Włoskie media: Chińska obecność w europejskich portach staje się problemem bezpieczeństwa dla UE i NATO

Widok na stare magazyny w porcie Pireus w Grecji, 18.10.2018 r. (Louisa Gouliamaki/AFP via Getty Images)

Widok na stare magazyny w porcie Pireus w Grecji, 18.10.2018 r. (Louisa Gouliamaki/AFP via Getty Images)

Obecność kapitału chińskiego w portach państw Unii Europejskiej to ryzyko cyberataków, szpiegostwa i wykradania wrażliwych danych; najniebezpieczniejsza sytuacja panuje w Pireusie i Hamburgu – zaalarmowało wtorkowe wydanie włoskiego dziennika „La Stampa”, powołując się na raport Parlamentu Europejskiego.

Przedsiębiorstwa z Chińskiej Republiki Ludowej pozostają akcjonariuszami w wielu europejskich portach, a władze UE nie są w stanie określić limitów bezpośrednich inwestycji rządu chińskiego. To wina nadmiernie wolnorynkowej polityki i zbyt małej liczby narzędzi kontroli – ocenili eksperci, którzy przygotowali raport dla Komisji ds. Transportu PE. Przedstawione przez nich wnioski przytoczyła „La Stampa”.

W szczególności problem dotyczy wpływu Chińczyków na strategie poszczególnych portów, w tym na wybór partnerów strategicznych, takich jak linie kontenerowe. Włoska gazeta wskazała też na ryzyka cybernetyczne, „jeśli chińskie przedsiębiorstwa będą miały dostęp do systemów komunikacyjnych i sieci lokalnych”. Jak podkreślono, stanowi to z pewnością „ryzyko na poziomie lokalnym”, ale jednocześnie „może stwarzać także szersze ryzyko dla Europy, zwłaszcza w odniesieniu do sił zbrojnych państw członkowskich UE i NATO”.

W dokumencie oszacowano, że w latach 2004-21 chińskie firmy wydały ponad 9,1 mld euro na przejęcia europejskich portów morskich. Najwięksi inwestorzy to Ocean Shipping Company (COSCO) i China Merchants. Głównym dostawcą dźwigów do rozładunków statków dla portów europejskich jest Shanghai Zhenhua Heavy Industries Company Limited (ZPMC).

COSCO w pełni kontroluje port w Pireusie w Grecji. W tym przypadku „obecność tej firmy w pobliżu krytycznej infrastruktury cywilnej i wojskowej jest wysoce problematyczna pod względem zagrożeń cybernetycznych i potencjalnych wycieków wrażliwych danych” – podkreślono w raporcie.

W świetle tej sytuacji „rozsądne jest założenie, że chińskie służby wywiadowcze są zainteresowane gromadzeniem danych na temat zaawansowanych technologii wojskowych USA” – dodano.

Autorzy raportu postulują wprowadzenie „dogłębnego zarządzania ryzykiem inwestycji COSCO” poprzez „ścisłą koordynację z partnerami zachodnimi”.

Problem nie ogranicza się do Grecji. Chiny, poprzez swoje spółki, są obecne w dziesięciu państwach członkowskich UE (Polsce, Belgii, Francji, Niemczech, Grecji, Włoszech, Malcie, Holandii, Hiszpanii i Szwecji). Raport wskazuje na szczególną sytuację portu w niemieckim Hamburgu, gdzie COSCO posiada 24,99 proc. pakietu akcji spółki zarządzającej tym obiektem.

Dzięki obecności i operacjom COSCO w Hamburgu władze Chin uzyskują „szeroki dostęp do kluczowych systemów i danych, w tym tajemnic wojskowych Niemiec i NATO”. Biorąc pod uwagę fakt, że statki państw Sojuszu „regularnie odwiedzają” port w Hamburgu, Pekin otrzymuje „dodatkowy powód” do wykorzystywania obecności spółki w celu „gromadzenia wrażliwych informacji i danych wywiadowczych” – podkreślono w opracowaniu.

W Atenach, podobnie jak w Hamburgu, „zagrożenie jest najbardziej prawdopodobne” – konkluduje raport.

Z Pescary Miłosz Marczuk, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję