Ekspertki: Żałobę trzeba przeżyć w pełni, bo to szansa poukładania życia na nowo

Pomocą w przeżywaniu żałoby może być obecność i pomoc w zwykłych, codziennych czynnościach, jak mówią ekspertki z Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie. Zdjęcie ilustracyjne<br/>(<a href="https://pixabay.com/pl/users/HolgersFotografie-47038/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=2734073">Holger Langmaier</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=2734073">Pixabay</a>)

Pomocą w przeżywaniu żałoby może być obecność i pomoc w zwykłych, codziennych czynnościach, jak mówią ekspertki z Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie. Zdjęcie ilustracyjne
(Holger Langmaier / Pixabay)

Żałobę trzeba przeżyć w pełni, ponieważ tylko to daje szansę na poukładanie sobie życia. Wiele osób obawia się, że akceptacja straty oznacza zapomnienie – uważają psychologowie Barbara Smolik-Majewska i Katarzyna Proć.

Ekspertki pracują w Fundacji Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie. Na co dzień udzielają pomocy psychologicznej osobom przeżywającym stratę bliskich. Zapytane o istotę żałoby odpowiedziały, że jest to adaptacja do życia bez osoby, która zmarła. Służy jej wyrażanie, a nie powstrzymywanie emocji.

„Kiedy powstrzymujemy się od wyrażania uczuć, unikamy rozmów o zmarłym, intensywnie angażujemy się w pracę, mówimy o zablokowaniu żałoby. Brak emocji nie świadczy o tym, że ich nie przeżywamy. Takie zablokowanie i ich nagromadzenie może wywoływać gwałtowne niekontrolowane wybuchy, np. płaczu czy wściekłości” – przestrzegła Smolik-Majewska.

A przecież – jak zwróciły uwagę ekspertki – żałoba jest stanem przeżywania różnych emocji, które często się wykluczają: ogromnego smutku i żalu po stracie, ale jednocześnie złości, że zostało się opuszczonym. Ich zdaniem jest to skomplikowana i czasami długotrwała reakcja na utratę bliskiego.

„Istotą jest rzeczywiste zaakceptowanie straty. Zaakceptowanie nie oznacza jednak zapomnienia o bliskim. Zdarza się, że pacjenci wyrażają taką obawę” – wyjaśniła Smolik-Majewska.

Trzeba po prostu być

Kolejnym aspektem przeżywania tego stanu jest to, że nie wiemy, w jaki sposób zachować się w towarzystwie osoby będącej w żałobie. A ona najczęściej smuci się, płacze, złości. Myślimy, że swoją obecnością jej przeszkadzamy lub też nie chcemy doświadczać smutku innych i zwyczajnie unikamy kontaktu.

Na pytanie, w jaki sposób towarzyszyć osobie, która jest w żałobie, ekspertki odpowiedziały, że trzeba po prostu być. Nie zaprzeczać. Czasami nawet lepiej milczeć niż odpowiadać na pytania. Pozwolić na doświadczenie różnych emocji przez tę osobę. Na płacz, żal czy złość.

„Zazwyczaj myślimy, że osobę smutną należy szybko rozweselić. A pomocnym może być zwyczajnie towarzyszenie, obecność, przytulenie, dotyk” – wyjaśniła Proć.

Jednocześnie podkreśliła, że trzeba pytać osobę przeżywającą stratę bliskiego o konkretne rozwiązania, które będą ją wspierały. Nie należy się tego bać. Można zadać najprostsze pytanie: co mogę dla ciebie zrobić i np. ugotować obiad, odebrać dziecko. To taka codzienna, prozaiczna pomoc, która może okazać się nieoceniona w tych trudnych chwilach.

Ponadto, jak wskazały ekspertki, należy tolerować różne reakcje osoby pogrążonej w żałobie, z drugiej jednak strony zachować uwagę na jej niepokojące zachowanie, bo może to świadczyć, że potrzebuje specjalisty.

„Warto pamiętać o tym, że pomocna może być konsultacja psychiatry lub psychologa w każdej sytuacji, która nas niepokoi” – poradziła Proć.

Nie tylko po stracie bliskiego

Dodatkowo ekspertka obaliła mit, że żałoba trwa rok, twierdząc, że każda osoba mierząca się ze stratą ma swój własny czas radzenia sobie z kryzysem.

„Nasze doświadczenia pracy z pacjentami pokazują, że żałoba może trwać od kilku miesięcy do około 2 lat” – wyjaśniła.

Ekspertki zwróciły też uwagę na to, że faktycznie trudnymi momentami bywają – niezależnie od upływu czasu – okresy związane z ważnymi rocznicami czy ze świętami.

Zaznaczyły, że żałobę można przeżywać nie tylko po śmierci bliskiego człowieka, ale także po stracie pracy, domu, zdrowia, sprawności czy samodzielności.

„Nie tylko chorzy, ale także osoby im towarzyszące zaczynają przeżywać żałobę już w momencie diagnozy. Można to nazwać żałobą po utraconym zdrowiu” – powiedziała Smolik-Majewska.

Autorka: Klaudia Torchała, PAP. Śródtytuły pochodzą od redakcji.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję