Drożejący węgiel poważnym problemem dla Parowozowni Wolsztyn, ostatniej na świecie z planowymi przewozami pasażerów trakcją parową na normalnym torze

Parowóz z serii Ol49 w Wolsztynie, kwiecień 2021 r. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://creativecommons.org/licenses/by/2.0/">kitmasterbloke</a>, CC BY 2.0 / <a href="https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=106499875">Wikimedia</a>)

Parowóz z serii Ol49 w Wolsztynie, kwiecień 2021 r. Zdjęcie ilustracyjne (kitmasterbloke, CC BY 2.0 / Wikimedia)

Gwałtownie drożejący węgiel i trudności z jego pozyskaniem to poważne problemy dla Parowozowni Wolsztyn (województwo wielkopolskie) – powiedział PAP Wojciech Marszałkiewicz, dyrektor ostatniej parowozowni na świecie obsługującej planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze.

Przyznał, że bez utrzymania regularnych dostaw węgla parowozy będą musiały być wygaszone.

Marszałkiewicz powiedział PAP, że cena węgla w istotny sposób wpływa na koszt przejazdu składów prowadzonych przez parowozy – pociąg wykonujący trasę z Wolsztyna do Poznania i z powrotem spala 4,5 tony węgla; cena tony w ostatnim czasie wzrosła z ok. 400-450 zł do przeszło 1 tys. zł.

Parowozownia jest instytucją kultury województwa wielkopolskiego. Wykonuje przewozy komercyjne, w ramach kursów rozkładowych przewozi też pasażerów na trasach między Wolsztynem a Lesznem i Poznaniem. Rokrocznie pociągi prowadzone przez lokomotywy z Wolsztyna przejeżdżają ponad 50 tys. km na rozkładowych trasach i ok. 15 tys. km na trasach turystycznych. W poprzednim roku ruch komercyjny zamarł za sprawą pandemii.

„Skokowy wzrost cen węgla i problemy z jego pozyskaniem spowodowały, że nagle zaczęliśmy się obawiać o utrzymanie kursów w ruchu planowym – przecież bez węgla parowóz nie pojedzie. Pojawił się kłopot z utrzymaniem stałych dostaw, realna groźba wygaszenia parowozów, a najbliższy Wolsztyna węgiel był do kupienia w Bydgoszczy – po 1,5 tys. zł za tonę” – powiedział PAP Marszałkiewicz.

Parowozownia na realizację przewozów potrzebuje ok. 2 tys. ton węgla rocznie.

Parowóz na stacji w Wolsztynie, zdjęcie niedatowane (leppakaklifoth / Pixabay)

„To musi być węgiel bardzo dobrej jakości, o odpowiednich parametrach – zły może doprowadzić do uszkodzenia parowozu, trzeba go też więcej spalić. Nie stać nas na węgiel za takie pieniądze, jakich żądają dostawcy” – powiedział Marszałkiewicz.

Dyrektor wolsztyńskiej parowozowni przyznał, że na razie funkcjonowanie instytucji zostanie utrzymane dzięki dużej przychylności obecnego dostawcy węgla. „Udało się nam wynegocjować dobrą cenę na realizację obecnej umowy” – mówił.

Dodał, że sprawa długofalowego zapewnienia dobrej jakości węgla unikatowej w świecie Parowozowni Wolsztyn wymaga systemowego rozwiązania.

Parowozownia Wolsztyn to ostatnia parowozownia na świecie, która obsługuje planowe przewozy pasażerskie trakcją parową na normalnym torze. Posiada ok. 30 parowozów różnych serii, w tym trzy czynne lokomotywy. Organizatorami powołanej pięć lat temu instytucji kultury są samorządy województwa, gminy Wolsztyn i powiatu wolsztyńskiego oraz PKP Cargo.

Wśród zgromadzonych w Wolsztynie parowozów są m.in. najstarszy, używany po wojnie w hucie Szczecin bezogniowy parowóz TKb b4 z 1912 r., znany z filmów „Pianista” czy „Miasto z morza” Ok1-359 z 1917 r., trzycylindrowy Ty1-76 z 1919 r. czy jedyny zachowany z tej serii na świecie parowóz Tr5-65 z 1921 r.

Podziwiać tu również można najstarszy parowóz produkcji polskiej Ok22-31 z 1929 r. oraz najszybszy, bo rozwijający niegdyś prędkość 130 km/h, Pm36-2, zwany „Piękną Heleną” z 1937 r.

Autor: Rafał Pogrzebny, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję