W Łodzi podczas operacji ortopedycznych pacjenci zamiast stukania młotka słuchają muzyki

W łódzkiej klinice pacjenci podczas zabiegów ortopedycznych słuchają muzyki zamiast dźwięków sali operacyjnej. Lekarze mówią, że zmniejsza to lęk u operowanych i że pod wpływem muzyki normalizuje się tętno, obniża ciśnienie, uspokaja oddech. Na zdjęciu ilustracyjnym kwartet smyczkowy, miasto Oradea w Rumunii (<a href="https://unsplash.com/@larisabirta?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Larisa Birta</a> / <a href="https://unsplash.com/photos/slbOcNlWNHA?utm_source=unsplash&amp;utm_medium=referral&amp;utm_content=creditCopyText">Unsplash</a>)

W łódzkiej klinice pacjenci podczas zabiegów ortopedycznych słuchają muzyki zamiast dźwięków sali operacyjnej. Lekarze mówią, że zmniejsza to lęk u operowanych i że pod wpływem muzyki normalizuje się tętno, obniża ciśnienie, uspokaja oddech. Na zdjęciu ilustracyjnym kwartet smyczkowy, miasto Oradea w Rumunii (Larisa Birta / Unsplash)

Klinika Medical Magnus w Łodzi, wykonująca na NFZ ok. 800 operacji endoprotezoplastyki kolan i bioder rocznie, wprowadziła nietypową metodę zmniejszania lęku u pacjentów – w czasie zabiegów wkładają oni słuchawki, przez które – zamiast odgłosów młotka, wiertarki i piły – słuchają muzyki.

„Ortopedia przypomina trochę rzemiosło – podczas operacji młotki idą w ruch, jest duży hałas, a odgłosy nie zawsze są przyjemne dla ucha pacjenta, zwłaszcza gdy ma on świadomość, do czego używana jest wiertarka czy piła, którą posługuje się chirurg. Dla nas, lekarzy, te odgłosy są zupełnie normalne, mamy to na co dzień. Ale dla pacjenta to sytuacja nadzwyczajna, on przeżywa duży stres. Dlatego zastanawialiśmy się, jak go zmniejszyć” – podkreślił prezes Medical Magnus Clinnic dr Marek Krochmalski.

Placówka wykonuje bardzo dużo zabiegów wszczepiania endoprotez bioder i kolan w ramach NFZ; zbierając informacje o przebiegu rehabilitacji pacjentów, jej pracownicy zauważyli, że wielu z nich nawet po kilku miesiącach od operacji wspomina jak nieprzyjemne dla nich były odgłosy towarzyszące zabiegowi. Stąd pomysł, by operowane osoby, które wyrażą taką chęć, zaopatrzyć bezpłatnie w indywidualne słuchawki i odtwarzać przez nie muzykę, do której klinika nabyła licencję.

„Coraz więcej zabiegów ortopedycznych wykonywanych jest z pełną świadomością pacjenta, czyli w znieczuleniu podpajęczynówkowym, zewnątrzoponowym, przewodowym. Laikowi może wydawać się, że sala operacyjna to miejsce pełne spokoju, ale tak nie jest, bo pojawia się tam zjawisko nazywane hałasem zawodowym. Personel sali operacyjnej rozmawia ze sobą, mówiąc o kolejnych krokach technicznych operacji. To, co słyszą pacjenci, może wpływać na pojawianie się stanów lękowych” – wyjaśnił specjalista ortopedii i traumatologii prof. n. med. Dariusz Witoński.

Jak dodał, badania wskazują, że obcowanie pacjentów z muzyką podnosi próg tolerancji bólu, zatem niefarmakologicznie można dzięki niej spowodować, że odczucie dolegliwości będzie mniejsze.

„Podczas zabiegu pacjent jest oczywiście znieczulony, ale mówimy też o okresie pooperacyjnym. Obserwuje się, że parametry życiowe pod wpływem muzyki się normalizują – następuje obniżenie tętna, ciśnienia, częstości oddechowej. W jednej z prac znalazłem wyniki badania, z którego wynika, że 9 na 10 pacjentów spytanych, czy chcieliby słuchać muzyki podczas zabiegów, odpowiada twierdząco. Badania wskazują też, że słuchanie muzyki lepiej wpływa na obniżenie lęku niż leki przeciwlękowe” – zaznaczył prof. Witoński.

Ścieżki melodyczne do wyboru

Z kolei kierownik Oddziału Ortopedii dr n. med. Jacek Magnuszewski, kierujący zespołem operacyjnym specjalizującym się w endoprotezoplastyce stawu biodrowego, zaobserwował poprawę samopoczucia u pacjentów, do których nie dochodzą odgłosy sali operacyjnej.

„Nie ukrywam, że na początku były pewne trudności z wprowadzeniem tej innowacji, dotyczące przede wszystkim komunikowania się pacjentów z anestezjologami, utrudnionego z powodu użycia słuchawek. Ale daliśmy sobie z tym radę. Pacjent ma do wyboru trzy ścieżki melodyczne. Wybór zależy od wieku i upodobań, ale zaobserwowaliśmy, że rzadko wybierany jest jazz, najczęściej muzyka klasyczna, a na drugim miejscu relaksacyjna” – dodał ortopeda.

Muzykę relaksacyjną wybrał m.in. Bogdan Gerbich, który w klinice przeszedł w sumie dwie operacje endoprotezoplastyki stawów biodrowych i ma porównanie, bo pierwsza z nich odbyła się bez muzyki.

„Podczas drugiej operacji byłem wsłuchany w muzykę, a nie w to, co lekarze robią z moim ciałem. Myślę, że to naprawdę pomaga pacjentom. Wszystkim polecałbym zwłaszcza muzykę relaksacyjną – na nagraniu słychać także szum wody i ptaki, to naprawdę człowieka relaksuje” – wspomina pacjent.

Autorka: Agnieszka Grzelak-Michałowska, PAP. Śródtytuł pochodzi od redakcji.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję