Świat powinien zobaczyć dowody rosyjskich zbrodni w Buczy, Irpiniu i Hostomlu – powiedział w niedzielę doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz. Według niego zbrodnie popełnione w tych miejscowościach „powinny wstrząsnąć światem”.
„W tych miastach widać postapokaliptyczne obrazy z horroru. Wśród już znalezionych ofiar zbrodni wojennych są zgwałcone kobiety, które próbowano spalić, zabici przedstawiciele władz lokalnych, dzieci, starsi ludzie, mężczyźni, wiele osób ma związane ręce, ślady tortur. Zostali zabici strzałami w tył głowy” – powiedział Arestowycz w niedzielę w krótkim wystąpieniu, które nazwał „specjalnym apelem”. Nagranie zamieszczono na jego kanale na Telegramie.
„Więcej informacji nie będzie” – dodał, prosząc o uczczenie pamięci ofiar minutą ciszy.
Po tym, jak rosyjskie wojska zaczęły wycofywać się z północnej części obwodu kijowskiego na Białoruś, a do zajętych przez nich wcześniej miejscowości weszły siły ukraińskie, pojawiają się kolejne zdjęcia i nagrania, na których widać dziesiątki ciał na ulicach, masowe groby, zastrzelonych ludzi ze związanymi rękami.
Arestowycz zapowiedział, że zbrodnie rosyjskie zostaną zbadane na Ukrainie i przed międzynarodowymi trybunałami, a winni zostaną ukarani.
„To był bardzo trudny wieczór. Na wyzwolonych przedmieściach Kijowa znajdowanych jest coraz więcej ciał cywilów zabitych przez najeźdźców” – napisał w niedzielę rano na Telegramie doradca szefa MSW Ukrainy Anton Heraszczenko.
Do wpisu dołączone są zdjęcia ubranych po cywilnemu ciał leżących na ulicach, w tym mężczyzny, który najprawdopodobniej zginął, jadąc na rowerze.
Ukraińskie ministerstwo obrony zamieściło na Twitterze film nagrany z samochodu jadącego przez podkijowską Buczę, z której siły ukraińskie wyparły żołnierzy rosyjskich. Na drodze i poboczu widać ciała w cywilnych ubraniach.
Ukraiński pisarz i dziennikarz Stanisław Asiejew ocenił, że rozmieszczenie ciał – jedno przed każdym budynkiem – sugeruje systematyczne egzekucje mężczyzn z każdego domu. Jego zdaniem Rosjanie działali w ten sposób również w Czeczenii.
Portal Nexta opublikował na Twitterze zdjęcia zrujnowanych domów i pojazdów w miasteczku Irpiń w obwodzie kijowskim w rejonie buczańskim pod Kijowem. Mer Irpinia Ołeksandr Markuszyn ocenił wcześniej, że w wyniku działań rosyjskich wojsk zniszczona została połowa miasta.
This is what the invaders have turned the once beautiful city of #Irpin into. pic.twitter.com/2eEHL43GsF
— NEXTA (@nexta_tv) April 2, 2022
Mer Buczy Anatolij Fedoruk powiedział w sobotę agencji AFP, że w zbiorowych mogiłach trzeba było tam pochować 280 ciał. Dodał, że wszystkie pochowane osoby miały ślady po rosyjskich kulach. Dziennikarz AFP przekazał, że widział ciała co najmniej 20 mężczyzn ubranych po cywilnemu, jeden z nich miał związane z tyłu ręce, a obok niego leżał otwarty ukraiński paszport.
Doradca Wołodymyra Zełenskiego Serhij Nikiforow powiedział z kolei w wywiadzie dla BBC w niedzielę, że rosyjskie wojska, wycofując się z terenów wokół Kijowa, mogą pozostawiać za sobą dowody zbrodni wojennych.
Zdjęcia i nagrania napływające z wyzwolonych podkijowskich miast Bucza, Hostomel i Irpiń określił jako „rozdzierające serce”.
„Bardzo ciężko zrozumieć, dlaczego to się dzieje. To czysta brutalność. Nie ma żadnej militarnej potrzeby, by robić to wszystko” – powiedział.
Obrazy docierające z Buczy są „nie do zniesienia”
Prezydent Francji Emmanuel Macron napisał w niedzielę na Twitterze, że obrazy docierające z Buczy są „nie do zniesienia”, a za zbrodnie tam dokonane będą musiały odpowiedzieć rosyjskie władze.
Także kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał na Twitterze do zbadania zbrodni w Buczy i pociągnięcia winnych do odpowiedzialności.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken w wywiadzie dla CNN określił zdjęcia z Buczy jako „cios w żołądek”. Rząd USA uważa, że „Rosjanie popełnili zbrodnie wojenne”, a Amerykanie pracują nad ich udokumentowaniem i przekazaniem zebranych informacji odpowiednim organizacjom, ponieważ winni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności – podkreślił.
Na temat wydarzeń w Buczy wypowiedziała się także premier Finlandii Sanna Marin. Oświadczyła, że fińskie władze są „zszokowane tymi okrutnymi i barbarzyńskimi czynami, o których doniesiono po wycofaniu się rosyjskich oddziałów z rejonu Buczy oraz innych obszarów Ukrainy”. „Nie zamkniemy oczu, nie będziemy milczeć, nie zapomnimy” – zapewniła.
Fiński prezydent Sauli Niinistö oświadczył, że ujawnione zbrodnie są szokujące, a Finlandia wspiera MTK w ich zbadaniu.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony w komentarzu w mediach społecznościowych zaprzeczyło oskarżeniom „o rzekome zabijanie cywilów w Buczy w obwodzie kijowskim”.
Źródło: PAP.