
Aktorka i prezeska fundacji „Mimo Wszystko” Anna Dymna (po lewej) kwestuje na krakowskim Rynku w ramach 33. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 26.01.2025 r. Celem tegorocznej zbiórki WOŚP jest wsparcie onkologii i hematologii dziecięcej (Łukasz Gągulski / PAP)
Aktorka i prezeska fundacji „Mimo Wszystko” Anna Dymna wraz z podopiecznymi kwestuje podczas Finału WOŚP na krakowskim Rynku. To jest taki dzień, kiedy iskra dobra zapala się w wielu ludziach, którzy nie wiedzą o tym, że są dobrzy – powiedziała w niedzielę artystka.
Anna Dymna każdego roku włącza się w finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tradycją artystki stało się kwestowanie w Sukiennicach wraz z podopiecznymi fundacji, którzy i tym razem pojawili się z nią na Rynku Głównym w Krakowie.
„Czerpię tak akumulatory już 33 lata. To są najpiękniejsze chwile, jakie można przeżyć, bo człowiek wie, po co żyje, i wie, że świat jest dobry. I ja to wiem już na 100 procent, że jasności jest więcej niż ciemności” – powiedziała w rozmowie z dziennikarzami w niedzielę na krakowskim Rynku Anna Dymna.
Aktorka nie kryła poruszenia zbieraniem pieniędzy w otoczeniu swoich podopiecznych. Podkreśliła też, że każdy Finał WOŚP dostarcza jej kolejnych wzruszeń.

Aktorka i prezeska fundacji „Mimo Wszystko” Anna Dymna na krakowskim Rynku, 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, 26.01.2025 r. (Łukasz Gągulski / PAP)
„I małe dzieci wrzucały mi do puszek pieniążki, które zbierały cały rok, bo one żyją dzięki orkiestrze i Owsiakowi. I dorośli ludzie, którzy żyją dzięki Orkiestrze. Dawali mi bezdomni, dawali mi dziwni ludzie, na których nigdy w życiu nikt nie liczył, że mają coś dobrego w sobie. Ja myślę, że to jest taki dzień, kiedy taka iskra dobra zapala się w wielu ludziach, którzy nie wiedzą o tym, że są dobrzy” – powiedziała Anna Dymna.
Artystka dodała, że kiedy gra Orkiestra, liczy się tylko to, żeby „mieć siłę wyjść z puszką i zgromadzić wokół siebie super ludzi”.
„Myślałam o tym, co ma największą wartość. Oczywiście ratowanie życia – i to jest wymierna rzecz. A rzecz niewymierna jest taka, że jest coś stałego w moim życiu” – zauważyła. Dodała, że zaangażowanie w Finał WOŚP daje jej siły, radość i energię na cały rok.
„Na dodatek jest coś takiego, co najbardziej mnie cieszy – widzę, że ta Orkiestra i ten dzień odbiera godność, jeśli coś takiego istnieje, złu. Bo zło się panoszy i myśli, że będzie królować nad światem i nad nami. A to jest taki dzień, że musi odejść w kąt upokorzone, na chwilę chociaż” – mówiła w niedzielę na Rynku Głównym prezeska fundacji „Mimo wszystko”.
W niedzielę trwa 33. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, która w tym roku gra dla onkologii i hematologii dziecięcej. Do południa zebrano 46 025 521 zł.
Źródło: PAP.