Emerytowana lekarka: Dzień Kijowa będę świętowała z rannymi żołnierzami w szpitalu wojskowym

W niedzielę mieszkańcy ukraińskiej stolicy obchodzą święto swojego miasta. Na zdjęciu panorama Kijowa, Ukraina, fotografia niedatowana (<a href="https://pixabay.com/pl/users/zephyrka-1146005/">Nadine</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=4261182">Pixabay</a>)

W niedzielę mieszkańcy ukraińskiej stolicy obchodzą święto swojego miasta. Na zdjęciu panorama Kijowa, Ukraina, fotografia niedatowana (Nadine / Pixabay)

Codziennie chodzę do szpitala wojskowego, by pomagać rannym żołnierzom, z okazji Dnia Kijowa zrobiłam ciasto, trochę pierogów i idę uczcić ten dzień z moimi chłopakami w szpitalu – mówi PAP emerytowana lekarka Ałła. W niedzielę mieszkańcy ukraińskiej stolicy obchodzą święto swojego miasta.

Nie opuściłam Kijowa, mój syn i zięć walczą teraz na wschodzie; moja córka jest lekarką i spędzi Dzień Kijowa przy stole operacyjnym, ratując życie ludziom; synowa, wraz z pięciomiesięczną wnuczką ewakuowała się – marzę o tym, żeby jak najszybciej ją zobaczyć, a po cichu cieszę się, że mój śp. mąż nie widzi teraz tego, co się dzieje – opowiada Ałła.

Pytana o najlepszy prezent dla kijowian z okazji święta miasta, Ałła, śmiejąc się, odpowiada, że byłoby nim pojawienie się z powrotem na sklepowych półkach brakującej obecnie soli. „To oznaczałoby, że wojna się skończyła i słynne przedsiębiorstwo Artemsol znów działa” – tłumaczy.

Dzień Kijowa obchodzony jest od 40 lat, po raz pierwszy świętowano go z okazji 1500-lecia miasta. Odbywa się w ostatni weekend maja, pierwotnie świętowano przez dwa dni, obecnie tylko w niedzielę. W Dzień Kijowa tradycyjnie odbywało się wiele imprez sportowych i kulturalnych, wydarzeń artystycznych i jarmarków.

Bardzo lubię to święto, ale w tym roku wszystko jest inne; mój mąż jest na froncie, a ja działam, by pomagać naszym obrońcom – mówi PAP kijowianka Anna. Dodaje jednak, że i w tym roku widziała kilka ofert wycieczek po mieście i koncertów muzyki klasycznej na muzealnych podwórkach. W Dzień Kijowa Anna najbardziej lubi chodzić na „kijowski Montmartre”, czyli zabytkową ulicę Andrijiwski Uzwiz, przy której malarze wystawiają swoje obrazy.

Zawsze coś tam kupowałam, dla siebie albo na prezent; zazwyczaj w ten dzień wraz z mężem spotykałam się z przyjaciółmi, nierzadko mieliśmy u siebie gości spoza miasta, bo Kijów w maju jest wyjątkowo piękny – opowiada Anna.

Nasz ogród botaniczny był zamknięty od dnia rosyjskiej inwazji, 24 lutego i został otwarty dosłownie w tę sobotę – myślę, że to dobry prezent dla kijowian z okazji dnia miasta – mówi PAP Ołeh, ochroniarz Narodowego Ogrodu Botanicznego im. Mykoły Hryszki należącego do Akademii Nauk Ukrainy. Dodaje, że w maju ogród odwiedzają tłumy zwiedzających, których przyciąga około sześćset gatunków bzów, magnolii i róży. Gdy ogród był zamknięty, ludzie codziennie przychodzili i dopytywali się, kiedy zostanie otwarty – dopowiada Ołeh.

20-letni Maksym, student Politechniki Kijowskiej, mówi PAP o tym, że dobrym prezentem dla ukraińskiej stolicy w dniu jej święta jest akcja „RE:Ukraine. Monuments”, w której sam uczestniczył. To projekt estetycznych, budowanych z modułów zabezpieczeń, którymi obudowuje się narażone na zniszczenia wojenne pomniki. Na zewnątrz umieszczany jest rysunek i informacje o schowanym monumencie.

Nie wiadomo, jak długo będziemy musieli jeszcze gonić rosyjskie wojska z naszej ziemi, więc nie możemy odkładać swojego życia na później; musimy robić wszystko jednocześnie – bronić się, nie zapominając o życiu i o otaczaniu opieką naszego miasta – tłumaczy Maksym.

Z Kijowa Tatiana Artuszewska, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję