Rząd Wielkiej Brytanii zmienia zdanie i wykluczy Huawei z tworzenia sieci 5G

Uczestnicy czekają w kolejce przy stoisku Qualcomm podczas wystawy elektroniki użytkowej CES 2019, Las Vegas Convention Center w Las Vegas, 10.01.2019 r. (Robyn Beck/AFP via Getty Images)

Uczestnicy czekają w kolejce przy stoisku Qualcomm podczas wystawy elektroniki użytkowej CES 2019, Las Vegas Convention Center w Las Vegas, 10.01.2019 r. (Robyn Beck/AFP via Getty Images)

Rząd Wielkiej Brytanii ogłosił we wtorek, że cała technologia koncernu Huawei musi zostać usunięta z brytyjskiej sieci 5G do 2027 roku, a od przyszłego roku operatorzy telekomunikacyjni będą mieli zakaz zakupu nowego sprzętu 5G od tej chińskiej firmy.

Zaledwie pod koniec stycznia rząd zgodził się na dopuszczenie Huawei do tworzenia sieci 5G, choć ograniczył udział chińskiej firmy do 35 proc. i tylko do mniej wrażliwej ze względów bezpieczeństwa części, czyli peryferii, takich jak maszty telekomunikacyjne czy przekaźniki.

Jak wyjaśnił we wtorek w Izbie Gmin minister cyfryzacji, kultury, mediów i sportu Oliver Dowden, zmiana decyzji została podjęta po zasięgnięciu opinii Narodowego Centrum Cyberbezpieczeństwa (NCSC), które oceniało wpływ sankcji nałożonych w maju na chińską firmę przez Stany Zjednoczone.

„Po nałożeniu przez USA sankcji na Huawei i uaktualnieniu zaleceń technicznych przez naszych ekspertów w dziedzinie cyberbezpieczeństwa, rząd zdecydował, że konieczne jest wykluczenie Huawei z naszych sieci 5G. Nie była to łatwa decyzja, ale jest ona właściwa dla sieci telekomunikacyjnych w Wielkiej Brytanii, dla naszego bezpieczeństwa narodowego i gospodarki, zarówno teraz, jak i w dłuższej perspektywie” – mówił Dowden.

W maju USA, które od dawna przekonują, że ze względu na powiązania Huawei z chińskimi władzami, sprzęt tej firmy może być używany do szpiegowania, nałożyły na nią kolejne sankcje. Zabraniają one Huawei używania w jakimkolwiek sprzęcie chipów komputerowych opartych na amerykańskich technologiach. To wywołało obawy, że firma może zacząć stosować niebudzące zaufania technologie zastępcze i skłoniło NCSC do rekomendacji zmiany styczniowej decyzji.

NCSC „znacząco zmieniła ocenę bezpieczeństwa” obecności Huawei w brytyjskiej sieci 5G w następstwie sankcji nałożonych przez USA – powiedział posłom Dowden.

Minister potwierdził, że wprowadzony w styczniu zakaz uczestnictwa „dostawców wysokiego ryzyka” w budowie rdzenia, czyli najbardziej wrażliwej części sieci, pozostaje w mocy. Przyznał, że tamto ograniczenie oraz podjęte we wtorek decyzje opóźnią wprowadzenie sieci 5G w Wielkiej Brytanii o dwa do trzech lat i zwiększą koszty nawet o 2 mld funtów.

Logo Huawei na zewnątrz sklepu sprzedającego telefony komórkowe w Pekinie, 6.08.2018 r.<br/>(Greg Baker/AFP/Getty Images)

Logo Huawei na zewnątrz sklepu sprzedającego telefony komórkowe w Pekinie, 6.08.2018 r.
(Greg Baker/AFP/Getty Images)

Dowden poinformował też, że decyzje, które ogłosił, zostaną zapisane w przygotowywanej ustawie o bezpieczeństwie telekomunikacyjnym. „Do czasu następnych wyborów wprowadzimy w życie nieodwracalną ścieżkę całkowitego usunięcia sprzętu Huawei z naszych sieci 5G” – zapowiedział.

Wyjaśniono też, że ponieważ sankcje USA dotyczą tylko przyszłego sprzętu, rząd nie uważa, aby istniała uzasadniona ze względów bezpieczeństwa konieczność usunięcia dostarczonego przez Huawei sprzętu 2G, 3G i 4G.

Łamanie praw człowieka przez chiński reżim

Choć głównym powodem zmiany decyzji jest efekt amerykańskich sankcji, to w czasie debaty w Izbie Gmin wskazywano też na inne powody, dla których brytyjski rząd nie powinien ufać Chinom: łamanie przez władze w Pekinie postanowień brytyjsko-chińskiej deklaracji o warunkach zwrotu Hongkongu, łamanie praw człowieka, w szczególności w przypadku muzułmańskiej mniejszości Ujgurów, a także brak transparentności Pekinu w kwestii pandemii koronawirusa (wirusa KPCh). Wspomniano także o niezbyt zawoalowanych pogróżkach ze strony ambasadora Chin po zapowiedzi brytyjskiego rządu, że zwiększy prawa tych mieszkańców Hongkongu, którzy mają brytyjskie paszporty zamorskie.

Eksperci zajmujący prawami człowieka twierdzą, że metody represji stosowane wobec Ujgurów i innych mniejszości muzułmańskich w Sinciangu są wzorowane na doświadczeniach, które chiński reżim wyniósł z prześladowań wymierzonych w Falun Gong.

Falun Gong, inaczej nazywane Falun Dafa, jest praktyką duchową opartą na zasadach Prawdy, Życzliwości i Cierpliwości, na którą składa się również pięć łagodnych, prostych  ćwiczeń o medytacyjnym charakterze. Od lipca 1999 roku zwolennicy praktyki stali się obiektem brutalnych represji ze strony Komunistycznej Partii Chin. Najpotworniejszą formą trwających nadal prześladowań jest grabież organów od żywych ludzi usankcjonowana przez państwo. Jej ofiarami padają przede wszystkim praktykujący Falun Gong, a także chrześcijanie, Ujgurzy i Tybetańczycy. Według szacunków Centrum Informacyjnego Falun Dafa w ciągu ponad dwóch dekad prześladowań zatrzymano prawdopodobnie miliony zwolenników praktyki, a setki tysięcy torturowano.

Minghui.org, amerykańska izba pamięci, gromadząca informacje na temat prześladowań pochodzące z pierwszej ręki, udokumentowała na przestrzeni lat około 4500 zgonów, które były następstwem usankcjonowanej przez państwo kampanii prześladowczej, a także ponad 113 000 przypadków tortur. Prawdziwy koszt ludzki kampanii KPCh ukierunkowanej na wyeliminowanie Falun Gong pozostaje niemożliwy do ustalenia z powodu ostrej cenzury.

Trzech spośród dygnitarzy KPCh, na których rząd Stanów Zjednoczonych nałożył w czwartek sankcje za „udział w rażącym naruszaniu praw człowieka” wobec Ujgurów, etnicznych Kazachów i członków innych mniejszości w regionie Sinciang, było również zaangażowanych w prześladowanie Falun Gong.

Źródła: PAP, Chinese Officials Sanctioned by US for Xinjiang Abuses Have History of Human Rights Crimes.

———

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie RejectCCP.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję