Pszczoły dobrze przezimowały na Warmii i Mazurach, zaszkodzić im może ochłodzenie

Pszczele rodziny z Warmii i Mazur przetrwały tegoroczną surową zimę nadzwyczaj dobrze. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/ulleo-1834854/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3703426">Ulrike Leone</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3703426">Pixabay</a>)

Pszczele rodziny z Warmii i Mazur przetrwały tegoroczną surową zimę nadzwyczaj dobrze. Zdjęcie ilustracyjne (Ulrike Leone / Pixabay)

Tegoroczną surową zimę pszczele rodziny z Warmii i Mazur przetrwały nadzwyczaj dobrze. Zagrożeniem dla pszczół jest jednak spore ochłodzenie, które odczuwa się już w świąteczny poniedziałek. Dlatego pszczelarze winni wspomagać pszczele rodziny, dokarmiając je miodem.

Szef Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy w Olsztynie Józef Zysk powiedział PAP, że w wielu pasiekach przezimowały wszystkie pszczele rodziny. „W mojej pasiece przezimowało sto procent rodzin, podobna sytuacja jest w wielu innych pasiekach. Tam, gdzie wystąpiły ubytki, gdzie pszczoły nie przetrwały zimy, wystąpił problem warrozy” – powiedział PAP Józef Zysk.

Ciepłe i słoneczne dni, które były już w warmińsko-mazurskim, sprawiły, że pszczoły mają już za sobą pierwsze wiosenne obloty, a w wielu ulach matki zaczęły składać jaja. „Dlatego ochłodzenie może być sporym problemem” – powiedział PAP Zysk i wyjaśniał, że pszczoły muszą utrzymywać w ulu stałą temperaturę 34 st. Celsjusza. Podczas chłodu nie wylecą także po pokarm, a tego po zimie jest mało w ulach. „Dlatego pszczelarze powinni teraz dokarmiać swoje pszczółki, najlepiej miodem albo ostatecznie ciastem miodowo-cukrowym. Pokarm ten powinno się kłaść bezpośrednio na ramki” – powiedział Zysk i dodał, że często się zdarza, że podczas wiosennych chłodów pszczele rodziny padają z głodu.

Ciepłe i słoneczne dni, które były już w warmińsko-mazurskim, sprawiły, że pszczoły mają już za sobą pierwsze wiosenne obloty. Zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/umsiedlungen-8315758/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3330060">David Hablützel</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=3330060">Pixabay</a>)

Ciepłe i słoneczne dni, które były już w warmińsko-mazurskim, sprawiły, że pszczoły mają już za sobą pierwsze wiosenne obloty. Zdjęcie ilustracyjne (David Hablützel / Pixabay)

Szef Wojewódzkiego Związku Pszczelarzy dodał, że owady potrzebują też wody, najlepiej ciepłej, którą można nieco posłodzić. „Pszczela rodzina potrzebuje nawet litra wody dziennie. Ta w strumieniach, czy stawach jest teraz zbyt zimna dla pszczół. Lepiej postawić im koło uli ciepłą wodę” – dodał Zysk.

Podkreślił, że pszczelarze powinni dokarmiać pszczoły do czasu, gdy zakwitną wierzby, gdy owady będą mogły pozyskiwać pyłek z kwiatów.

Najbliższe dni w warmińsko-mazurskim mają być chłodne, już w świąteczny poniedziałek temperatura na Mazurach spadła do 0 st. Celsjusza, w późniejszych godzinach możliwe są opady śniegu.

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję