Komunizm we współczesnych Chinach

Widok ogólny na Wielką Halę Ludową podczas zamknięcia XIX zjazdu partii komunistycznej, Pekin, 24.10.2017 r. (Lintao Zhang / Getty Images)

Widok ogólny na Wielką Halę Ludową podczas zamknięcia XIX zjazdu partii komunistycznej, Pekin, 24.10.2017 r. (Lintao Zhang / Getty Images)

W połowie XX wieku wielu myślało, że sowiecki komunizm zastąpi demokrację jako dominującą ideologię polityczną na świecie. Dzisiaj, na szczęście, pozostało jedynie pięć komunistycznych krajów na świecie. Współegzystują one ze 188 innymi nacjami, w większości demokratycznymi tego lub innego rodzaju. Ta piątka to Chiny, Kuba, Laos, Korea Północna i Wietnam, ale w tych rozważaniach skupimy się na Chinach.

Komunistyczna Partia Chin (KPCh), posiadająca 89 milionów członków, jest największą partią polityczną na świecie, większą niż cała populacja Niemiec. Chiny są najbardziej zaludnionym krajem i obecnie drugą co do wielkości gospodarką. W Chinach zamieszkuje jedna trzecia najbogatszych na świecie miliarderów. Jednak z uwagi na ogromną populację (około 1,388 miliarda) PKB na mieszkańca wynosiło w zeszłym roku poniżej 7000 dolarów, jedynie 55 procent średniej światowej, co pokazuje, że przed Chinami jeszcze długa droga rozwoju.

Podobnie jak Korea Północna i Rosja, chińskie państwo partyjne udaje demokrację. Isaac Stone Fish, członek Centrum ds. Stosunków Amerykańsko-Chińskich przy amerykańskim Towarzystwie Azji (oryginalna nazwa to U.S. Asia Society’s Center on U.S.-China Relations – przyp. redakcji) napisał: „Pekin upiera się, że pomimo braku wolnych i sprawiedliwych wyborów, niepodlegających cenzurze mediów i niezależnego sądownictwa, jest demokracją… Ale… okłamywanie ludzi nie jest solidną podstawą do dobrych rządów. W przeciągu siedmiu lat, gdy żyłem w Chinach, żaden Chińczyk, który nie należał do partii komunistycznej, nie był w stanie spojrzeć mi prosto w oczy i powiedzieć, że żyje w demokracji”.

Chiński dysydent i działacz na rzecz demokracji Wei Jingsheng podzielił się spostrzeżeniem na temat tego, czy w samej partii istnieje demokracja: „Konstytucja Komunistycznej Partii Chin bardzo jasno określa: całe chińskie państwo musi słuchać rozkazów KPCh, cała KPCh musi być posłuszna Komitetowi Centralnemu KPCh… Niektórzy mówią, że Deng Xiaoping stworzył demokratyczną atmosferę wewnątrz KPCh… (On) był już na emeryturze (w 1989 roku), kiedy zadzwonił do paru wycofanych z polityki starszych ludzi, którzy byli tak samo niezadowoleni jak on i w związku z tym byli w stanie zarówno usunąć generalnego sekretarza partii komunistycznej, jak i wykorzystać armię ludową do zabijania ludzi. Czy można to nazwać ‘demokracją wewnątrz partii komunistycznej’?”.

W 2006 roku organizacja Koalicja na rzecz Zbadania Prześladowań Falun Gong (oryginalna nazwa to Coalition to Investigate the Persecution of Falun Gong, CIPFG – przyp. redakcji) poprosiła Davida Matasa i mnie jako wolontariuszy, abyśmy zbadali stale powtarzające się zarzuty o grabież organów od praktykujących Falun Gong i handel nimi. Wydaliśmy dwa raporty oraz książkę „Krwawe żniwo”, i kontynuowaliśmy nasze badania. (Nasz uaktualniony raport jest dostępny w 18 językach na stronie www.david-kilgour.com). Ustaliliśmy, że dla 41 500 transplantacji dokonanych w Chinach w latach 2000-2005 źródłem organów bezsprzecznie byli więźniowie sumienia praktykujący Falun Gong.

Podczas parady z okazji Światowego Dnia Falun Dafa 13 maja 2016 r. praktykujący Falun Gong niosą wzdłuż 42. ulicy w Nowym Jorku zdjęcia osób zabitych w wyniku prześladowań w Chinach<br/>(Samira Bouaou / The Epoch Times)

Podczas parady z okazji Światowego Dnia Falun Dafa 13 maja 2016 r. praktykujący Falun Gong niosą wzdłuż 42. ulicy w Nowym Jorku zdjęcia osób zabitych w wyniku prześladowań w Chinach
(Samira Bouaou / The Epoch Times)

Wraz z Davidem Matasem odwiedziliśmy parę krajów, by przeprowadzić wywiady z praktykującymi Falun Gong, którym udało się uciec z obozów pracy i z kraju. Opowiedzieli nam o pracy w tych obozach, gdzie w przerażających warunkach pracowali do szesnastu godzin dziennie, bez zapłaty i za niewielką ilość jedzenia, spali w zatłoczonych warunkach i byli torturowani. Więźniowie wytwarzają tam najróżniejsze produkty przeznaczone na eksport, jako podwykonawcy dla międzynarodowych korporacji. Przykładem są dekoracje świąteczne lub zabawki dla restauracji McDonald’s. Wykazuje to wielki brak odpowiedzialności ze strony tych korporacji i jest stanowczym naruszeniem zasad Światowej Organizacji Handlu. Zmusza to także wszystkich partnerów handlowych Chin do wyrażenia stanowiska w tej kwestii.

Były kanadyjski sekretarz stanu ds. Azji i Pacyfiku David Kilgour przedstawia uaktualnioną wersję raportu na temat stale mającego miejsce w Chinach ludobójstwa praktykujących Falun Gong dla ich organów, w tle współautor – prawnik David Matas, 31.01.2007 r. (The Epoch Times)

Były kanadyjski sekretarz stanu ds. Azji i Pacyfiku David Kilgour przedstawia uaktualnioną wersję raportu na temat stale mającego miejsce w Chinach ludobójstwa praktykujących Falun Gong dla ich organów, w tle współautor – prawnik David Matas, 31.01.2007 r. (The Epoch Times)

James Mann, autor książki „The China Fantasy: Why Capitalism Will Not Bring Democracy to China” i były szef pekińskiego biura „Los Angeles Times”, napisał: „Demokratyczne rządy na świecie powinny bardziej współdziałać w kwestii potępiania chińskich represji – nie tylko na prywatnych spotkaniach, ale także publicznie… Dlaczego to ma działać tylko w jedną stronę, gdzie chińscy rządzący wysyłają swoje dzieci do najlepszych szkół w Ameryce, podczas gdy więżą prawników we własnym kraju? Chiński reżim nie otworzy się tylko z powodu naszego handlu z nim”.

Premier Wen Jiao-bao powiedział przed opuszczeniem stanowiska w 2012 roku: „Bez przeprowadzenia strukturalnej reformy politycznej niemożliwe jest, byśmy w pełni ustanowili strukturalną reformę ekonomiczną. Zyski, które osiągnęliśmy… mogą zostać stracone… i historyczna tragedia pokroju rewolucji kulturalnej może ponownie się wydarzyć”.

Rządy, inwestorzy i biznesmeni także muszą zastanowić się, dlaczego wspierają gwałcenie tylu podstawowych praw ludzkich w celu zwiększenia handlu i inwestycji w Chinach. Rezultatem tego jest przeniesienie większości prac z kraju do Chin i stałe zwiększanie handlu bilateralnego i deficytu w inwestycjach. Czy jesteśmy tak bardzo skupieni na dostępie do tanich dóbr dla konsumenta, że zapominamy o ludzkich, społecznych i środowiskowych kosztach, które są płacone przez prześladowanych Chińczyków wytwarzających te dobra?

Wielu Chińczyków dąży do tego samego co reszta świata: do bezpieczeństwa, rządów prawa, szacunku, edukacji, dobrej pracy, demokratycznych rządów i czystego naturalnego środowiska. Państwo partyjne musi zakończyć systematyczne naruszanie praw człowieka i zacząć traktować swoich partnerów handlowych z szacunkiem, jeśli XXI wiek ma dążyć w kierunku harmonii i jedności.

David Kilgour, prawnik z wykształcenia, służył w Izbie Gmin kanadyjskiego Parlamentu przez prawie 27 lat. W rządzie Jeana Chrétiena był sekretarzem stanu ds. Afryki i Ameryki Łacińskiej oraz sekretarzem stanu ds. Azji i Pacyfiku. Jest autorem wielu książek i wraz z Davidem Matasem współautorem raportu „Krwawe żniwo. Zabijanie praktykujących Falun Gong dla ich organów”.

Opinie wyrażone w tym artykule są opiniami autora i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy redakcji „The Epoch Times”.

Tekst oryginalny ukazał się w anglojęzycznej edycji „The Epoch Times” dnia 2017-10-24, link do artykułu: https://www.theepochtimes.com/communism-today-in-china_2340645.html

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję