”, a prywatnie młodszy brat autorki.

Zhang niejednokrotnie popierał hongkoński ruch prodemokratyczny. Odczuwał, jak coraz bardziej ograniczana jest wolność w Hongkongu. Gdy jakiś sklep sprzedawał jego książki, nagle zostawał zamknięty, nawet jeśli były to tylko fabuły fikcyjne.

Hongkong był światłem nadziei dla mieszkańców Chin kontynentalnych, powiedział Zhang.

„Chińczycy z kontynentu widzieli tam nadzieję, [widzieli] kraj wolności. Teraz ta ziemia, ta wolność maleje. KPCh po raz kolejny owija ludzi łańcuchami” – powiedział i dodał, że zasada „jeden kraj, dwa systemy” już nie istnieje.

Pisarz ocenił, że atak na hongkońską edycję „The Epoch Times” był „nieunikniony i będzie się nasilał w przyszłości”. Swoje przewidywania uzasadnił coraz brutalniejszymi działaniami KPCh, która próbuje zacieśnić kontrolę nad Hongkongiem, a zatem i jego obywatelami, i mediami zagrażającymi reżimowi.

„The Epoch Times” jako jedno z nielicznych hongkońskich mediów publikuje nieocenzurowane relacje m.in. o działalności Komunistycznej Partii Chin wobec mniejszości etnicznych i religijnych, o łamaniu przez nią praw człowieka. Pisało także o ruchu prodemokratycznym, masowych protestach przeciwko wprowadzeniu ustawy o ekstradycji do Chin, zatrzymaniach na podstawie narzuconego przez Pekin tzw. prawa o bezpieczeństwie narodowym.

Dzień po ataku dyrektor hongkońskiego wydania „The Epoch Times” Guo Jun powiedziała, że przypuszcza, iż termin ataku nie był przypadkowy i miał na celu uniemożliwienie dziennikarzom przeprowadzenia relacji z ogłoszenia wyroku w sprawie kilku kluczowych działaczy prodemokratycznych.

Według niej Komunistyczna Partia Chin za wszelką cenę próbuje odebrać Hongkończykom prawo do uzyskania informacji z niezależnego źródła.

Guo poinformowała również, że w ostatnich miesiącach dziennikarze byli obserwowani.

Reakcje polskich polityków

„Wydarzenia, które miały miejsce 12 kwietnia w Hongkongu w drukarni niezależnego dziennika ‘The Epoch Times’, są czynem, który nie powinien mieć miejsca we współczesnym świecie. Niszczenie sprzętu jest próbą zagłuszenia wolnych mediów, a wiemy, jak ważną pełnią one role dla obywateli” – napisała w komentarzu udzielonym polskiej edycji „The Epoch Times” senator Joanna Sekuła.

„Wolne media są jedynym niecenzurowanym nośnikiem informacji. Próba pozbycia się wolnych mediów to atak na wolność i łatwy dostęp do ważnych informacji, pozwalających na obiektywną ocenę wydarzeń, które mają miejsce w Chinach. Niszczenie sprzętu to również pogwałcenie prawa do własności i dóbr materialnych” – oceniła.

„W świecie, w którym teraz żyjemy, bardzo ważne są niezależne i wolne media. W Polsce również trwa o nie walka i ma realny wpływ na nastroje obywateli. Każdy z nas ma prawo do swobodnego dostępu do obiektywnej informacji. Media muszą mieć własny głos, który nie będzie zagłuszany przez polityków i partie rządzące” – podkreśliła Joanna Sekuła.

„Pragnę wyrazić słowa potępienia w związku z ostatnim atakiem na drukarnię ‘The Epoch Times’ w Hongkongu. Obiekt ataku był wielokrotnie niszczony od czasu jego powstania w 2006 roku. Nie byłoby zaskoczeniem, gdyby Komunistyczna Partia Chin była odpowiedzialna za ten incydent” – napisał poseł Janusz Kowalski.

Gruz budowlany na prasie drukarskiej w drukarni, która wydaje hongkońską edycję „The Epoch Times”, Hongkong, 12.04.2021 r. (Adrian Yu / The Epoch Times)

Gruz budowlany na prasie drukarskiej w drukarni, która wydaje hongkońską edycję „The Epoch Times”, Hongkong, 12.04.2021 r. (Adrian Yu / The Epoch Times)

Jak zauważył: „Wolność prasy w Hongkongu jest atakowana przez Komunistyczną Partię Chin, co jest niestety coraz bardziej widoczne gołym okiem. Powtarzające się brutalne ataki na redakcję ‘The Epoch Times’ wydają się ukierunkowane na zastraszenie obrońców wolnego słowa w komunistycznych Chinach. Nie może być na to zgody międzynarodowej opinii publicznej, w tym zwłaszcza krajów zachodnich”.

I dodał: „Jest oczywiste, że Komunistyczna Partia Chin nie jest zainteresowana ujawnianiem przez środki masowego przekazu jej afer, kolejnych ograniczeń swobód obywatelskich czy nawet przypadków finansowych nadużyć i przestępstw dokonywanych przez działaczy partyjnych”.

Zdaniem posła Kowalskiego: „Atak należy określić jako naganny. Zachowania takie urągają wszelkim standardom rywalizacji politycznej w cywilizowanym, demokratycznym świecie i powinny spotkać się ze zdecydowanym sprzeciwem społeczności międzynarodowej”.

„Być może, po zakończeniu wyjaśniania sprawy przez niezależny sąd, należałoby rozważyć konkretne, poważne sankcje względem Pekinu i wreszcie zerwać z polityką środka, która może doprowadzić do jeszcze większych tragedii oraz – ostatecznie – nawet do totalnego zdominowania przez autorytarne reżimy całego Wolnego Świata. Bierność wielu krajów kooperujących z Chinami, także w Europie, i przedkładanie gospodarczych interesów ponad prawa człowieka niestety w tym pomaga” – ocenił Janusz Kowalski.

Sprawę napaści na drukarnię skomentował również senator Grzegorz Bierecki: „Niezależna prasa jest fundamentem wolności i demokracji. Bez niej sukces ekonomiczny kraju zniszczony zostanie przez korupcję i nepotyzm, a społeczeństwo pozbawione owoców ciężkiej pracy. Chiny w dobrze pojętym własnym interesie powinny chronić wolne media” – podkreślił senator.

Jak przekazała posłanka Małgorzata Prokop-Paczkowska: „Wszystkie ataki na wolność mediów bardzo martwią i zasmucają i mnie osobiście, i moją formację ‘Lewicę’. Potępiamy wszelkie takie ataki i ten również. Niestety takie rzeczy w Chińskiej Republice Ludowej dzieją się od lat. Sukcesy gospodarcze, które kraj odnosi, i poprawa dobrobytu ludzi powodują, że opinia publiczna czasem zapomina o odbieraniu wolności i swobody wypowiadania się, na jakie pozwala sobie chiński rząd w swoim kraju. Tak jednak nie powinno być”.

„Szczególnie my Polacy mamy tego świadomość, gdy teraz sami doświadczamy i widzimy, jak wszelkie wolności i swobody są nam odbierane, jeśli chodzi o urzędy państwowe czy ostatnie działania wobec Rzecznika Praw Obywatelskich i wybór osoby, która z poszanowaniem wolności nie ma nic wspólnego. Zatem takie rzeczy, które dzieją się w Chinach, również są fatalne w skutkach dla obywatelek i obywateli, którzy nie mogą mieć właściwego źródła informacji. U nas w telewizji publicznej też nie możemy dowiedzieć się prawdy. Jest to telewizja absolutnie zmanipulowana przez obóz rządzący, więc tym bardziej współczujemy Chińczykom i potępiamy takie akty agresji” – powiedziała Prokop-Paczkowska.

Zniszczony komputer (Adrian Yu / The Epoch Times)

Zniszczony komputer (Adrian Yu / The Epoch Times)

„Jako Poseł na Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyrażam swój niepokój spowodowany atakiem na siedzibę drukarni hongkońskiej edycji ‘The Epoch Times’. Uważam, że media powinny być niezależne oraz nie powinno się ograniczać wolności słowa. Media są po to, aby przekazać rzetelny i wiarygodny materiał informacyjny, zaś próby ‘uciszenia’ obiektywnych źródeł informacji, jakimi jest dewastacja drukarni, są zwyczajnym aktem wandalizmu i powinny być potępione, a sprawcy bezwzględnie ukarani” – napisał w komentarzu poseł Tomasz Zieliński.

W opinii europosła Witolda Waszczykowskiego: „Atak na drukarnię ‘The Epoch Times’ to kolejny sygnał, że Komunistyczna Partia Chin jest tyranią nie tylko z nazwy. Brutalne tłumienie wolności słowa w Hongkongu świadczy o tym, że władze w Pekinie nie mają poparcia wśród jego mieszkańców”.

Jak przypomniał były minister spraw zagranicznych: „Niszczenie demokracji w Hongkongu stanowi złamanie zobowiązań międzynarodowych podjętych przez Chiny ponad dwie dekady temu”.

„Społeczność międzynarodowa powinna mieć to na uwadze w dalszych kontaktach z Pekinem. Mam nadzieje, że krótkoterminowe porozumienia ekonomiczne nie będą przesłaniały problematyki praw człowieka i międzynarodowych zobowiązań Pekinu” – napisał Witold Waszczykowski.

Z kolei według posła Waldemara Sługockiego: „Sytuacje tego typu budzą niepokój i są niedopuszczalne, ponieważ wolne media są podstawą budowania państwa demokratycznego i społeczeństwa obywatelskiego. Wolność słowa, którą zapewniają wolne media, jest kluczowa, aby obywatele jakiegokolwiek państwa na świecie mogli zapoznawać się z faktami, ale także z różnymi punktami widzenia na różne kwestie nurtujące, frapujące obywateli różnych państw”.

Sługocki zaznaczył przy tym: „Oczywiście dziennikarze, media, także powinni działać na podstawie prawa i w granicach prawa. Wiemy jednak, że solą demokracji, solą społeczeństwa obywatelskiego, są wolne media i każdy zamach, każdy na nie atak, budzi niepokój i powinien także zostać napiętnowany i potępiony”.

„Wyrażam głęboką nadzieję, że zostanie przeprowadzone dochodzenie sprawdzające, a sprawcy tego napadu – te cztery zamaskowane osoby – zostaną zidentyfikowane, ich czyn zostanie poddany ocenie przez sąd i poniosą konsekwencje swoich działań” – powiedział.

„Myślę, że każdy, kto reprezentuje demokratyczny świat, każda osoba, której bliskie są demokratyczne wartości, powinna wyrazić niepokój wynikający z tej sytuacji. Wyrażam ten niepokój i apeluję, aby tę sprawę władze zbadały niezwykle dokładnie i aby wyciągnęły konsekwencje wobec tych osób, które naruszają przepisy prawa” – podsumował Waldemar Sługocki.

12 kwietnia o czwartej nad ranem czterech zamaskowanych mężczyzn wtargnęło do drukarni hongkońskiego wydania „The Epoch Times”. Zniszczyli młotami kowalskimi kilka komputerów, sprzęt drukarski oraz wyrzucili gruz budowlany na urządzenia.

Wezwano policję, która przeprowadziła dochodzenie w zniszczonej drukarni. Śledztwa dotyczące wcześniejszych ataków, m.in. podpalenia drukarni w 2019 roku, nie przyniosły znaczących rezultatów.

W artykule wykorzystano relacje Lily Zhou i Evy Fu.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję