Zatrzymano dwie kolejne osoby w sprawie potrącenia ze skutkiem śmiertelnym 10-latka w Wawrowie

Mieszkańcy ustawiają znicze w Wawrowie, w miejscu tragicznego wypadku, w którym zginął 10-letni chłopiec, 10.02.2024 r. Tuż przed północą 9 lutego jadący z dużą prędkością kierowca samochodu osobowego potrącił 10-latka. Chłopiec wraz z grupą dzieci pakował bagaże do autokaru, którym mieli jechać na ferie do Zakopanego. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Dziecko zmarło w szpitalu (Małgorzata Sawoch / PAP)

Mieszkańcy ustawiają znicze w Wawrowie, w miejscu tragicznego wypadku, w którym zginął 10-letni chłopiec, 10.02.2024 r. Tuż przed północą 9 lutego jadący z dużą prędkością kierowca samochodu osobowego potrącił 10-latka. Chłopiec wraz z grupą dzieci pakował bagaże do autokaru, którym mieli jechać na ferie do Zakopanego. Sprawca uciekł z miejsca zdarzenia. Dziecko zmarło w szpitalu (Małgorzata Sawoch / PAP)

Policja zatrzymała 28-letniego brata mężczyzny, który jest podejrzany o potrącenie ze skutkiem śmiertelnym dziesięciolatka w Wawrowie (powiat gorzowski) oraz 24-letnią kobietę. To oni mogli ukryć samochód w lesie oraz utrudniać śledztwo. Do potrącenia chłopca doszło z piątku na sobotę, około północy, sprawca został już zatrzymany.

„To osoby, które najprawdopodobniej utrudniały śledztwo, przeszkadzały organom ścigania w dotarciu do tej osoby i ukryły auto w kompleksie leśnym” – powiedział podczas konferencji prasowej w sobotę rzecznik prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Gorzowie Wielkopolskim podinspektor Marcin Maludy. Dodał, że role tych osób w zdarzeniu i to, czy siedziały w samochodzie w momencie tragedii, będą ustalane. „Te osoby są przesłuchiwane” – dodał Maludy.

Do potrącenia 10-latka doszło około północy w podgorzowskim Wawrowie. Dzieci szykowały się do wyjazdu w góry, do Zakopanego. Podczas pakowania rzeczy do autokaru, jadący z dużą prędkością samochód potrącił jednego z uczestników wycieczki i uciekł z miejsca zdarzenia.

Policjanci z Gorzowa Wielkopolskiego ustalili tożsamość i zatrzymali 26-letniego mieszkańca miasta, który przyznał się do prowadzenia BMW. Mężczyzna został zatrzymany przy ul. Ogińskiego w Gorzowie Wielkopolskim podczas wsiadania do taksówki.

Mieszkańcy ustawiają znicze w Wawrowie, w miejscu tragicznego wypadku, w którym zginął 10-letni chłopiec, 10.02.2024 r. (Małgorzata Sawoch / PAP)

Mieszkańcy ustawiają znicze w Wawrowie, w miejscu tragicznego wypadku, w którym zginął 10-letni chłopiec, 10.02.2024 r. (Małgorzata Sawoch / PAP)

„To mężczyzna, który w ogóle za stery jakiegokolwiek samochodu nie powinien wsiadać, ponieważ miał orzeczony czynny, sądowy zakaz prowadzenia samochodów. Ponadto posiadał przy sobie narkotyki. Stwierdził przy zatrzymaniu, że wczoraj aplikował narkotyki, dlatego bezpośrednio po zatrzymaniu pojechaliśmy pobrać krew” – przekazał podinspektor. Jak poinformował, zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych wydany wobec 26-latka dotyczy okresu od lipca 2023 roku do lipca 2024 roku. „Najprawdopodobniej już wcześniej prowadził samochód pod działaniem narkotyków czy też alkoholu” – ocenił policjant.

Poszukiwane BMW, z licznymi uszkodzeniami, zostało porzucone w lesie w miejscowości Lipy (powiat gorzowski).

„Zatrzymaliśmy dwie kolejne osoby. To 28-letni brat tego mężczyzny oraz 24-letnia kobieta. To osoby, które najprawdopodobniej utrudniały śledztwo, przeszkadzały organom ścigania w dotarciu do tej osoby i ukryły auto w tym kompleksie leśnym” – poinformował Maludy i dodał, że oboje są już przesłuchiwani, a to, kiedy zostanie przesłuchany sam domniemany sprawca, „będzie zależało od jego stanu psychofizycznego”.

Rzecznik prasowy przekazał, że do tej sprawy zostali oddelegowani „najlepsi policjanci”. „Powstała specjalna grupa, która miała bardzo szerokie spektrum. W jej skład wchodzili policjanci ruchu drogowego, policjanci kryminalni, śledczy, technik kryminalistyki, policjanci prewencji. Wszyscy policjanci zostali postawieni na nogi w takim systemie alarmowym” – przekazał Maludy.

Jak dodał, na samym początku mieli niewiele danych: „zabezpieczyliśmy ślady, które spowodował ten mężczyzna, m.in. zabezpieczyliśmy uszkodzony reflektor. Posiadaliśmy też informacje od społeczeństwa, że było to ciemne BMW o początkowych numerach ‘PY’. To były wszystkie informacje, które posiadaliśmy” – przyznał, po czym podziękował funkcjonariuszom, których zaangażowanie i fachowość doprowadziły do zatrzymania podejrzanych.

Wciąż trwają czynności procesowe i jak poinformowała policja, kompletowany jest materiał dowodowy.

Źródło: PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję