Olga z Sum: Już od pięciu dni nie mam kontaktu z tymi, którzy zostali w Trostiańcu

Punkt humanitarny w jednej z dzielnic Lwowa, 20.03.2022 r. (Wojtek Jargiło / PAP)

Punkt humanitarny w jednej z dzielnic Lwowa, 20.03.2022 r. (Wojtek Jargiło / PAP)

W naszych rodzinnych stronach jest teraz bardzo źle; Ochtyrka całkowicie zniszczona, Trostianiec okupowany. Z tymi, którzy zostali w Trostiańcu, nie mam kontaktu już od pięciu dni – powiedziała PAP Olga, wolontariuszka z punktu dystrybucji humanitarnej we Lwowie, do którego przyjechała z Sum.

Punkt dystrybucji pomocy humanitarnej, w którym pracuje Olga, powstał w jednej z dzielnic Lwowa. Wolontariusze przygotowują na miejscu paczki żywnościowe dla uchodźców przybywających do miasta ze wschodu Ukrainy i dla żołnierzy walczących na froncie.

„Do Lwowa przyjechałam z Sum razem córką, osiem dni temu. Jak już byłyśmy bezpieczne, postanowiłyśmy zostać wolontariuszkami i pomagać innym” – wyjaśniła. „Teraz w naszych rodzinnych stronach jest bardzo źle. Ochtyrka jest całkowicie zniszczona, Trostianiec jest okupowany. Ludzie potrzebują tam natychmiastowej pomocy. Najbardziej brakuje żywności dla mieszkańców, którzy tam zostali, i żołnierzy. Brakuje też leków, materiałów medycznych oraz higienicznych. Nie ma korytarzy humanitarnych, nie ma więc dostaw ani do aptek, ani do szpitali” – powiedziała.

Witraże bazyliki archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie zabezpieczone przed zniszczeniem, 19.03.2022 r. (Wojtek Jargiło / PAP)

Witraże bazyliki archikatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie zabezpieczone przed zniszczeniem, 19.03.2022 r. (Wojtek Jargiło / PAP)

Dodała, że w Trostiańcu z tymi, którzy tam zostali, nie ma kontaktu już od pięciu dni. „Zostali tam bez wody, światła, bez jedzenia. Po dziesięć dni mieszkają w schronach i w piwnicach. Płaczemy i prosimy, aby ktoś, kto jest w pobliżu, zszedł do takiego schronu i zapytał, czego ci ludzie potrzebują. Z tymi, którzy zostali w Sumach, mamy kontakt, ale wiem, że jest tam poważna awaria i nie ma wody” – podkreśliła.

„Dziś zabieram z tego punktu humanitarnego najpilniejsze rzeczy i zawożę do Sum. Tam na miejscu czekają już wolontariusze, którzy odbiorą od nas transport i przekażą do potrzebujących” – powiedziała.

Według Olgi podróż do Sum trwa około jednego dnia, kiedy utworzone są korytarze humanitarne. „Jednak jeżeli takich korytarzy nie ma, to w Połtawie możemy czekać nawet dwie doby. Więc jeśli wszystko pójdzie sprawnie, to ta pomoc humanitarna powinna dotrzeć w poniedziałek do Sum” – przekazała.

Protest w obronie Mariupola na Starym Mieście we Lwowie, 19.03.2022 r. (Wojtek Jargiło / PAP)

Protest w obronie Mariupola na Starym Mieście we Lwowie, 19.03.2022 r. (Wojtek Jargiło / PAP)

W punkcie dystrybucji humanitarnej spotkałam też Hannę i Jewgieniego, którzy do Lwowa przyjechali z Zaporoża, aby zorganizować pomoc humanitarną dla najbardziej potrzebujących. „Jesteśmy tutaj z polecenia mera, aby zorganizować pomoc humanitarną do Zaporoża, bo inaczej niczego tam nie będzie” – powiedziała Hanna i dodała, że „przez cały weekend do poniedziałku jest godzina policyjna, a służby starają się wychwycić szabrowników”.

„Przyjechały do nas dzieci z okupowanych terytoriów, m.in. z Mariupola, Melitopola, Wasiliwki. Udało się zrobić taki korytarz humanitarny i wywoziliśmy dzieci, którym przygotowaliśmy zakwaterowanie w miejskim cyrku. Potem zostaną wysłane do nowych miejsc, sprawdzonych, gdzie będą mogły się schronić. Większość z nich ewakuowaliśmy już za granicę” – podkreślił Jewgieni.

„W Zaporożu brakuje wszystkiego. Potrzebne są apteczki medyczne, jedzenie dla dzieci, ponieważ nie ma go kompletnie w sklepie, nie ma mąki, nie ma cukru. Starsze osoby, które zostały w mieście, nie mogą niczego kupić. Bardzo brakuje opasek uciskowych dla żołnierzy, sami uszyliśmy prowizoryczne opaski z tego, co było pod ręką, ale to za mało” – podsumowała Hanna.

Transport pomocy humanitarnej po skompletowaniu wszystkich potrzebnych rzeczy wyruszy do Zaporoża w poniedziałek.

Ze Lwowa Agnieszka Gorczyca, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję