„Nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego jak to” – mówi nauczyciel technologii i informatyki

Pan Preston Zen oglądał przedstawienie Shen Yun Performing Arts w Centrum Spotkania Kultur, Lublin, 18.05.2022 r. (The Epoch Times)

Pan Preston Zen oglądał przedstawienie Shen Yun Performing Arts w Centrum Spotkania Kultur, Lublin, 18.05.2022 r. (The Epoch Times)

LUBLIN – Spektakl Shen Yun Performing Arts zachwycił wielu miłośników sztuki zgromadzonych w Centrum Spotkania Kultur w środę, 18 maja. Owacje na stojąco potwierdziły, że Lublin pokochał ten zespół i pradawną kulturę chińską z czasów, kiedy po Ziemi stąpały półboskie istoty.

„Moje wrażenie jest takie, że w spektakl włożono dużo czasu i energii” – powiedział pan Preston Zen, który naucza technologii i informatyki, a przyjechał do Polski, by odwiedzić przyjaciół, i został przy okazji zaproszony na przedstawienie.

„Choreografia była wspaniała, a muzyka niesamowita. Ogólnie rzecz biorąc, był to bardzo dobry spektakl. Aspektem, który najbardziej mi się podobał, było to, że wszystko przebiegało bardzo sprawnie, wszystko było bardzo dobrze przećwiczone i moim zdaniem, nigdy wcześniej nie widziałem czegoś takiego jak to”.

W Polsce po pandemii ludzie szukają wydarzeń, które są pozytywne i pokrzepiające. Pan Zen również przyznał, że obejrzenie spektaklu na żywo jest zupełnie czymś innym niż oglądanie sztuki poprzez urządzenia elektroniczne, jak to miało miejsce podczas pandemii.

„Uważam, że spektakle takie jak Shen Yun dają odświeżającą perspektywę na codzienne życie. Ludzie są w stanie ponownie wyjść z domu i cieszyć się czymś takim jak Shen Yun w teatrze osobiście, aby móc cieszyć się muzyką na żywo, słyszeć wibracje i widzieć tancerzy oraz ich mimikę w czasie rzeczywistym, a nie na wideo, które wydaje się bardzo płaskie i nie tak realistyczne. Myślę więc, że to wspaniale, że takie spektakle są ponownie wystawiane na żywo i że jest to fantastyczny sposób na to, by ludzie mogli się otrząsnąć po pandemii i wrócić do życia po jej zakończeniu”.

Zapytany o odczucia związane z misją Shen Yun, by wskrzeszać pradawne tradycje chińskie, pan Zen mógł wypowiedzieć się na ten temat z bardzo osobistej perspektywy.

„Moja rodzina pochodzi z Wietnamu, a tam jest trochę tradycyjnej kultury, więc z moich dociekań wynika, że wiele kultur w Azji, a konkretnie w Azji Południowo-Wschodniej, wywodzi się z tradycyjnej kultury chińskiej. Sam nie wiem zbyt wiele na ten temat, ale bardzo interesujące było poznanie tej perspektywy i porównanie jej z dzisiejszą kulturą chińską”.

Nawiązując do aspektów duchowych przedstawienia oraz faktu, że tradycje i duchowość w Chinach zostały zduszone i prawie wyeliminowane przez komunizm, pan Zen uznał to za problem na jeszcze większą skalę.

„Myślę, że utrata połączenia z boskością czy duchowością niekoniecznie dotyczy tylko kultury chińskiej, ale jest nieco oderwana od rzeczywistości na całym świecie, globalnie, w wielu kulturach, w wielu religiach i systemach wierzeń duchowych” – powiedział.

„Niekoniecznie więc powiedziałbym, że jest to odzwierciedlenie samych Chin, ale odzwierciedlenie świata i kierunku, w którym zmierza” – dodał.

„We współczesnym świecie obserwuje się duży wzrost przekonań, a dokładniej niewiary w rzeczy boskie i duchowe, co wynika po prostu ze zwiększonego pragmatyzmu i zwiększonej użyteczności oraz zwiększonego zapotrzebowania na wytwarzanie dochodu i odgrywanie roli obywatela w kapitalistycznym świecie, aby móc zwiększyć produkt popytu brutto naszych krajów i aby móc się rozwijać w nowym kierunku, w jakim zmierza świat”.

Zdaniem pana Zena istnieje również nadzieja na lepsze jutro, ponieważ obecnie ma miejsce globalne przebudzenie, a ponowne połączenie ludzi z boskością jest tylko kwestią czasu.

„Myślę, że zawsze istnieją cykle, jeśli chodzi o sposób, w jaki żyjemy i jak ewoluują społeczeństwa, i że z czasem, nawet jeśli nadal będziemy podążać ścieżką odłączenia od boskości czy duchowości, w pewnym momencie nastąpi jakieś przebudzenie, w którym jako rasa ludzka obudzimy się i ponownie nawiążemy z nią kontakt. Dlatego nie sądzę, żeby cokolwiek było naprawdę niezmienne. Myślę, że wszystko dzieje się w cyklach, a my właśnie znajdujemy się w cyklu, który jeszcze się nie zmienił”.

Pan Zen skierował również słowa do przyszłych widzów spektaklu.

„Powiedziałbym tym, którzy nie widzieli Shen Yun, że jeśli są ciekawi, jak wyglądają tradycyjne kultury i chcą zyskać nową perspektywę na to, jakie różne kultury istniały na świecie, to zdecydowanie polecam. A także jeśli ktoś interesuje się sztukami scenicznymi, to jest to doskonały spektakl do obejrzenia”.

Relacja Krzysztofa Olesińskiego.

„The Epoch Times” jest patronem medialnym Shen Yun Performing Arts. Od momentu powstania Shen Yun w 2006 roku z dumą zamieszczamy wywiady z widzami, w których opisują oni swoje wrażenia ze spektakli.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję