O olbrzymim szczęściu może mówić 36-letni kierowca, który na drodze krajowej nr 81 w Orzeszu (województwo śląskie) z dużym impetem wjechał w stojącą na jezdni ciężarówkę. Mimo że jego samochód został całkowicie zniszczony, kierującemu nic się nie stało, samodzielnie opuścił wrak.
Jak podała mikołowska policja, do kolizji – bo tak z uwagi na brak osób rannych zostało zakwalifikowane to zdarzenie – doszło w środę po południu.
Apelujemy o skupienie na drodze – chwila nieuwagi może nas kosztować życie❗️
Wczoraj na DK 81 w Orzeszu mężczyzna podczas zmiany pasa ruchu, wbił się w stojącą na drodze🚛. 36-latek cudem wyszedł z tego zdarzenia drogowego bez szwanku➡ https://t.co/WCxazJKGxq @PolskaPolicja pic.twitter.com/9j7NI06P2m
— Policja Śląska 🇵🇱 (@PolicjaSlaska) September 21, 2023
„Kierujący citroenem, jadąc w kierunku Katowic, miał wykonać nieprawidłowy manewr zmiany pasa ruchu i uderzył w tył stojącej na jezdni, prawidłowo oznaczonej trójkątem ostrzegawczym, ciężarówki. Skala zniszczeń samochodu wskazuje, że cała sytuacja mogła zakończyć się tragedią, tymczasem po zderzeniu 36-latek samodzielnie opuścił pojazd, nic mu się nie stało. Mężczyzna był trzeźwy. Mieszkaniec powiatu cieszyńskiego został ukarany mandatem” – opisywali policjanci. Na stronie internetowej komendy zamieścili zdjęcia, na których widać jak bardzo zniszczony został citroën.
Mundurowi wskazują, że to dobry przykład na to, że podczas codziennych podróży skupienie kierowców oraz zdolność przewidywania i zachowanie ostrożności to kluczowe elementy wpływające na poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym. „Moment nieuwagi, czy zwyczajne zagapienie się może przynieść daleko idące konsekwencje!” – podkreśla policja.
Autor: Krzysztof Konopka, PAP.