Czeski poseł partii ODS: Porozumienie w sprawie Turowa jest niezbędne dla obu stron

Tereny kopalni Turów, zdjęcie ilustracyjne (<a href="https://pixabay.com/pl/users/jerzygorecki-2233926/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1287673">Jerzy Górecki</a> / <a href="https://pixabay.com/pl/?utm_source=link-attribution&amp;utm_medium=referral&amp;utm_campaign=image&amp;utm_content=1287673">Pixabay</a>)

Tereny kopalni Turów, zdjęcie ilustracyjne (Jerzy Górecki / Pixabay)

Należy doprowadzić do porozumienia w sprawie polsko-czeskiego sporu dotyczącego kopalni Turów, ono jest niezbędne dla obu stron – mówi w rozmowie z PAP Petr Beitl, poseł czeskiej partii ODS, która ma współtworzyć nowy rząd w Czechach. Dodaje, że źle się stało, że spór o kopalnię jest rozwiązywany na szczeblu międzyrządowym, a nie samorządowym.

„Ja naprawdę sądzę, że nieszczęściem jest to, że sprawa zaszła tak daleko, że nie doszło do porozumienia na poziomie marszałków lub gmin” – zaznacza Beitl, który po przeprowadzonych w piątek i w sobotę (8.10 i 9.10 – przyp. PAP) wyborach do czeskiego parlamentu pozostanie posłem reprezentującym graniczący z polską kopalnią kraj liberecki.

Nie podoba mi się, że problem Turowa doszedł do takiego stadium, że jest rozwiązywany na najwyższych szczeblach; w tej sprawie polityka na poziomie ogólnopaństwowym powinna mieć niewiele do powiedzenia, kwestia powinna być rozwiązana na niższym szczeblu – podkreśla lider Obywatelskiej Partii Demokratycznej (ODS) w kraju libereckim. Dodaje, że jest to również zdanie innych przedstawicieli regionu, i ma nadzieję, że rokowania dotyczące kopalni zostaną szybko wznowione.

„Turów nie będzie problemem dla koalicji; mamy w niej podobne poglądy na ten temat” – mówi PAP Beitl, nawiązując do rozpoczętych rozmów o utworzeniu nowego centroprawicowego rządu w Czechach. Funkcję premiera miałby w nim objąć lider ODS Petr Fiala. Sama koalicja składałaby się z pięciu partii, które weszły do nowego parlamentu w dwóch sojuszach wyborczych – SPOLU i PIRSTAN.

Beitl i inni działacze ODS z kraju libereckiego podpisali pod koniec września oświadczenie na temat negocjacji dotyczących Turowa, w którym zadeklarowali, że jeżeli ich partia znajdzie się po wyborach w rządzącej Czechami koalicji, to „będą szybko działać na wszystkich szczeblach – regionalnym eksperckim i rządowym – i osiągną wzajemnie akceptowane porozumienie”.

„Ponieważ ODS i PiS są członkami tej samej europejskiej rodziny politycznej, bez wątpienia zrobimy to (dojdziemy do porozumienia dotyczącego Turowa – przyp. PAP) lepiej niż premier Andrej Babiš” – deklarowali przed wyborami politycy ODS. Podkreślili również, że nie chcą, by nałożone przez TSUE na Polskę kary trafiały do budżetu UE, ale są zainteresowani ochroną zdrowia czeskich obywateli i regionalnych zasobów wodnych.

Beitl zaznacza, że struktura partyjna czeskiej Izby Poselskiej po wyborach będzie zbliżona do podziału partyjnego w sejmiku kraju libereckiego, w którym nie miał on wpływu na stanowisko wobec Turowa. „Dlatego nie sądzę, by różnice partyjne na szczeblu krajowym były decydujące w kwestii kopalni” – tłumaczy.

Poseł z Liberca przekazał, że ma pomysł na to, jak zagwarantować doprowadzenie do porozumienia w sprawie Turowa. W nowej Izbie Poselskiej mogłaby powstać ponadpartyjna grupa naciskająca na przedyskutowanie problemu w parlamencie – zaznacza. Przyznaje, że na jej utworzenie jest na razie zbyt wcześnie, bo sama Izba jeszcze się nie ukonstytuowała.

„Myślę o tym, że gdyby rokowania nie zostały wznowione, byłoby dobrze, by Izba wyraziła swój pogląd, który mógłby być wskazówką dla rządu” – mówi.

Z Pragi Piotr Górecki, PAP.

Tagi:

Wykorzystujemy pliki cookies, by dowiedzieć się, w jaki sposób użytkownicy korzystają z naszej strony internetowej i móc usprawnić korzystanie z niej. Dalsze korzystanie z tej strony internetowej jest jednoznaczne z zaakceptowaniem polityki cookies, aktualnej polityki prywatności i aktualnych warunków użytkowania. Więcej informacji Akceptuję