Rząd Stanów Zjednoczonych rozważa zakaz wjazdu dla członków Komunistycznej Partii Chin

Delegaci Komunistycznej Partii Chin biorą udział w Ogólnochińskim Zgromadzeniu Przedstawicieli Ludowych w Wielkiej Hali Ludowej, Pekin, 28.05.2020 r. (Kevin Frayer / Getty Images)

Delegaci Komunistycznej Partii Chin biorą udział w Ogólnochińskim Zgromadzeniu Przedstawicieli Ludowych w Wielkiej Hali Ludowej, Pekin, 28.05.2020 r. (Kevin Frayer / Getty Images)

Amerykański rząd rozważa wprowadzenie zakazu przyjazdu na terytorium USA dla członków Komunistycznej Partii Chin (KPCh) oraz ich najbliższych – poinformował dziennik „New York Times”. Łącznie dotyczyłoby to ok. 270 mln Chińczyków.

„New York Times” poinformował w artykule z 15 lipca, że administracja Trumpa rozważała wprowadzenie zakazu podróżowania dla członków KPCh i ich rodzin. Gazeta zastrzegła, że plan jest w formie roboczej, a jego szczegóły nie zostały jeszcze sprecyzowane. Według dziennika oprócz zakazu wjazdu możliwe jest również anulowanie wiz tym przedstawicielom KPCh, którzy już są w USA. Prowadziłoby to do ich wydalenia ze Stanów Zjednoczonych.

Według informacji agencji Xinhua, tuby propagandowej chińskiego reżimu, Komunistyczna Partia Chin miała pod koniec 2019 roku 91,9 mln członków. Prawie wszyscy chińscy urzędnicy rządowi i oficerowie wojsk, a także liderzy państwowych firm i organizacji są członkami partii. Wraz z ich rodzinami zakaz może więc objąć aż 270 mln Chińczyków.

W ostatnim dziesięcioleciu, w obliczu niestabilności politycznej i gospodarczej Chin, coraz więcej członków rodzin funkcjonariuszy KPCh emigrowało do Stanów Zjednoczonych i innych krajów zachodnich, a także przenosiło swoje aktywa za granicę.

Wielu czołowych przedstawicieli partii wysyła również swoje dzieci na studia do Stanów Zjednoczonych. Córka chińskiego przywódcy Xi Jinpinga ukończyła Uniwersytet Harvarda, córka premiera Chin Li Keqianga studiowała na Harvardzie na początku 2010 roku, córka Wang Yanga, członka Stałego Komitetu Biura Politycznego KPCh, ukończyła Tufts University w stanie Massachusetts.

Obywatele Chin czekają w kolejce do złożenia wniosków wizowych w ambasadzie USA w Pekinie, 27.04.2012 r. (Ed Jones/AFP/GettyImages)

Obywatele Chin czekają w kolejce do złożenia wniosków wizowych w ambasadzie USA w Pekinie, 27.04.2012 r. (Ed Jones/AFP/GettyImages)

„NYT” nie ma wątpliwości, że ewentualna decyzja o zakazie wjazdu nie spotka się z zadowoleniem Pekinu. Taki krok „niemal z pewnością spowoduje odpowiedź wymierzoną w Amerykanów, próbujących wjechać lub pozostać w Chinach” – ocenił dziennik.

Rzeczniczka chińskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Hua Chunying ostrzegła Waszyngton przed wprowadzaniem takiego zakazu podczas konferencji prasowej już 16 lipca, a chińskie media pozostające pod kontrolą władz również opublikowały artykuły krytykujące tę propozycję.

Hu Xijin, redaktor naczelny „Global Times”, tabloidu wydawanego pod kontrolą władz komunistycznych, opublikował długi artykuł na temat Weibo, w którym skrytykował zakaz podróżowania: „To zbrodnia, która szkodzi pokojowi na świecie. Wprowadzi ludzi w XXI wiek, który jest pełen ogromnej niepewności”.

Chińskich internautów natomiast ucieszyły wiadomościami o planowanych restrykcjach i wezwali Biały Dom do jak najszybszego wprowadzenia sankcji. Na platformie mediów społecznościowych Weibo wyrazili opinię, że zakaz powstrzyma skorumpowanych urzędników przed przenoszeniem ich sprzeniewierzonych aktywów za granicę i uniemożliwi im ucieczkę z Chin, gdy znajdą się na celowniku reżimu.

„Chiny przez dziesięciolecia cierpiały z powodu korupcji. [Zakaz podróżowania] to właściwe lekarstwo, na które tak długo czekaliśmy” – napisał jeden z internautów.

Po komentarzach rzeczniczki chińskiego MSZ i artykule w „Global Times” chińskie słowa oznaczające „Porzuć KPCh” („tuidang”) stały się popularnym słowem kluczowym w trendach wyszukiwanych haseł Google.

W Chinach reżim nie zezwala członkom KPCh na opuszczenie organizacji. W ostatnich latach jednak wśród Chińczyków na całym świecie pojawił się ruch oddolny, mający na celu potępienie i porzucenie KPCh. Według informacji dostępnych na stronie internetowej Tuidang Center, organizacji non profit z siedzibą w USA, do tej pory ponad 360 mln ludzi zrzekło się współpracy z KPCh i stowarzyszonymi z nią organizacjami.

W miesiącach pandemii wirusa KPCh, powszechnie znanego jako nowy koronawirus, relacje między Pekinem i Waszyngtonem dodatkowo się pogorszyły. Wielu dyplomatów i analityków porównuje sytuację do zimnej wojny.

Jednym z miejsc, gdzie widać zwiększone napięcia, staje się polityka wizowa. W środę Departament Stanu USA poinformował o nałożeniu ograniczeń wizowych na niektórych pracowników chińskiego koncernu telekomunikacyjnego Huawei. Firma przez Waszyngton oskarżana jest o szpiegostwo na rzecz Pekinu. W maju wizy odebrano chińskim studentom i absolwentom amerykańskich uczelni, którzy powiązani są z sektorem obronnym ChRL.

Źródła: PAP, Idea of US Ban for Chinese Communist Party Members Welcomed by Chinese Netizens

„The Epoch Times” określa nowego koronawirusa, który wywołuje chorobę COVID-19, mianem wirusa KPCh, ponieważ ukrywanie informacji przez Komunistyczną Partię Chin i jej złe decyzje pozwoliły wirusowi rozprzestrzenić się na całe Chiny, a następnie wywołać światową pandemię.
———

Podpisz petycję w sprawie przeprowadzenia śledztwa, potępienia i odrzucenia Komunistycznej Partii Chin na stronie RejectCCP.com. Dostępna wersja w języku polskim.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję