UE nie uznaje wyników wyborów na Białorusi, apeluje o dialog i zaprzestanie przemocy

Ludzie biorą udział w wiecu poparcia dla białoruskiej opozycji, aby zaprotestować przeciwko brutalności milicji i wynikom wyborów prezydenckich, Mińsk, Białoruś, 18.08.2020 r. (YAUHEN YERCHAK/PAP/EPA)

Ludzie biorą udział w wiecu poparcia dla białoruskiej opozycji, aby zaprotestować przeciwko brutalności milicji i wynikom wyborów prezydenckich, Mińsk, Białoruś, 18.08.2020 r. (YAUHEN YERCHAK/PAP/EPA)

UE nie uznaje wyników niedawnych wyborów prezydenckich na Białorusi, wzywa do zaprzestanie przemocy i apeluje o dialog, który miałby doprowadzić do wyjścia z kryzysu – to ustalenia nadzwyczajnego szczytu „27”, który odbył się w środę w formie wideokonferencji.

„Dzisiaj potwierdzamy nasze wspólne stanowisko, które jest bardzo jasne i oparte na naszych zasadach. Należy zaprzestać przemocy. Nie uznajemy wyników wyborów, jakie zostały zaprezentowane przez władze (Białorusi – przyp. PAP), wzywamy do inkluzyjnego, narodowego dialogu” – powiedział na konferencji prasowej w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel.

„Jesteśmy zdeterminowani, aby zapewnić, żeby nie było żadnej ingerencji, która uniemożliwiłaby Białorusinom wybór ich własnej przyszłości. Proces ten musi być demokratyczny i musi szanować wolność prasy” – dodał.

W oświadczeniu, jakie Belg wydał po szczycie, podkreślił, że UE nie uznaje wyników wyborów, które odbyły się 9 sierpnia, bo nie były one ani wolne, ani uczciwe. „27” powstrzymała się jednak od wezwania do przeprowadzenia nowych wyborów, aby nie narażać się na oskarżenia Rosji o zewnętrzną ingerencję na Białorusi.

„Białorusini mają prawo decydować o swojej przyszłości. Członkowie Rady Europejskiej wyrażają solidarność z narodem białoruskim w ich pragnieniu korzystania z podstawowych praw demokratycznych” – zaznaczono w oświadczeniu.

Unijni liderzy potwierdzili ustalenie ministrów spraw zagranicznych z piątku, że UE nałoży sankcje na odpowiedzialnych za przemoc. „UE wkrótce nałoży sankcje na znaczną liczbę osób, odpowiedzialnych za przemoc, represje i oszustwa wyborcze” – zapowiedział Michel.

UE zwróciła się do białoruskich władz o znalezienie pokojowego wyjścia z kryzysu, zakończenie przemocy, deeskalację napięć i uruchomienie włączającego dialogu narodowego. Szef Rady Europejskiej ocenił, że wszystkie strony, „w tym państwa trzecie” powinny wesprzeć taki proces.

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel (pośrodku) i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von Der Leyen (na ekranach) podczas konferencji prasowej na zakończenie szczytu europejskiego, który miał formę wideokonferencji, Bruksela, Belgia, 19.08.2020 r.<br/>(OLIVIER HOSLET/PAP/EPA/POOL)

Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel (pośrodku) i przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von Der Leyen (na ekranach) podczas konferencji prasowej na zakończenie szczytu europejskiego, który miał formę wideokonferencji, Bruksela, Belgia, 19.08.2020 r.
(OLIVIER HOSLET/PAP/EPA/POOL)

„Przemoc wobec pokojowych protestantów była szokująca i nie do zaakceptowania. Potępiamy tę brutalność i oczekujemy przejrzystych śledztw. Należy unikać jakiejkolwiek przemocy, w tym represji wobec tych, którzy chcą się zaangażować w wysiłek na rzecz dialogu narodowego” – oświadczył Michel.

Jak zaznaczył protesty na Białorusi nie mają charakteru geopolitycznego, a są efektem kryzysu narodowego i chodzi w nich o prawa ludzi do wolnego wyboru swoich przywódców. „Mocno stoimy za prawami Białorusinów do określania własnego losu” – zadeklarował.

„27” zaznaczyła, że popiera propozycje OBWE dotyczące dialogu na Białorusi i jest gotowa udzielić pomocy w jej realizacji. Kierujący obecnie pracami Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, premier Albanii Edi Rama zaproponował już wcześniej mediację między rządem Białorusi i opozycją.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen zapowiedziała po szczycie, że UE przeznaczy dodatkowe 53 mln euro, aby wesprzeć organizacje pozarządowe, represjonowanych i obywateli Białorusi.

Jak zaznaczyła, 2 mln euro zostanie przeznaczone, aby wspomóc osoby poddawane represjom po wyborach z 9 sierpnia, a 1 mln euro Unia przeznaczy na wsparcie organizacji pozarządowych i niezależnych mediów. Z kolei 50 mln euro ma być przekazanych przez UE, aby pomóc Białorusi w walce z koronawirusem (wirusem KPCh – przyp. redakcji).

„Białorusini chcą zmiany i chcą, żeby ona nastąpiła teraz. Jesteśmy pod wrażeniem ich odwagi […]. Chcą demokracji i nowych wyborów prezydenckich w związku z tym, że te poprzednie nie były ani wolne, ani uczciwe” – zauważyła von der Leyen.

Jak zaznaczyła, UE stoi przy Białorusinach, którzy domagają się podstawowych wolności i demokracji. „Jesteśmy gotowi towarzyszyć pokojowej demokratycznej transformacji władzy na Białorusi” – zadeklarowała. Szefowa KE podkreśliła, że Unia jest gotowa dostarczyć wsparcie dla tego kraju za pośrednictwem Partnerstwa Wschodniego, ale teraz ważniejsze jest, aby przeprogramować pieniądze od władz do społeczeństwa i najbardziej narażonych grup.

O zwołanie szczytu w związku z białoruskim kryzysem zwracał się w ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki. Kandydatka na prezydenta Białorusi Swiatłana Cichanouska w środowym nagraniu wideo wezwała Radę Europejską, by nie uznawała sfałszowanych wyborów. Cichanouska oznajmiła, że zainicjowała stworzenie Narodowej Rady Koordynacyjnej Białorusi, która za pomocą dialogu ma doprowadzić do nowych wyborów pod nadzorem międzynarodowym. Rada rozpoczęła działalność w środę.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka, PAP.

———

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie RejectCCP.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję