Znaki odkryte w tureckim Göbekli Tepe mogą być wyjątkowo starym kalendarzem

Göbekli Tepe to położone w południowo-wschodniej Turcji archeologiczne stanowisko, które kryje pozostałości prehistorycznego sanktuarium. Na ścianach i filarach zabudowań przypominających świątynie wyryte są liczne symbole. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://unsplash.com/@fsamol?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Frank Samol</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/an-aerial-view-of-the-ruins-of-a-roman-city-gslTbLa2FEA?utm_content=creditCopyText&amp;utm_medium=referral&amp;utm_source=unsplash">Unsplash</a>)

Göbekli Tepe to położone w południowo-wschodniej Turcji archeologiczne stanowisko, które kryje pozostałości prehistorycznego sanktuarium. Na ścianach i filarach zabudowań przypominających świątynie wyryte są liczne symbole. Zdjęcie ilustracyjne (Frank Samol / Unsplash)

Liczące ok. 12 tys. lat znaki pokrywające jeden z filarów w znanym stanowisku archeologicznym Göbekli Tepe w Turcji mogą być najstarszym kalendarzem księżycowo-słonecznym. Co więcej, mógł on powstać w związku z uderzeniem w Ziemię komety, uważają naukowcy.

Göbekli Tepe to położone w południowo-wschodniej Turcji archeologiczne stanowisko, które kryje pozostałości prehistorycznego sanktuarium – najstarszego znanego miejsca kultu. Na ścianach i filarach zabudowań przypominających świątynie wyryte są liczne symbole.

Naukowcy z University of Edinburgh (Wielka Brytania) twierdzą, że znaki na jednym z filarów to najstarszy znany kalendarz księżycowo-słoneczny. A jeśli tak, to oznacza, że od innych kalendarzy tego typu powstałby wcześniej o całe milenia – podkreślają specjaliści.

Według badaczy mieszkańcy tej okolicy wykorzystali obserwacje Słońca, Księżyca i gwiezdnych konstelacji do śledzenia upływu czasu. Widoczne w nim symbole w kształcie litery „V” oznaczają kolejne dni – uważają eksperci.

Kalendarz zawiera 12 księżycowych tygodni i 11 dodatkowych dni. Letnie przesilenie zaznaczone jest natomiast w specjalny sposób – znakiem przedstawiającym stworzenie przypominające ptaka. Podobne znaki w kształcie litery „V” można znaleźć na pobliskich rzeźbach przedstawiających różne bóstwa.

Zdaniem naukowców kalendarz mógł powstać w celu zapisania daty upadku na Ziemię fragmentów komety, co nastąpiło między 13 000 lat p.n.e. a 10 850 latami p.n.e.

Uważa się, że zdarzenie to rozpoczęło małą epokę lodowcową, która trwała ok. 1,2 tys. lat i doprowadziła do wyginięcia wielu gatunków roślin i zwierząt.

Mogło też spowodować zmiany w stylu życia i rolnictwie, wiązane z początkami cywilizacji w jej kolebce – w rejonie tzw. Żyznego Półksiężyca.

Na innym filarze widać z kolei rycinę przypominającą rój meteorów, znanych jako Taurydy. Prawdopodobnie był on źródłem fragmentów wspomnianej komety.

Odkrycie wydaje się również potwierdzać tezę, że starożytni byli w stanie zapisywać daty w odniesieniu do precesji osi Ziemi, która wpływa na pozorny ruch gwiazdozbiorów na niebie, przynajmniej 10 000 lat przed tym, jak zjawisko to zostało udokumentowane przez Hipparchosa z Grecji w 150 roku p.n.e.

Rzeźby miały prawdopodobnie duże znaczenie dla mieszkańców Göbekli Tepe przez tysiąclecia, co sugeruje, że uderzenie fragmentów komety mogło nawet spowodować powstanie nowego kultu lub religii, która wpłynęła na rozwój cywilizacji.

Odkrycie również potwierdza teorię, że Ziemia jest narażona na większe ryzyko uderzenia fragmentem komety, gdy jej orbita przecina ścieżkę krążących fragmentów komet, które zwykle są dla nas rojami meteorów.

„Wygląda na to, że mieszkańcy Göbekli Tepe byli uważnymi obserwatorami nieba, czego można się spodziewać, wziąwszy pod uwagę, że uderzenie komety zniszczyło ich świat. To wydarzenie mogło zapoczątkować cywilizację poprzez zainicjowanie nowej religii i popchnięcie ludzi do rozwoju rolnictwa w celu radzenia sobie z zimnym klimatem. Być może ich próby zarejestrowania tego, co widzieli, są pierwszymi krokami w kierunku rozwoju pisma tysiące lat później” – stwierdził dr Martin Sweatman, autor pracy opublikowanej w piśmie „Time and Mind”.

Źródło: relacja Marka Matacza dla PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję